Bez litości i przebaczenia recenzja

Jak często zdarza się Wam sięgnąć po książkę, której wszędzie jest pełno? Otwieracie Instagram, a tam co drugie zdjęcie to okładka tejże książki? Kupujecie ją od razu zachęceni reklamą...a tu co się okazuje? Że wcale nie jest taka dobra jak mówią... Znacie to? Mnie taka sytuacja zdarzyła się już parę razy, dlatego teraz postanowiłam sięgnąć po coś czego nie znam i o czym bardzo mało się słyszy - i szczerze do tej pory zastanawiam się dlaczego? Mówię tu o książce Mariusza Leszczyńskiego "Bez Litości i Przebaczenia" wydawnictwa Novae Res. Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru, bowiem jest to tak dobry kryminał, że ciężko było się od niego oderwać. Od pierwszego rozdziału coś się dzieje, książka wciąga a historie chce się poznać z każdą stroną coraz bardziej. Zakończenie było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Jeden moment przypominał mi "pewien film", który też był świetny. Nie zdradzę tytułu bo od razu skojarzycie, ale jestem bardzo ciekawa czy też będziecie mieli albo mieliście takie odczucia przy czytaniu :) 

W mieście grasuje seryjny morderca. Porywa kobiety, znęca się nad nimi, okalecza je i w bestialski sposób morduje. Detektyw Cane, który zajmuje się tą sprawą zaczyna zaniedbywać rodzinę i do tego coraz mniej sypia bowiem całe dnie i noce poświęca na poszukiwaniach tego zwyrodnialca. 
W międzyczasie mały chłopiec Jon, którego ojczym zamknął w pokoju i wyszedł do sąsiada, ucieka przez okno swojej sypialni, ponieważ ktoś włamuje się do domu i chce go porwać. Całe zajście obserwuje mężczyzna w kapturze stojący na ulicy. Postanawia pomóc chłopcu i oferuje mu schronienie i pomoc w odnalezieniu rodziców. Między tymi dwojga nawiązuje się nić przyjaźni, która niestety nie trwa długo bo chłopiec zostaje uprowadzony... Kto jest porywaczem i po co mu chłopiec? Czy ma to jakiś związek z morderstwami kobiet? Rozpoczyna się walka z czasem, bezowocne poszukiwania i wiele niespodziewanych zwrotów akcji, które zaskoczą niejednego czytelnika. Czy detektywom uda się rozwiązać tą sprawę? I najważniejsze - czy zdążą odnaleźć chłopca zanim będzie za późno? Książka jest świetna i warta polecenia.
Za egzemplarz bardzo dziękuje portalowi nakanapie.pl