Utopce recenzja

Bardzo wampirycznie :)

Autor: @Bartlox ·1 minuta
2021-01-29
Skomentuj
2 Polubienia
Trochę dziwne, że powieść nie nazywa się "Wampir", zważywszy, ile wampirycznych elementów się w niej znajduje. Pewnie szło o niemylenie jej z innymi książkami z tym słowem w tytule :) W sumie jednak to tu jest więcej wampira niż w powieści Chmielarza i jest on bardziej wampiryczny niż w klasycznym dziełku Reymonta. Historia pierwszego i "wyjściowego" wampira jest jednak nie do końca wykorzystana, można było lepiej zbudować elementy grozy, niepewności co do tego, o co chodziło z tym pochówkiem i jakie konsekwencje miało jego odkrycie. Wampir mógł być, dla nas, czytelników, i bardziej żywy i bardziej groźny :) W ogóle te "elementy magiczne" które znalazły się w tekście wybrzmiewały bardzo dobrze (scena w fabryce czekolady), naprawdę nie rozumiem, czemu pisarka nie rozbudowała tej warstwy powieści. Mylenie minimalizmu środków ze zwykłym niewykorzystywaniem szans?

Także studia szaleństwa, odchodzenia od zmysłów tych postaci, które w ten stan ducha kolejno popadały nie były jakimś mistrzostwem świata, nie było źle, ale mogło być lepiej. Ciekawe, że w pełni wykorzystane są chyba tylko te momenty, w których widzimy mniejszy stopień odchodzenia od zmysłów (pewien mąż pan, który stracił dziecko). Rozczarowuje rozwiązanie zagadek zasygnalizowanych w poprzednim tomie cyklu, wszystko po łebkach, wszystko byleby tylko zamknąć kolejne sprawy. O dziwo najlepiej chyba udał się marginalny wątek cyrkowy, tu czujemy emocje, czujemy scenę. Czujemy też przywiązanie cyrkowców do tego zawodu, ich miłość doń.

Gdy zaczynałem lekturę i po przejrzeniu książki zauważyłem, że przeplatać się będą opowieści o wydarzeniach współczesnych oraz ta o tym co wydarzyło się w roku 1984 i że ta druga część zajmuje w powieści dużo miejsca nie byłem z tego zadowolony. Zawsze w prozie Puzyńskiej wolałem czytać o Danielu i jego znajomych, sceny fleshbackowe wydawały mi się nudne i naciągane. O dziwo tu po raz pierwszy było odwrotnie, to przeszłość była ciekawsza.

Zakończenie ratuje powieść, jest i zaskakujące, mamy więcej niż jeden twist i naprawdę elementy układanki ładnie się do siebie dopasowują.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Utopce
5 wydań
Utopce
Katarzyna Puzyńska
7.5/10
Cykl: Lipowo, tom 5

Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród p...

Komentarze
Utopce
5 wydań
Utopce
Katarzyna Puzyńska
7.5/10
Cykl: Lipowo, tom 5
Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zacznę od tego, że nie uważam Katarzyny Puzyńskiej za dobrą pisarkę. Co najwyżej za przeciętną. Dlatego też na początku „Utopców” byłam mile zaskoczona i nawet byłam skłonna stwierdzić, że to najleps...

@Antoniowka @Antoniowka

„Utopce” to już piąty tom cyklu o policjantach z Lipowa. W tym przypadku mamy do czynienia z historią, która wydarzyła się 30 lat wcześniej. Śledztwo prowadzone jest nieformalnie, a więc policjanci n...

@AgataGrabowska @AgataGrabowska

Pozostałe recenzje @Bartlox

Cienie pośród mroku
Cienie dobrego Mroza?

Pojawienie się Wielce Tajemniczych Symboli ==> Rozkminianie Wielce Tajemniczych Symboli ==> Wyjście na jaw faktu, że Wielce Tajemnicze Symbole nie miały żadnego znaczeni...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Mrok
Niezbornie, niezgrabnie, na siłę

„Jego powieści to właściwie tylko dialogi” – takie oto zdanie zdarzało mi się raz czy dwa słyszeć lub czytać, gdy ktoś chciał skrytykować twórczość któregoś z najlepiej ...

Recenzja książki Mrok

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie