Dewocje recenzja

Dewocje

Autor: @recenzja_na_tacy ·2 minuty
2022-07-22
Skomentuj
5 Polubień
„ […] i jedno wiem tylko, że wszyscy tacy sami jesteśmy, że tego samego się boimy, a wśród tych lęków, to człowieka boimy się czasem bardziej niż Boga. I cud to chyba jest wtedy, jak się człowiek do człowieka zwraca i ten drugi robi w sobie miejsce, i słucha. Zwrócić się, zamiast do nieba, to do człowieka, w oczy spojrzeć, spróbować zrozumieć i być przy kimś.”

„Dewocje” Anny Ciarkowskiej to monolog młodej, bezimiennej dziewczyny, przywodzący na myśl spowiedź. Nieco chaotyczny i urywany, ale składający się na obraz nienazwanej i zawieszonej w czasie bogobojnej wsi. Obraz równie aktualny kilkadziesiąt lat temu, jak i teraz.


Tutaj życie toczy się według ustalonego porządku, każdy zna swoje miejsce, powinności i obowiązki. „Obrus na niedzielę biały, nad drzwiami krzyż, pod wieczór pacierz, na końcu tygodnia niedziela, a w niedzielne południe rosół”. Tutaj wciąż świetnie ma się patriarchat. „Od tego jest mężczyzna, żeby wiedzieć”, pracować w polu, a w niedzielę chwalić Boga w kościele i nawet okres abstynencji alkoholowej ma ściśle określony. „Dziewczynka rozprasza chłopców, nie może służyć przy ołtarzu”. „Kobieta inaczej służy Bogu. O, na przykład w kuchni. Mężowi, dzieciom”. Tutaj „za każdą karą stoi wina”, a jedynym moralnym autorytetem jest proboszcz, podległy arcybiskupowi. Bohaterowie „Dewocji”, podobnie jak wieś bezimienni, są reprezentatywni, można by rzec symboliczni. W każdej wsi znaleźć można podobną Sklepową, Listonoszkę, Katechetkę, proboszcza, i zapewne ciotkę Jadwigę i wujka Staszka również. Mała wiejska społeczność jakich wiele. Tylko, że w tej konkretnej, sportretowanej przez Ciarkowską, dzieją się rzeczy niezwykłe.

Przychodzi na świat i żyje bohaterka – narratorka. Jak mówi jej matka „nie jest taka głupia, tylko taka jakaś ciężka. Taka ślamazarna i nierozgarnięta. A to wodę rozleje, a to się zagapi, a to zamyśli, a to głupoty gada”. Jednocześnie ta sama matka uważa, że jej córka zrodzona została z cudu, wybrana przez Boga. I kiedy okazuje się, że w istocie dziewczyna posiada dar uzdrawiania, to zarówno matka, jak i cała wiejska społeczność dochodzą do wniosku, że to jednak niemożliwe. W końcu sam proboszcz tak twierdzi, a on ma zawsze rację.

„Dewocje” to opowieść o prowincjonalnej religijności mającej niewiele wspólnego z wiarą. Tutaj rządzi tradycja. Ważne jest to, co powie sąsiad, a patrzy uważnie i widzi, kto był w kościele, kto do komunii przystąpił. Przeżywanie religii jest z góry narzucone. Bóg jawi się jako srogi starzec, który wszystko widzi, za złe karze, a przemawia ustami proboszcza. Grzechy należy jak najszybciej wyznać w konfesjonale. Dowodem prawdziwej wiary jest odklepywanie zdrowasiek przed jarmarcznymi obrazami i figurkami. W tym świecie nie ma miejsca na odmienne przeżywanie religii, na własne poszukiwania, na dostrzeganie Boga w świecie i w drugim człowieku. Wszelkie przejawy indywidualizmu są piętnowane i duszone w zarodku.

Nie nazwałabym powieści Ciarkowskiej uniwersalną, ale to, o czym traktuje wydaje się dziwnie swojskie i znajome. Trafność spostrzeżeń i obserwacji w zestawieniu z plastycznymi opisami, pięknym, wyrafinowany, wręcz poetyckim językiem, piętrowymi metaforami poraża jeszcze mocniej. „Dewocje” to historia trudna, niewygodna, uwierająca, ale bardzo potrzebna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-27
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dewocje
Dewocje
Anna Ciarkowska
7.4/10

Powieść autorki głośnych i bestsellerowych „Pestek” oraz „Chłopców, których kocham”. To mogło zdarzyć się wszędzie, bo wszędzie są matki i ojcowie, sklepowe, listonoszki i ciotki Jadwigi, wszędzie...

Komentarze
Dewocje
Dewocje
Anna Ciarkowska
7.4/10
Powieść autorki głośnych i bestsellerowych „Pestek” oraz „Chłopców, których kocham”. To mogło zdarzyć się wszędzie, bo wszędzie są matki i ojcowie, sklepowe, listonoszki i ciotki Jadwigi, wszędzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Może zresztą człowiek rodzi się dopiero wtedy, kiedy uchowa w sobie pierwsze wspomnienie świata? Może zaczyna się wtedy, gdy otwiera się powieka, a pod powieką jest widok, a nie zlepek barw?’’. ...

@deni.wybr @deni.wybr

"Dewocje" autorstwa Anny Ciarkowskiej to książka, którą miałam w planach już od momentu, w którym zobaczyłam ją w zapowiedziach. Przyciągnęła mnie do niej nie tylko piękna okładka zapowiadająca treść...

@NataliaTw @NataliaTw

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka