Cudze słowa recenzja

Bez Ciebie, o Tobie... Słowa.

Autor: @spirit87 ·3 minuty
2023-04-22
1 komentarz
7 Polubień
Na początku było słowo. Potem kolejne i jeszcze więcej. Słowo moje, Twoje i cudze…
Słowo od którego wszystko się zaczęło. Zrobiło pierwsze wrażenie, dobre lub złe. Takie słowo co często miało moc uskrzydlania, ale i też moc pokrzywdzenia. Mogło podnosić na duchu, albo sprawić że całkiem się upadało. Chciało się dzięki niemu dłużej żyć, albo szybciej umrzeć. Zazwyczaj oczekujemy czułego słowa, takiego co doda nam większej wartości. Nie chcemy z kolei słyszeć słów pogardy, przepełnionych wyrzutami czyli takich co działają jak sztylet wbijany prosto w serce.
Na cudze słowa nie mamy jednak wpływu. Odpowiadamy tylko za nasze własne, będące wyrocznią wobec innych. Ani tyle nie poradzimy na to, co mówią o nas inni, ani nie staniemy z czyimiś słowami do walki, gdy nas samych już na tym świecie nie będzie… Wtedy takie cudze słowa mają jeszcze większą moc wskrzeszania. Dzięki nimi znów ożywamy, ale tylko w taki sposób jaki inni chcą byśmy żyli. Słowa mają olbrzymią siłę jak się okazuje.
Tylko tyle i aż tyle, nieprawdaż?? Dzięki słowom jesteśmy ziarnem bądź chwastem. Kimś albo nikim.
Czasami słowa to zbyt mało, a innym razem zbyt wiele żeby wyrazić to co się czuje.

W przypadku książki Wita Szostaka jak dla mnie słowa są zbędne, by podsumować to co autor stworzył.
„…Zaczynam się wstydzić swoich słów, słyszę że inni mają lepsze...”
Właśnie dlatego. Szukam odpowiednich słów, by mu odrobinę dorównać, ale nie znajduję. To specyficzna i poważna książka, co poraża swą ekspresyjną nieoczywistością i filozoficzną melancholią w bardzo wyszukany sposób. Niezwykle „inteligentna” wymaga wyjątkowego skupienia oraz uwagi. W zasadzie to zobowiązuje do najwyższego stopnia medytacji i rozkładania każdego słowa na czynniki pierwsze, żeby się wczuć w klimat. Wiecie, gdybym mogła do czegoś porównać tę książkę to z pewnością wybrałabym… ptasie mleczko. Kto pierwszy raz je jadł nie zastanawiał się w jakiś sposób ma zjeść żeby czerpać z tej czynności nieziemską ekstazę i przyjemność. Dopiero zorientowanie się, że pod warstewką czekolady kryje się prawdziwa piankowa rozkosz skutkowała tym, że najpierw zjadało się tylko te płateczki czekolady, by jak najdłużej zachwycać się ukrytym środkiem. Całą kwintesencją tego smakołyku. Już wiem, że „Cudze słowa” z pewnością przeczytam ponownie, ale inaczej. Wgłębiając się w jej nadzienie i wydobywając z niej jeszcze więcej szlachetności, doszukując się tego, co umykało przy zbyt szybkim konsumowaniu treści. Bez delektowania się słowami i bez pieszczenia ich, to tę książkę tylko by się pożerało bez smaku i rozkoszy, a już wiem że trzeba tu postępować jak ze wspomnianym wcześniej… ptasim mleczkiem. Owszem, może nie każdy będzie fanem takiej literatury, bo to wymagająca pozycja. Można być poirytowanym jakimiś nadmiernie oderwanymi frazesami filozoficznymi na pierwszy rzut oka… ale właśnie, to jest tylko pierwsze powierzchowne wrażenie jakie trzeba rozgryźć. Potem to już sama uczta dla zmysłów i to wcale nie na jeden raz.

„Cudze słowa” mogłyby być nieistotne. W końcu są „cudze” Nikt tak nas nie zna, jak znamy siebie sami. Więc dlaczego w tych słowach siedmiu osób wypowiadających się o Benedykcie jest tyle prawdy o nas samych? Dlaczego skłaniają do głębszych w istocie refleksji o naszej naturze? Dlaczego pozwalają zanurzać się w życiowych często trudnych do zrozumienia sytuacjach, identyfikować z nimi jakby to było do mnie i o mnie? Też tak macie?

„…Kiedy do nich mówił, mieli wrażenie, że są ważni, że wypełniają cały jego horyzont… Nosili te wspomnienia jak skarby”

Pożyczam te piękne słowa, bo sama takich bym nie stworzyła. Mogę to jednak zrobić, bo są dla mnie bardzo osobiste i bardzo je czuję. Mieliście w życiu wrażenie, że wypełniacie czyjś horyzont? Ja miałam, a teraz zostały mi największe skarby uwięzione w postaci wspomnień i chociaż…

Duszę się w sosie własnym i odchodzę od kości, gdy cię nie ma”

Nie jestem w tym sama.

Ktoś powiedział, że dobra książka powinna w duszy czytelnika wywoływać obrażenia. Ta wywołuje, niezaprzeczalnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-22
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cudze słowa
3 wydania
Cudze słowa
Wit Szostak
8.4/10

(Wydanie I, Wydawnictwo Powergraph, Warszawa, 2020) "Cudze słowa" - W Cudzych słowach Wita Szostaka siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater. Czy twórca najo...

Komentarze
@Booka
@Booka · 11 miesięcy temu
Piękna recenzja!
× 1
@spirit87
@spirit87 · 11 miesięcy temu


× 1
Cudze słowa
3 wydania
Cudze słowa
Wit Szostak
8.4/10
(Wydanie I, Wydawnictwo Powergraph, Warszawa, 2020) "Cudze słowa" - W Cudzych słowach Wita Szostaka siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater. Czy twórca najo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak będą o nas mówić nasi bliscy, kiedy odejdziemy z tego świata? Jakież to będzie wspomnienie, pisane cudzymi słowami? Benedykt, Beno - główny bohater powieści Wita Szostaka zginął w wypadku samoc...

@Vernau @Vernau

To mądra książka dla mądrych ludzi. Sami więc zdecydujcie, czy chcecie ją czytać. A jeśli zechcecie – bądźcie przygotowani na najgorsze. Czytam na okładce: „…siedem osób kreśli portret Benedykta. Z...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @spirit87

Lęk. Jak pokonać potwora
Ugryź potwora, który cię zjada i nie lękaj się.

Śmiem twierdzić już na samym początku, że ta książka jest dla wszystkich. Kto z nas bowiem nie poznał takiego potwora jakim jest lęk? Nie ma się co dziwić że brzmi to st...

Recenzja książki Lęk. Jak pokonać potwora
Twierdza Chiny
Made in China

Za Chiny nie spodziewałam się po sobie tego, że coś mnie skusi żeby o Chinach czytać i zainteresować się nimi. Właściwie to nie coś, a ktoś. Pan Leszek Ślazyk swoją „Tw...

Recenzja książki Twierdza Chiny

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie