Dama ciężkich obyczajów recenzja

Damą być...

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2021-07-15
Skomentuj
5 Polubień
"Dama ciężkich obyczajów" - przewrotny tytuł, ciekawa zapowiedź i duża dawka humoru. Te trzy elementy zachęciły mnie do zainteresowania się najnowszą książką Marty Obuch. Było to moje pierwsze spotkanie z powieścią autotki, ale któraś z kolei komedia kryminalna, jaką miałam okazję przeczytać. I powiem szczerze, że jestem usatysfakcjonowana.

Dwie kuzynki: Lilianna - utalentowana wiolonczelistka i Iwonka - natchniona ogrodniczka oraz ich emerytowana ciocia Czesława to osobliwe trio, z którym można przysłowiowe konie kraść. A jeśli powiększymy tę grupę o ,"Wiśnię" - policjanta z CBŚ szukającego kontaktów wśród miejscowych mafiozów oraz "Miśka" - zazdrosnego narzeczonego, to powstanie nam mieszanka iście wybuchowa. W takim doborowym towarzystwie wydarzyć się może dosłownie wszystko i tak naprawdę nic nie powinno nas zadziwić. A jednak...

Kradzież oszczędności całego życia cioci Czesi staje się powodem do nawiązania bliższych kontaktów z lokalnymi gangsterami. Wizyta w miejscowym klubie nocnym uruchamia całą machinę niesamowitych zdarzeń, które mają swoje dalekosiężne konsekwencje. Warto tutaj również wspomnieć o przymusowej diecie puszystej Iwonki, nietuzinkowej profesji Lilianny zwanej Lidką oraz zupełnie zwyczajnym gangu niezwyczajnych mafiozów - to tylko niektóre wątki stawiające bohaterów w tak absurdalnych sytuacjach, że wzbudzają nasz uśmiech i poprawiają humor.

Książkę miło i szybko się czyta. Napisana lekko i rubasznie, doprawiona sporą szczyptą ironii, w stu procentach spełnia swoje zadanie. I choć wątek kryminalny wydał mi się mocno naciągany, to jednak czytając tę powieść całkiem nieźle się bawiłam. Wśród wszystkich bohaterów to nie Lilianna, ale Iwonka zaskarbiła sobie moją największą sympatię. Jej nieporadność rozbrajała mnie od samego początku. Moim zdaniem autorce udało się stworzyć w tym przypadku genialny wzorzec osobowościowy. Z Lidką było trochę gorzej, aczkolwiek ujęła mnie swoją stanowczością i chęcią do zmian. Pomysły emerytowanej cioci zdumiewały mnie i bardzo pozytywnie zaskakiwaly. Sama chciałabym mieć taką krewną... A postacią Wojtka Wiśniewskiego, czyli "Wiśni" pani Marta postawiła po prostu kropkę nad "i". Mamy więc całą plejadę rewelacyjnych bohaterów, którzy tworzą niesamowitą atmosferę i nie pozwalają nam się nudzić.

Nie czytałam wcześniej powieści autorki, więc nie mam odniesienia. Lektura nie wywoływała we mnie niekontrolowanych salw śmiechu, jak to się często zdarza przy czytaniu komediowych opowieści, ale zostawiła po sobie całkiem sporo miłych wrażeń. Ciekawie skonstruowana i dobrze przemyślana intryga kryminalna wzbudza zainteresowanie. Jestem przekonana, że jeśli będę miała ochotę na lekką i przyjemną opowieść kryminalną z humorem, to udam się właśnie pod ten adres - po książkę Marty Obuch.

"Dama ciężkich obyczajów" sprawdziłaby się na pewno w formie sztuki teatralnej. Rekaks, uśmiech i niezła zabawa gwarantowane. Polecam serdecznie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-13
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dama ciężkich obyczajów
Dama ciężkich obyczajów
Marta Obuch
7.7/10

Pląsający przy rurze go-go policjant i erotyczny taniec z wiolonczelą. Kryminalna dieta cud, kobiecy podstęp i nawóz z pokrzyw jako broń biologiczna. Najnowsza komedia kryminalna Marty Obuch trwale p...

Komentarze
Dama ciężkich obyczajów
Dama ciężkich obyczajów
Marta Obuch
7.7/10
Pląsający przy rurze go-go policjant i erotyczny taniec z wiolonczelą. Kryminalna dieta cud, kobiecy podstęp i nawóz z pokrzyw jako broń biologiczna. Najnowsza komedia kryminalna Marty Obuch trwale p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam dla Was propozycją komedii kryminalnej, jednej z dam polskiej sceny literackiej. Marta Obuch to specjalistka od wprawiania mnie w dobry humor. Już od kilku lat książki pisarki towarzyszą mi w czy...

@anettaros.74 @anettaros.74

"Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka? Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można." • Lilianna Warzęcha, ut...

@wiedzma_ksiazkowa @wiedzma_ksiazkowa

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri