Billy Summers recenzja

Billy Summers zaprasza do gry w przeżycie

Autor: @aniabruchal89 ·3 minuty
2021-08-05
Skomentuj
4 Polubienia
Karty przeszłości, każdy tasuje
jak mu pasuje”.


Stephen King








Są książki, do których trzeba dorosnąć, są także takie, na które jesteśmy gotowi od momentu zakupienia pozycji w księgarni. Są autorzy, których się kocha od pierwszej pozycji i są też tacy, którzy nigdy nie będą naszymi przyjaciółmi, choćbyśmy przeczytali tony ich dzieł.


Pan Stephen King w moim przypadku należy do tych pisarzy, którzy tworzą dzieła, do których musiałam dorosnąć. Przyznam, że nigdy nie wybierałam pozycji tego autora do lektury. Dlaczego? Mimo że uwielbiam horrory, styl Pana Kinga zawsze był dla mnie rozwlekły, w jego powieściach za dużo się działo jeśli chodzi o opisy, czy wątki psychologiczne bohaterów. Mimo tego, że są publikacje, obok których zawsze przechodziłam kilka razy np. Misteczko Salem, czy Stukostrachy, coś mnie powstrzymywało, przed czytaniem tych książek. Dziś z perspektywy czasu wiem, że do wielu pozycji trzeba po prostu dojrzeć, przełamać stereotypy, porzucić wątpliwości, a przede wszystkim każdej książce dać szansę.


Taką szansę otrzymała ode mnie najnowsza powieść Pana Stephena Kinga Billy Summer. Bałam się bardzo, że nie podołam przebrnięciu przez kolejne rozdziały, bardzo mocno wątpiłam w swój intelekt, jeśli chodzi o ogarnięcie tej pozycji psychicznie. I wiecie co... Billy przez ostatnie kilka dni okazał się moim najlepszym przyjacielem. Ta powieść zupełnie odmieniła moje spojrzenie na dorobek literacki niewątpliwej ikony pisarstwa, jaką jest Pan King. Być może po prostu dorosłam, do twórczości mistrza, a może zwyczajnie moje spotkanie z tą pozycją zaczęłam bez uprzedzeń. Cokolwiek by tutaj, nie napisać w tym temacie Billy Summers zachwycił mnie i pochłonął.


Zanim przejdę do fabuły powieści, najważniejsze co tutaj musi wybrzmieć to, to że Billy nie jest horrorem. Właśnie ta informacja wywołała u mnie szok. Jesteśmy przyzwyczajeni do gatunku literackiego, jaki tworzy autor, a tutaj nie lada niespodzianka. Sam Pan King w ostatnim wywiadzie, jaki udało mi się, przeczytać mówi, o tym, że jego nowość to kryminał. Kocham kryminały, więc musiałam zaprosić Summersa na kawę. Kochani pierwszy rozdział publikacji to wybuchowa mieszanka Johna Grishama, Grahama Mastertona, Jonathana Kellermana i samego króla Stephena Kinga. Po prostu spadłam z kanapy. Nie wierzyłam w to, że można stworzyć tak wspaniała kryminalną mieszankę i najzwyczajniej w świecie zarwałam dwie noce z tą pozycją.


Przechodząc do tematu książki sam bohater to mistrzostwo świata. Billy Summers jest płatnym mordercą, który postanawia przejść na emeryturkę. Zanim jednak to nastąpi, otrzymuje, ostatnie zlecenie, które jest podejrzanie wysoko płatne. Billy to mega inteligentny facet, który na potrzeby swojego zawodu udaje głupka, można by rzec ociężałego intelektualnie. Po przyjęciu zlecenia zaczyna dodawać kropeczki... I uświadamia sobie, że wdepnął w nie złe gówno. Kłamstwo, intryga, fałsz, i wielkie pieniądze to wszystko sprawia, że mężczyzna jest w fatalnym położeniu i wielkim niebezpieczeństwie. Nie wiadomo, komu ufać, na dodatek okazuje się, że osoby, które wciągnęły Billy’ego w całą, sprawę same są ofiarami, pytanie tylko kogo? Bohater postanawia sam zdecydować o wykonaniu zadania, jednocześnie robi wszystko, aby przeżyć, ponieważ cała sprawa śmierdzi oszustwem.


Przez śliczne ulice uroczego miasteczka, korytarze wieżowca, i sale sądowe, przez wielką przyjaźń, miłość i zaufanie autor wśród zwrotów akcji, rozważań i niejednoznacznych bohaterów zaprasza nas do mrocznego świata człowieka, który zabijając na zlecenie, będzie próbował naprawić największy błąd swojego życia.


Jest to moja pierwsza pozycja, autora, którą przeczytałam w całości. Nie wiem jak inne, ale znawcy tematu mówią, że Billy Summers jest najlepszą publikacją, jaka do tej pory się ukazała. Dla mnie z całą pewnością to kryminał lepszy niż dzieła mojego ulubionego Johna Grishama (mam nadzieję, że Pan Grisham mi to wybaczy). Wiem, że Stephen King nie jest popularny wśród kobiet, jednak drogie Panie zachęcam Was jeśli uwielbiacie kryminały, sięgnijcie po nowość, która już dziś podbija listy bestsellerów. Jestem przekonana, że inteligentny zabójca i jego ostatnie zlecenie wciągną Was tak samo jak mnie.


Pan King to władca horrorów, nie trzeba tak naprawdę przekonywać do niego miłośników dobrej książki. Ja, wielki sceptyk twórczości pisarza uważam, że pozycja Billy Summers to tegoroczny hit wśród powieści kryminalnych. Z całą pewnością sięgnę po inne publikacje autora, mam całe mnóstwo pozycji kryminalnych na półkach... Po przeczytaniu nowości Kinga doszłam do wniosku, że czas inwestować w wartościową literaturę i zrobić miejsce na więcej dzieł mistrza horroru.


Zachęcam wszystkich nieprzekonanych do sięgnięcia po Summersa, obiecuje Wam, że się nie zawiedziecie. Natomiast miłośników pisarza poganiam, aby jak najszybciej zakupili najnowszy hit. Stephen King bezsprzecznie pozostaje ikoną literatury zagranicznej, a zakup jego publikacji to świetna inwestycja.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Billy Summers
2 wydania
Billy Summers
Stephen King
7.5/10

Najnowsza książka mistrza gatunku. Billy Summers jest najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie...

Komentarze
Billy Summers
2 wydania
Billy Summers
Stephen King
7.5/10
Najnowsza książka mistrza gatunku. Billy Summers jest najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hejka! Powiem dzisiaj o ostatnio przeczytanej przeze mnie książce naszego mistrza horroru - Stephena Kinga. Muszę przyznać, jest to jedna z lepszych jego książek jakie w życiu czytałam (ale nie ukryw...

@dominopl @dominopl

Jak to jest możliwe, że napisawszy tyle książek Stephen King, jest niezmiennie niekwestionowanym arcymistrzem słowa. Prawie każda jego książka to małe arcydzieło, od którego nie można się oderwać, a ...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Pozostałe recenzje @aniabruchal89

Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
Bóg się rodzi...

„Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem, że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jesteśmy kumplami, co chcesz dostać ode mnie na urodzin...

Recenzja książki Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
Bug. Opowieść o rzece
Bug, opowieść o życiu

„Mądrzy ludzie traktują swoje życie jak kamienie, po których można przejść przez szeroką rzekę , każdy z nas od czasu do czasu ześliźnie się i wpadnie do wody. Nikt ni...

Recenzja książki Bug. Opowieść o rzece

Nowe recenzje

Zaprzaniec
Zaprzaniec
@aneta5janiec12:

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autor...

Recenzja książki Zaprzaniec
Walcząc z myślami
Poskramianie myśli...
@Robwier:

Zbiór różnorakich przemyśleń i życiowych wskazówek Bruce'a Lee. Postaci z pewnością nietuzinkowej, i niemal z każdym ko...

Recenzja książki Walcząc z myślami
Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię
© 2007 - 2024 nakanapie.pl