Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow recenzja

Dryg czy przekleństwo?

Autor: @mag-tur ·2 minuty
2021-07-18
Skomentuj
3 Polubienia
Mam nadzieję, że udało się Wam zaznajomić z pierwszą częścią „Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow”.
W części II "Nevermoor. Powołanie Morrigan Crow" autorka bez zbędnych opisów z części pierwszej wprowadza czytelnika w historię dalszych losów dziewczynki. Możemy znowu spotkać bohaterów pojawiających się z tomu pierwszego ale także pojawiają się nowi, którzy są niezbędni, aby z początku nieco monotonna akcja mogła „z kopyta” ruszyć do przodu i utrzymać swoje tempo już do końca powieści.

Kończąc część pierwszą mamy wrażenie, że nasza bohaterka znalazła oazę spokoju w nowym miejscu, dzięki nowym znajomym. Niestety, nic bardziej mylnego. Po przyjęciu jej do Towarzystwa Wunderowego, Moriggan zmuszona jest ukrywać to jaki ma dryg, nie może szkolić się jak inni uczniowie, gdyż Rada Starszych okroiła jej plan zajęć a na domiar złego ktoś szantażuje całą jej jednostkę (czyli klasę). Nasza bohaterka zaczyna się czuć niepewnie. Również częsta nieobecność Opiekuna niekorzystnie wpływa na stan emocjonalny Morrigan. Nowe postacie oraz nowe miejsca przedstawione przez Jessicę Townsend są niezwykle barwne a dodatkowego smaczku dodaje fakt, że i w tym tomie pojawia się Ezra Squall, który dopada dziewczynkę w momencie, gdy jest najbardziej wycieńczona psychicznie. Co z tego wszystkiego wyniknie i jak potoczą się dalsze losy naszej bohaterki? Abstrahując od fabuły mam inne dygresje, gdy czytałam część pierwszą niejasno nasuwało mi się pewne skojarzenie do innego „magicznego” bohatera – Harry’ego Pottera. Jednak w sumie po analizie na wieku te porównania się zakończyły. Oglądając okładkę tej części również mam skojarzenia związane ze wzmiankowaną serią o Harrym. Sądzę, że Wydawca mógł użyć innych kolorów, które nie kojarzyły by się tak bardzo ze znanym nam chłopcem. Może to był chwyt marketingowy? Nie wiem, jednak mnie on nie zachwycił bo jest tyle innych barw, które mogły zostać wykorzystane. Jednak na szczęście na kolorach z okładki podobieństwa się zakończyły.

Oprócz, według mnie, tych drobnych „potknięć” nie mam w zasadzie żadnych innych uwag. Poza tym sądzę, że postać głównej bohaterki jest wykreowana w taki sposób, że każde dziecko jak i dorosły czytający tę powieść od razu zechce się z nią zaprzyjaźnić. A nie zawsze główny bohater wyzwala w nas takie odruchy. Ciekawa historia, niezwykłe postacie i fantastyczny świat przedstawiony przez Townsend zachęcą zarówno dzieci jak i ich rodziców do sięgnięcia po powieść, bo uważam, że naprawdę warto po nią sięgnąć. Żadna minuta poświęcona na czytanie tej serii nie jest stracona.

Za możliwość przeczytania tejże pozycji chciałam podziękować serwisowi nakanapie.pl, gdyż niniejszą książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta oraz Wydawnictwu Media Rodzina, który mi ją przesłał.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-16
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow
Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow
Jessica Townsend
8.5/10
Cykl: Nevermoor, tom 2

Drugi tom przygód niezwykłej nastolatki Morrigan Crow w równoległym, magicznym Nevermoorze.

Komentarze
Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow
Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow
Jessica Townsend
8.5/10
Cykl: Nevermoor, tom 2
Drugi tom przygód niezwykłej nastolatki Morrigan Crow w równoległym, magicznym Nevermoorze.

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Drugi tom przygód Morrigan Crow to bardzo dobra kontynuacja ciekawie zapowiadającej się serii. Morrigan udało się trafić do Towarzystwa Wunderowego. Jednak już na początku roku spotyka ją rozczarowan...

@mira_krantz @mira_krantz

Po "Nevermoorze" z niecierpliwością wyczekiwałam lektury następnego tomu serii Jessici Townsend. Miałam wiele pytań, na które nie otrzymałam odpowiedzi, a dodatkowo chciałam jeszcze, chociaż na chwil...

@booksbybookaholic @booksbybookaholic

Pozostałe recenzje @mag-tur

Zabij mnie, tato
Child alert

„Zabij mnie tato” Stefana Dardy na pewno jest znana wielu z was, gdyż ta powieść nie jest nowością na rynku wydawniczym. Niemniej jednak jest nowością dla mnie. Po odpak...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Jaskinie umarłych
Seryjny z jaskiń

Katarzyna Wolwowicz prezentuje swoim czytelnikom kolejną powieść oczywiście kryminalną zatytułowaną „Jaskinie umarłych”. Sam tytuł zaczyna napawać grozą. Natomiast ...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl