Avatar @mikakeMonika

mikaMonika

@mikakeMonika
69 obserwujących. 99 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
69 obserwujących.
99 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.

Blog

środa, 12 stycznia 2022

Wiesia wymiata!

Bardzo dziękuję naszej koleżance Wiesi za przecudowne myszki, które trafiły do mojego domku dzisiaj, dosłownie przed chwilą.

Wiesia robi najpiękniejsze filcowanki na świecie!

Jedną z nich już znacie. Wszystkie trzy wskoczyły od razu na choinkę, żeby jeszcze chwilę na niej pobuszować. Jak to myszki ;) To cała mysia rodzina.

 

 

Wiesiu, pozdrawiamy Cię serdecznie i mocno całujemy! 🥰😍❤️

sobota, 27 listopada 2021

Dotyka... Poderwać gęsią skórkę do lotu

Otrzymałam do przeczytania dzieło sztuki.

"Dotyka... poderwać gęsią skórkę do lotu" jest dla mojej duszy ucztą. Jest jak wizyta w filharmonii.
Ledwo zaczęłam czytać, a już martwię się, że kiedyś skończę. Hamuję się więc. Czytam każde zdanie drugi raz. Wydzielam sobie czas. Żeby było dłużej. Oj, naprawdę warto.

 

 

A co jakiś czas biorę zamkniętą książkę do rąk. Kołyszę nią przed oczami. Albo sama się kołyszę. Czas się wtedy zatrzymuje...

 

 

Poderwać gęsią skórkę do lotu Autor Nieznany.

środa, 14 lipca 2021

Moi nowi przyjaciele

Dzięki @Wiesi do mojego domu dotarli dzisiaj nowi przyjaciele :)

Oto krecik:

A to jego domek:

A to krecik i spółka:

Jak wróci do domu Piątka, która włóczy się po okolicy, to się będzie działo ;)

 

@Wiesiu, bardzo Ci dziękuję, robisz najpiękniejsze filcowanki :) Do tego wymyślasz te wszystkie dodatki.  Znów brak mi słów. A teraz mogę jeszcze dotknąć tych cudeniek, a nie tylko popatrzeć ;P

Myślałam jak nazwać krecika, ale chybę będzie Po Prostu Krecikiem. Zakochałam się w nim. 

 

piątek, 13 listopada 2020

Skąd ten cytat? Zgadujcie

Jeśli to ma być koniec, to dobrze. Jednego człowieka kochał i go stracił. Drugiego nienawidził i go zabił. Oboje go wyzwolili. Dzięki jednemu otworzył się na nowy świat jego uczuć, drugi wymazał jego przeszłość. Nie pozostało nic niespełnionego. Nie miał więcej życzeń; nie było nienawiści ani skargi. To było to, jeśli to był nowy początek. Zaczęłoby się bez oczekiwania, które byłoby wzmocnione, a nie porwane. Popioły zostały usunięte, sparaliżowane miejsca żyły znowu, z cynizmu wyrosła siła. Było dobrze.
wtorek, 31 marca 2020

Książka według Smoliwąsowej

Nie wiem, co z tym zrobić, bo na cytat za dużo tego.
Tak więc wymyśliłam sobie, że umieszczę to w blogu.
Start :D
O "Balladzie o Januszku" Sławomira Łubińskiego chyba każdy słyszał, słyszałam i ja. Nie oglądałam serialu, ale zawsze chciałam to przeczytać. Tak więc aktualnie czytam.
Ledwo piśmienna Genowefa Smoliwąs rzuca niewyjętymi powiedzeniami. A jej opinię na temat książek i czytających (aczkolwiek ni tylko) muszę gdzieś zapisać.
Różne mają ludzie przyzwyczajenia i różne zamiłowania. Są tacy, którzy tylko książki bez przerwy czytają, uciekając od prawdziwego życia w świat wymyślony przez innych. Dobrze, jak to są książki łagodne, bez zbuntowanych albo grzesznych słów. Wtedy jest pewnie tak jak w kinie, tyle że bez obrazków. A jak jest książka zbuntowana, to i w ludzkiej głowie zbuntowanie występuje i żyć już jak inni nie pozwala. I dlatego tak teraz do szkół gonią, pokazując, czego uczyć się można, a co jest zabronione. Do jakich książek się przyzwyczajać, a jakie znów są od tego, że tylko zamęt wprowadzają. Ja sama wiem przecież najlepiej, do czego może doprowadzić niedobra książka i jakie są tego skutki. I nie każdy też powinien mieć dostęp do wszystkich książek. A tylko do takich, które do poziomu jego umysłu i wieku pasują oraz fachu, do którego został przyuczony. Wtedy i porządek byłby na świecie, mniej oszukaństwa i przestępstwa. Nie wiem tylko, czemu władza przed wydaniem lub też sprzedażą książki temu czy innemu obywatelowi z narodu w papiery jego i dokumenty nie zajrzy, dowiadując się, czy książka, za którą się łapie, jest odpowiednia do zawodu i poziomu jego umysłu. To samo można powiedzieć o telewizji, co nieraz tylko jad rozsiewa i niedobrą zachętę. Gdyby to ode mnie zależało, zaraz bym zaprowadziła takie prawo, żeby narodowi bez potrzeby rozumu nie mącić, a tylko nauczać uczciwości, spokojnej pracy i miłości do ślubnej żony, pod takim warunkiem, żeby nie była z niej wredna zołza o charakterze nie nadającym się do wspólnego życia.
Pierwsze wydanie książki było w 1979 roku.
Tagi:
#ksi

Archiwum

2022

© 2007 - 2024 nakanapie.pl