Ostatnia noc Olivii recenzja

Co się tam wydarzyło?

Autor: @RudaRecenzuje ·2 minuty
2019-11-09
Skomentuj
2 Polubienia
Kiedy telefon budzi Abi ze spokojnego snu, wie już, że musiało wydarzyć się coś złego. Jej córka leży w szpitalu nieprzytomna, wypadek doprowadził do śmierci mózgu. Tylko czy rzeczywiście można mówić o wypadku? Co wydarzyło się tamtej nocy? 

„Ostatnia noc Olivii” to książka będąca sympatycznym połączeniem bardzo subtelnego kobiecego thrillera oraz emocjonalnej i dającej do myślenia powieści obyczajowej. Podczas lektury elementy charakterystyczne dla tych gatunków przenikają się, podsycając zaciekawienie czytelniczek i utrzymując je w przekonaniu, że autorka ma jeszcze wiele do zaoferowania.

I rzeczywiście, podążając śladem głównych bohaterek- matki i córki- wciąż przekonujemy się, że ta historia wygląda inaczej, niż mogłyśmy to sobie wyobrazić. Każda z nich prowadzi swoją narrację, która pokazuje wydarzenia przed i po wypadku. Takie przedstawienie historii stopniuje napięcie i utrzymuje zainteresowanie czytelnika, nakłaniając go do tworzenia własnego scenariusza z tamtej nocy i próby odnalezienia winnego samodzielnie.

A kandydatów na sprawcę mamy przynajmniej kilku. Choć wszyscy lubili Olivię, to czy naprawdę była ona taka sympatyczna i grzeczna, jak można by sądzić? A może ostatnie miesiące przed wypadkiem zmieniły podejście dziewczyny i to właśnie decyzje z przeszłości doprowadziły do tego, co się jej przydarzyło? Duże znaczenie miało dla mnie, że śledztwo w sprawie tamtej nocy poprowadzono nieszablonowo. Mniej profesjonalnie, ale z dużą dozą uczucia. Brzmi intrygująco, prawda?

Na początku nie byłam do końca przekonana, czy rzeczywiście tę powieść można by podciągnąć pod thriller. Owszem, cała historia wydawała się dość mroczna i zaskakująca, ale nagromadzenie wątków obyczajowych bardzo ją łagodziło i uspokajało, sprawiając, że akcja wyhamowywała. Kiedy jednak dotarłam już do zakończenia i pozwoliłam sobie na moment wzruszenia, stwierdziłam, że tak właśnie powinno być. Emocjonalność książki pozwala porównywać ją bowiem z twórczością najlepszych kobiecych pisarek, a tego nie można mieć nikomu za złe.

„Ostatnia noc Olivii” to dwutorowa narracja i dwie bohaterki. Matka i córka. Każda opowiadająca o swoich problemach i uczuciach. To świadectwo dwóch kobiet, które były zagubione i nie potrafiły sprostać stawianym im oczekiwaniom oraz własnym ambicjom. Bardzo realne i wyraziste ukazanie charakterów oraz pełnokrwistość i wielowymiarowość bohaterek sprawiają, że łatwo się z nimi identyfikować.

Nie można również zapominać, że Christina McDonald ma lekkie i przyjazne pióro. Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Śmiało mogę powiedzieć także, że przyciąga ona czytelniczki, które czytają rzadko- zanim sama zdążyłam po nią sięgnąć, to została już przechwycona przez moją mamę. 

Ta powieść to intrygujący temat oraz dobry materiał do przemyśleń i rozmów. Czy wydarzenia mogły potoczyć się inaczej? Przekonajcie się same!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnia noc Olivii
Ostatnia noc Olivii
Christina McDonald
7.6/10

Wczesnym rankiem Abi Knight budzi telefon, którego żadna matka nigdy nie chciałaby odebrać. Jej nastoletnia córka, Olivia, spadła z mostu. Doszło do śmierci mózgu. Okazuje się jednak, że dziewczyna j...

Komentarze
Ostatnia noc Olivii
Ostatnia noc Olivii
Christina McDonald
7.6/10
Wczesnym rankiem Abi Knight budzi telefon, którego żadna matka nigdy nie chciałaby odebrać. Jej nastoletnia córka, Olivia, spadła z mostu. Doszło do śmierci mózgu. Okazuje się jednak, że dziewczyna j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Szesnastoletnia Olivia była oczkiem w głowie Abi. Była całym jej światem. Myślała, że zakazem wychodzenia po 22, cogodzinnymi telefonami, porzuceniem pracy na rzecz budowania relacji z córką czy codz...

@_thrillove @_thrillove

Kochasz swoje dziecko i pragniesz, aby było bezpieczne, ale pamiętaj- nigdy nie zdołasz uchronić go przed wszystkimi niebezpieczeństwami tego świata. Abi Knight zaszła w ciążę w bardzo młodym wieku,...

@paulina.wozna91 @paulina.wozna91

Pozostałe recenzje @RudaRecenzuje

Kobieta w białym kimonie
Piękna, wartościowa i smutna

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Dwie kobiety, dwie historie i łączący je mężczyzna. “Kobieta w białym kimonie” to niezwykła opowieść spla...

Recenzja książki Kobieta w białym kimonie
W piekle pandemii
Zdarzyło się naprawdę

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Z twórczością Kosowskiej spotkałam się już kilkakrotnie. Moim zdaniem jest ona dość charakterystyczna na tle...

Recenzja książki W piekle pandemii

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka