Biblioteka cieni recenzja

Biblioteka cieni

Autor: @Lena173 ·2 minuty
2011-04-28
Skomentuj
1 Polubienie
"Pragnienie Luki Campellego, by umrzeć w otoczeniu ukochanych książek, spełniło się w pewien późny październikowy wieczór"[1]

Takimi słowami rozpoczyna się debiutancka powieść Mikkela Birkegaarda - duńskiego autora, który z zawodu zajmuje się programami komputerowymi, a na stałe zamieszkuje bajeczną Kopenhagę. Napisanie Biblioteki cieni zajęło pisarzowi pięć lat, a następnie nadszedł czas na to, aby przetłumaczona ona została na siedemnaście języków.

Ogólnie rzecz biorąc, książka przedstawia nam historię młodego adwokata, który po tajemniczej śmierci swojego ojca, otrzymuje w spadku antykwariat Libri di Luca. Z biegiem czasu okazuje się, że owo miejsce stanowi siedzibę sekretnego Stowarzyszenia Lektorów, którego członkowie potrafią wywierać silny wpływ na nieświadomych tego ludziach. Mniej więcej w tym samym czasie okazuje się również, że w Kopenhadze ma miejsce także złowroga Organizacja Cieni, która pragnie zdobyć władzę nad światem i nie zawaha się, gdy na drodze ku temu pojawi się nieproszony gość...

"Biblioteka cieni" bez wątpienia jest jednym z lepszych thrillerów, jakie miały okazję zaistnieć na rynku wydawniczym, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Jest ona bowiem książką, która kryje w sobie wiele tajemnic i sprawia, że czytelnik nie może się od niej oderwać aż do ostatniej nieprzeczytanej strony. Czymś niezwykłym było sięgnąć po lekturę, która w całości poświęcona jest literaturze i nie ma w niej momentów, które zanudziłyby Mola Książkowego na śmierć. Autor powieści w dosyć zgrabny sposób przebrnął przez wszystkie, obrane przez siebie ścieżki i sprawił, iż stała się ona czymś wyjątkowym. Oczywiście zdarzały się w niej momenty lepsze i gorsze, jednak całokształt twórczości mogę uważać za bardzo udany.

"Dopóki Jon nie podrósł na tyle, by na serio czytać książki, do jego ulubionych zajęć należało szukanie zakładek w świeżo nabytych egzemplarzach. Stało się to jego manią, tak jak u innych kolekcjonowanie znaczków czy monet, rozmaitość zakładek była niemal tak samo duża jak w wypadku znaczków czy monet"[2]


Powieść Mikkela Birkegaarda chciałabym polecić wszystkim tym, którym nie straszne są tego typu pozycje literackie W połączeniu z ciekawie wykreowanymi postaciami, tworzy ona ładunek wybuchowy, który jest w stanie poruszyć nawet najbardziej wybrednych czytelników. Nigdy do końca nie wiadomo, czego powinniśmy się spodziewać się po "Bibliotece cieni" i to jest w tym wszystkim najbardziej intrygujące.


Wydawnictwo Świat Książki, styczeń 2011
ISBN: 978-83-247-1731-6
Liczba stron: 432
Ocena: 8/10


[1] Mikkel Birkegaard, Biblioteka cieni, s. 5
[2] Mikkel Birkegaard, Biblioteka cieni, s. 38
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Biblioteka cieni
Biblioteka cieni
Mikkel Birkegaard
7.8/10

Po dziwnej śmierci ojca młody adwokat Jon dostaje w spadku wspaniały antykwariat. Magiczne miejsce, pełne starych ksiąg, okazuje się siedzibą sekretnego Stowarzyszenia Lektorów: ludzi umiejących wpływ...

Komentarze
Biblioteka cieni
Biblioteka cieni
Mikkel Birkegaard
7.8/10
Po dziwnej śmierci ojca młody adwokat Jon dostaje w spadku wspaniały antykwariat. Magiczne miejsce, pełne starych ksiąg, okazuje się siedzibą sekretnego Stowarzyszenia Lektorów: ludzi umiejących wpływ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Głównym bohaterem „Biblioteki cieni” jest młody prawnik Jon Campelli, pół-Duńczyk, pół-Włoch. Stoi na progu swojej dobrze zapowiadającej się adwokackiej kariery, kiedy umiera jego ojciec – i zostawia ...

@anna.urbanska @anna.urbanska

Na okładce widnieje napis "Lubisz zagłębić się w lekturze?Uważaj...To może być śmiertelny nałóg". Jakże ta sentencja jest adekwatna do tejże książki. "Biblioteka cieni" pochłonęła mnie bez reszty.Nie ...

@dorsz29 @dorsz29

Pozostałe recenzje @Lena173

Wszystkie moje mamy
Holocaust w wersji dla najmłodszych

Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów na opisanie uczuć, które towarzyszyły mi podczas czytania tej niepozornej książeczki. Nie ukrywam, że sama mocno zdziwiłam się jej ...

Recenzja książki Wszystkie moje mamy
Rywalki
Rywalki

Literatura młodzieżowa. Dla wielu dorosłych czytelników jest czymś nieosiągalnym i bynajmniej nie ma to związku z tym, że ktokolwiek zabrania im zapoznawania się z tego t...

Recenzja książki Rywalki

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka