Avatar @oliwa

@oliwa

69 obserwujących. 53 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 2 dni temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
69 obserwujących.
53 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 2 dni temu.

Cytaty

Niech mi pan da jakieś inne, jakieś nowe upojenie, choćby morfinę, patriotyzm, komunizm czy jeszcze coś, co ludzi upaja na całego. Niech mi pan da coś, żebyśmy znowu byli wszyscy razem, a rzucę picie z dnia na dzień.
Pisanie to przeklęty mus. Jeżeli ktoś, stojąc przy agonii najdroższej osoby, wychwytuje mimo woli z jej ostatnich drgawek wszystko, co da się opisać, to jest prawdziwy pisarz. Filister zaraz krzyczy – podłość! Nie podłość, panie, tylko męka. To nie jest zawód. Tego się nie wybiera jak posady biurowej. Spokój mogą mieć tylko ci pisarze, którzy nic nie piszą. A są tacy. Pławią się w oceanie możliwości, rozumie pan. Żeby wyrazić myśl, trzeba ją pierwej ograniczyć. A to znaczy zabić.
Wręczanie nagrody uważałem zawsze za największe poniżenie, jakie można dla kogoś wymyślić, nie za wywyższenie. Nagrodę bowiem przyznają zawsze ludzie niekompetentni, którzy pragną zrobić z człowieka durnia i którzy istotnie robią durnia z człowieka, jeśli przyjmie ich nagrodę. A mają oni pełne prawo robić z człowieka durnia, ten bowiem jest tak nikczemny i niegodziwy, że przyjmuje ich nagrodę. Tylko w najpilniejszej potrzebie, w bezpośrednim zagrożeniu życia i egzystencji i tylko do czterdziestego roku życia człowiek ma prawo przyjmować związaną z pieniędzmi albo jakąkolwiek nagrodę lub wyróżnienie.
Pieśniarzu, świat przydrożną jest oberżą
Ludy to goście, odchodzą jak przyszły
Uczone dziecię tuli matka ziemia
Ciemne plemiona odchodzą jak przyszły.
Tak jak dni zimy Tak jak dni zimy, dni nieszczęścia niedługo trwają: przyjdą – pójdą,
Wszystko się skończy, po cóż płakać! Chwile są krótkie: przyjdą – pójdą.
Cośmy stracili, męczy nas, lecz uwierz, że na krótki czas –
Jak goście naszych snów przechodzą, wiecznie się snują: przyjdą – pójdą.
Kłamstwo, gonitwa, walka i niewola –
Jak karawana w stepie: przyjdą – pójdą.
A świat to ogród, a ludzie to kwiaty, widok przed tobą prawdziwie bogaty,
W nim balsaminy, fijołki i róże codziennie kwitną: przyjdą – pójdą.
Jeśliś silny, to się nie chwal, jeżeliś słaby, to się nie smuć,
Świat przecież własną idzie drogą, a jego losy: przyjdą – pójdą.
Popatrz: wszak słońce się nie boi, że trochę blasków swych uroni
W chmurach, co miną tak jak promień, jak wiatr z zachodu: przyjdą – pójdą.
Dla mądrych ziemia jest ojczyzną, matką łaskawą i karmiącą,
Ale plemiona koczowników żyją jak chmury: przyjdą – pójdą.
Dżiwani! Przecież świat to zajazd, a człowiek – wielbłąd zbłąkany,
Wszystko koleją swoją idzie – miłość i praca: przyjdą – pójdą.
(tłum. Piotr Kuncewicz).
Italia była w dalszym ciągu nierządnicą, obsługującą co najmniej dwóch klientów, Amerykę i Kościół, a burza miotała jej nawą dzień w dzień, pewnie z winy sternika, z którym lepiej było zgubić niż znaleźć.
Ale mogę przyznać Ci się do czegoś jeszcze, że mianowicie zło wyrządzone przez mój własny naród smuci mnie bardziej niż zło wyrządzone przez inne narody.
Z pokrzywionego drzewa człowieczeństwa nie da się wyciosać nic prostego.
Specyficznie polityczne rozróżnienie, do którego można sprowadzić wszystkie polityczne działania i motywy, to rozróżnienie przyjaciela i wroga. (s. 254).
Suwerenny jest ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym.
Wyjątek wyjaśnia to, co ogólne i sam siebie. (...) I jeśli ktoś pragnie właściwie studiować to, co ogólne, musi tylko rozejrzeć się za rzeczywistym wyjątkiem. Wyjaśnia on wszystko znacznie lepiej niż ogólność. (...) Nieskończone mówienie o ogólności nudzi; istnieją wyjątki. Jeśli nie można ich wyjaśnić, także ogólność pozostanie niewyjaśniona.
Tradycja uciskanych poucza nas o tym, że „stan wyjątkowy”, w którym żyjemy, jest regułą.
Właściwie wolę przegrywać. (…) Szczerze mówiąc. Jak zaczynam wygrywać, robię się podejrzliwy.
Tereniu, daj mi trochę wody i proszek bromowy, bo czuję nadchodzący globus.
Nie, szeroki jest człowiek, zbyt nawet szeroki, ja bym go zwęził.
Gdy ktoś mi mówi o "elitach" - wiem, że mam przed sobą kretyna.
Historia to opowieść o tym, co garstka ludzi robiła w czasie, gdy cała reszta ludzkości orała pola i nosiła wodę.
Nie możemy zmienić kraju. Więc zmieńmy temat.
Istnieją mądrzy ludzie, którzy nie są zdolni. Istnieją też ludzie zdolni, którzy nie są mądrzy. I oprócz nich istnieją całe tłumy ludzi niezdolnych i niemądrych, ale sprytnych i wygadanych. I często oni zwyciężają.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl