Bestia z Buchenwaldu recenzja

Książka opowiada o poczynach komendantowej Ilse Koch w obozie w Buchenwaldzie. Makabryczne sceny które się tam odgrywają są wręcz niewyobrażalne. Bestia lub czarownica - bo tak była nazywana przez obozowiczów - zaspakajała swoje rządze kosztem życia uwięzionych w obozie Żydów. Obóz w Buchenwaldzie miał być miejscem do którego odsyłano zbrodnialców. Tam mieli w kopalni odpracowywać swoją karę będąc głodzonym, poniżanym i zastraszanym. Ilse była okrutna dla skazańców, wybierała poszczególnych więźniów a następnie zlecała ich zabicie np. po przez podanie zastrzyku który powodował zgon, następnie ze skór zmarłych wykonywała elementy wystroju swojej willi w Buchenwaldzie.

Na początku próbowałam zrozumieć tę kobietę jednak poznając jej historię stwierdzam, że była ona osobowością psychopatycznią. W jej życiu nie wydarzyło się nic co mogło by wpłynąć na jej zachowanie w dorosłosci. Była dumna z wszystkiego co robiła, z każdej zaleconej zbrodni. Nie jestem w stanie pojąć jak może człowiekiem władać takie okrucieństwo wobec ludzi którzy osobiście nie wyrządzili jej żadnej krzywdy.
Książka była dla mnie trudna. Spodziewałam się bardziej dantejskich scen. Jednak to co przeczytałam nie było niczym normalnym.
Zdarzenia opisane w książce przeszły moje najśmielsze wyobrażenia. Lubię książki o tematyce obozowej, ale nie dlatego że lubię wspominać cudze krzywdy ale dlatego że uczą. Pojawia się tam ogrom emocji i zachowań których często na co dzień nie da się doświadczyć. Niestety takie książki otwierają przede mną okrucieństwo jakie potrafią przejawiać ludzie. Mam świadomość, że nie są to bajania, wyobrażenia autora, rzeczy nieprawdziwe. To się wydarzyło naprawdę i wstrząsa człowiekiem. Mocne książki, a tą mogę do takich zaliczyć, zostawiają mocny ślad w głowie.
Myślę że to nie będzie jedyna moja książka tego autora z tematem obozowym. Z zaciekawieniem i pewnie odrazą do bohaterów książek, będę poznawać inne historie. Jak je ocenię, jakie emocje we mnie wywołają? Przekonam się pewnie wkrótce.