Avatar @read.my.heart

@read.my.heart

17 obserwujących. 3 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 17 godzin temu.
_readmyheart_
Napisz wiadomość
Obserwuj
17 obserwujących.
3 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 17 godzin temu.

Cytaty

Moje siostry. Moja krew. Moja skóra. Cóż za makabryczna więź.
I tak oto zostałam sama, jedyna siostra Hollow wciąż walcząca o to, by kwitnąć w cieniu, który po sobie zostawiły.
Drzwi, które kiedyś prowadziły w jedno miejsce, teraz prowadzą w inne.
Przychodzimy na ten świat z niezapisanym losem, Yono. Urodzenie nie determinuje naszej tożsamości. Znaczenie ma tylko to, co z sobą zrobimy, jaką drogę wybierzemy w życiu.
W najczarniejszym mroku zawsze tli się jakieś światełko, ponieważ są ludzie, którzy potrafią się postawić, zachować odważnie i przyzwoicie. [...] w takich momentach jak ten nie ma znaczenia, kim się urodziłaś. Ważne jest, kim postanowiłaś być.
[...] musisz mi obiecać, że przeżyjesz i opowiesz i wszystkim, co przeszedłeś. Że nie dopuścisz, by śmierć twojej rodziny pozostała niepomszczona.
Pewnego dnia jej przeszłość powróci i zmieni bieg życia wielu ludzi, być może nawet zabierając jej własne. Jedynym bezpiecznym dla niej miejscem jest las.
Ja, tak samo jak ty, będę cię zawsze szukała; zawsze w tłumie będę wypatrywała ciebie. I będę odnajdywała cię każdego dnia, do... zawsze
Kochał ją, a ona kochała jego i to była najpiękniejsza rzecz, jaka mogła ich w życiu spotkać, a tymczasem rodzice i najbliżsi chcieli im odebrać to uczucie, określając je mianem przewiny. I to ciężkiej przewiny.
Na co mi sny, kiedy jesteś przy mnie...
Miłość - oprócz tego wszystkiego - to też ciągła walka, prowadzona przez wszystkich, ale nie przez wszystkich doprowadzona do końca.
Miłość wymaga odwagi i poświęcenia, że to nie tylko słodkie słówka szeptane za zasłoną nocy, to nie tylko pocałunki i wymienianie porozumiewawczych spojrzeń, uśmiechów... To nawet nie różnice zdań i kłótnie, które należy rozwiązać, i nie dążenie do zgody, kiedy nie można się dogadać.
To co nas dzieli, łączy nas w istocie.
To uczucie było silne i mogło się okazać niebezpieczne, jak róża. Róże były piękne, pachniały upajająco i samym swoim wyglądem wabiły, by je zerwać, dotknąć ich. A potem okazywało się, że piękny kwiat ma kolce, które ranią boleśnie. Z miłością jest tak samo. Może ranić, jeżeli nie założysz rękawic, jak doświadczony ogrodnik. [...]Bo nie tylko kwiaty są istotne, ale cała roślina, jej łodygi i korzenie, sięgające głęboko w ziemię.
Miłość i samotność są ze sobą ściśle związane [...]. To dwie siostry, które nie mogą bez siebie żyć. Tylko człowiek, który nie kocha, nie czuje się samotny.
Poznać człowieka można dopiero po latach wspólnej znajomości, ale i wtedy ten proces nie ustaje. Ciągnie się przez całe życie, bo zawsze pozostanie jakieś niedopowiedzenie, zrodzą się nowe pytania.
Traktujesz kogoś jak stały element krajobrazu, zamiast odkurzyć, odmalować. Niszczeje powoli, a obracając nim na co dzień, nie dostrzegasz zmian, aż któregoś dnia bierzesz do ręki spróchniały kawałek i rozsypuje ci się między palcami. Wtedy już za późno, żeby to poskładać.
Nikt nie potrafi zranić tak mocno jak ludzie, których kochamy.
Szkoda, że nie widzę siebie twoimi oczami.
- Chcę wierzyć, że jestem silna - wyznała. - Na tyle odporna i wytrzymała, aby inni mogli na mnie polegać, i że dzięki tej mocy jestem teraz wolna, w przeciwieństwie do Bronwyn, Millarda czy Enocha. Zawsze byłam tą, która zniesie wszystko, zupełnie jakbym miała w sobie wyłączony czujnik bólu. Potrafię odgrodzić się od okropności i dawać sobie radę, robić, co należy.
- Pewnie, że cię znam - usłyszałem jego głos. - To ty jesteś chłopcem, który gada z głucholcami.
Ja już pokonałem swoje demony, jednak zwycięstwo było pozorne, gdyż nowe potwory zajęły miejsce starych.
- Ja słyszał, jak ty mówił językiem potwora. To cud.
- Wcale nie. - Przyklęknąłem obok niego. - Straciłem tę umiejętność. Zniknęła.
- Jeśli dar w tobie, to w tobie na zawsze.
- Widzisz tę doniczkę z rośliną na biurku?
Skinąłem głową.
- Ma zielony kolor, bo zamarzła. Ale w środku jest martwa i kiedy lód się rozpuści, zbrązowieje i zgnije. - Popatrzyła na mnie uważnie. - Ja jestem jak ta roślina.
- Nieprawda - zaprzeczyłem. - Jesteś... idealna.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl