Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów recenzja

Bardzo dobrze napisana

Autor: @Patriseria ·1 minuta
2023-06-12
Skomentuj
1 Polubienie
Głód to jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Od zarania dziejów ludzie starali się jej zapobiec, by przetrwać. Pełna spiżarnia była powodem spokoju i zabezpieczeniem. Wraz z rozwojem skupisk ludzi i tworzeniem się ośrodków mieszkalnych, potrzeby spożywcze rosły. Pożywienie stawało się często walutą, a gdzie w grę wchodzą pieniądze, do głosu dochodzi często chciwość i chęć zysku. I chociaż pewie większość myśli, że oszustwa to pieść współczesnego świata, to Andrzej Fiedoruk wyprowadza nas z błędu. Współcześnie nie mamy w większości problemów ze zdobyciem pożywienia - idziemy do sklepu i półki uginają się od produktów. Jednak to co zaczyna martwić współczesnych konsumentów, to nie dostępność jedzenia, a jego jakość. Sztuczne konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku - to wszystko by sprzedać produkt, a przy tym zarobić krocie i właśnie o tym jest ta książka.

Autor prowadzi nas przez meandry i skomplikowane procedury handlu w starożytności i średniowieczu. Wtedy głównym zmartwieniem byłą unifikacja miar i wag. Tutaj już pojawiały się pierwsze próby, często udane, oszustwa ilościowego, które były surowo karane całym kalejdoskopem ówczesnych kar. Kolejno przechodzi do następnych rozdziałów, które są podzielone pod względem rodzaju towaru. Przeplata historyczne szubrawstwa, ze współczesnymi aferami. Pojawia się tu sporo wątków polskich, niejednokrotnie połączonych z głośnymi zagranicznymi sprawami. Pokazuje też jak nieudolne i mało skuteczne potrafi być nasze prawo.

Podoba mi się, że oprócz samej tytuowej tematyki edukuje. Uczy czytelnika, zwraca uwagę i ćwiczy uważność podczas codziennych zakupów, po to by pokazać jak jeść lepsze jakościowo produkty.

Co do wartości literackiej, książkę czyta się przyjemnie. Nie przybiera, często sztywnej formy popularnonaukowej, pomimo że autor często wyjaśniania technologię wytwarzania danej żywności czy pochodzenie używanych półproduktów i ich wpływ na organizm. W prosty sposób tłumaczy też mechanikę rynku spożywczego i co zaalarmowało służby, że wszczęto śledztwo, którego wnioski niejednokrotnie pojawiały się na pierwszych stronach światowych gazet. Mam wrażenie, że czytałam zestaw dobrze napisanych opowiadań, czasami wręcz kryminalnych historii.

Czy warto? Warto, po to by wiedzieć na co warto uważać dokonując wyboru przy sklepowych półkach i jak jeść lepiej. Warto też dla rysu historycznego i poznania co spędzało sen z powiek kupującym chleb w starożytnym Rzymie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów
Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów
Andrzej Fiedoruk
8.8/10

Sól przemysłowa w wędlinach, „masło”, w którym jest bardzo mało tłuszczu zwierzęcego, nastrzykiwane azotynami ryby… Co jakiś czas wybuchają afery związane z fałszowaniem żywności. Zdarza się, że oszu...

Komentarze
Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów
Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów
Andrzej Fiedoruk
8.8/10
Sól przemysłowa w wędlinach, „masło”, w którym jest bardzo mało tłuszczu zwierzęcego, nastrzykiwane azotynami ryby… Co jakiś czas wybuchają afery związane z fałszowaniem żywności. Zdarza się, że oszu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Temat żywienia, tego co jemy i gdzie to kupujemy żywność jest mi od pewnego czasu bardzo bliski. Oczywiste było więc, że nie przejdę obojętnie obok książki “Uczta szubrawców. Historia żywnościowych p...

MO
@szulinska.justyna

Po przeczytaniu książki Andrzeja Fiedoruka Uczta Szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów, można od razu zadać sobie pytanie: Jeść czy nie jeść? Jeść trzeba, bo nie mamy wyjścia. Musimy dostarcz...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Pozostałe recenzje @Patriseria

Gwiazdkozaur i Zimowa Czarownica
Urocza

Po książkę sięgnęłam ze względu na mojego syna. Wieczorne czytanie lub słuchanie audiobooków to już nasz rytuał, więc z chęcią powiększamy naszą biblioteczkę o nowe pozy...

Recenzja książki Gwiazdkozaur i Zimowa Czarownica
Milczenie
Mroczna

Książkę przeczytałam pewnie tak jak większość dopiero po obejrzeniu filmu. Film strasznie mi się podobał i chociaż nie był to horror, to jednak znalazło się sporo moment...

Recenzja książki Milczenie

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie