Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2 recenzja

Dzięki miłości wszystko jest możliwe

Autor: @Kitsune ·3 minuty
2020-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
[recenzja o dwóch częściach, ponieważ w oryginale książka nie została podzielona]

Dzięki najpotężniejszej sile na świecie. – Suchy głos starca zagłuszył rytmiczne pikanie komputera. – Najpotężniejszej sile w każdym królestwie. – Wskazał ekran. – Tej, która rodzi lojalność niesłabnącą przez lata, silną nawet po śmierci. Tej, która nie gaśnie nawet w obliczu utraty nadziei. (...) Dzięki miłości wszystko jest możliwe.

Bryce to beztroska imprezowiczka, która lubi się zabawić. Nie stroni do alkoholu i przystojnych mężczyzn. Kocha swoje życie, korzystając ze wszystkich przyjemności, które jej ono zapewnia. Wszystko idzie po jej myśli, do czasu, aż jej dotychczasowym światem wstrząsa tragedia. Morderstwo, które odbija się na jej dalszym życiu. Dwa lata po zbrodni, gdy winowajca już dawno został złapany, miasto ponownie nawiedza seria zabójstw, które na nowo otwierają ranę w sercu Bryce.

Jestem wielką fanką twórczości Maas. Uwielbiam kreowanych przez nią bohaterów, relacje między nimi i to w jaki sposób potrafi złamać mi serce na milion sposobów. Kiedy wyszła nowa książka tej przecudownej kobiety, musiałam ją przeczytać. Miałam dosyć spore obawy, że czytając ją w oryginale, będę miała problem z językiem. I w pewnych momentach tak było. Sam początek ogromnej ekspozycji Księżycowego Miasta był dla mnie mordęgą, bardzo się zniechęciłam do dalszego czytania, jednak brnęłam w następne rozdziały. Im dalej, tym łatwiej mi było czytać i szybko wciągnęłam się w fabułę.
Książka nie jest idealna. Żadna z książek Maas taka nie jest. Mimo to, jestem w niej totalnie zakochana. Urban fantasy jest jednym z moich najbardziej znienawidzonych podgatunków fantasy, jednak, tym razem nie miałam z tym najmniejszego problemu. Lunathion jest naprawdę interesującym miastem. Świat wykreowany w książce jest moim ulubionym spod pióra autorki. Początkowa ekspozycja może wydać się lekko przerażająca, ale jest ona poprowadzona naprawdę dobrze i po czasie oswajamy się ze wszystkim. To zupełnie nowa Sarah. Warto wspomnieć, że książka jest przeznaczona dla „dorosłych”, ale szczerze mówiąc nie odczułam tego tak bardzo. Owszem, jest naprawdę mnóstwo przekleństw i brutalnych scen, ale ani trochę mi to nie przeszkadzało. Bardziej spodziewałam się po Maas napchania tu scen erotycznych, ale tak naprawdę, nie było ich prawie w ogóle.
Główna bohaterka, Bryce, jest postacią na którą czekałam chyba od zawsze. Dziewczyna lubi imprezy, dobry alkohol, nie stroni od seksu i jest duszą towarzystwa. Naprawdę szybko stała się moją ulubioną główną bohaterką książek Sarah. Można powiedzieć, że jest pewnym miksem Feyry i Aelin, ale mimo wszystko w pewien sposób się od nich różni. Jej przyjaźń z Daniką nieraz przyprawiła mnie o wzruszenie. Ich oddanie i wiara w siebie oraz wzajemna miłość było przepiękne. Ich relacja jest chyba moją ulubioną z książek Sarah.

I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia. Wszystkie te uczucia czynią życie o wiele cenniejszym.
Romans między bohaterami również wyszedł Sarah świetnie. Subtelne znaki i przekomarzanki, były przeurocze. Sam Hunt był ogromną cinammon roll i szybko wkradł się do mojego serca. Rozwój ich znajomości był opisany genialnie i mam nadzieję, że autorka już nic w nim nie popsuje (Tamlin i te sprawy...)

Bardzo podoba mi się motyw żałoby. To jak różne osoby mogą ją przeżywać stratę inaczej, ale to nie znaczy, że jest z tym coś złego. Każdy leczy rany w swoim tempie, potrzebuje wsparcia i musi wiedzieć, że nie jest z tym sam. Historia Bryce mówi nam również, że nie możemy trzymać na siłę tych, którzy już odeszli, bo jedyne co tym zyskamy, to więcej bólu.

Mimo że "Księżycowe miasto" mogłoby być standalonem, ponieważ historia jest ładnie domknięta, to ie mogę się doczekać drugiego tomu tej serii i mam ogromną nadzieję, że z każdą książką będzie coraz lepiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
Sarah J. Maas
8.6/10
Cykl: Księżycowe miasto, tom 1.2

Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...

Komentarze
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
Sarah J. Maas
8.6/10
Cykl: Księżycowe miasto, tom 1.2
Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja z pierwszej części zaczyna nabierać tempa, na jaw zaczynają wychodzić nowe fakty, a kolejną zagadką jest święty Róg Luny, który przepadł. Tylko co to wszystko może mieć wspólnego z tragiczną zb...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Po lekturze pierwszej części Domu ziemi i krwi, który okazał się całkiem dobry, lecz nie do końca satysfakcjonujący, przyszła pora na część drugą. Przyznaję, podchodziłam do niej z niemałym strachem....

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Kitsune

Tancerze Burzy
Czasami wszyscy musimy coś poświęcić w imię czegoś większego

𝙄𝙩❜𝙨 𝙚𝙖𝙨𝙮 𝙩𝙤 𝙡𝙤𝙨𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧𝙨𝙚𝙡𝙛 𝙞𝙣 𝙩𝙝𝙚 𝙞𝙙𝙚𝙖 𝙤𝙛 𝙖 𝙥𝙚𝙧𝙨𝙤𝙣 𝙖𝙣𝙙 𝙗𝙚 𝙗𝙡𝙞𝙣𝙙𝙚𝙙 𝙩𝙤 𝙩𝙝𝙚𝙞𝙧 𝙧𝙚𝙖𝙡𝙞𝙩𝙮 𝑾𝒐𝒋𝒏𝒂 𝑳𝒐𝒕𝒐𝒔𝒐𝒘𝒂 to już druga seria autorstwa Jaya Kristoffa, z którą miałam okazję się...

Recenzja książki Tancerze Burzy
Okrutna pieśń
Potwory pośród nas

𝙋𝙡𝙚𝙣𝙩𝙮 𝙤𝙛 𝙝𝙪𝙢𝙖𝙣𝙨 𝙖𝙧𝙚 𝙢𝙤𝙣𝙨𝙩𝙧𝙤𝙪𝙨, 𝙖𝙣𝙙 𝙥𝙡𝙚𝙣𝙩𝙮 𝙤𝙛 𝙢𝙤𝙣𝙨𝙩𝙚𝙧𝙨 𝙠𝙣𝙤𝙬 𝙝𝙤𝙬 𝙩𝙤 𝙥𝙡𝙖𝙮 𝙖𝙩 𝙗𝙚𝙞𝙣𝙜 𝙝𝙪𝙢𝙖𝙣. Victoria Schwab ponownie dowiodła jak genialną jest pisarką. Po przecudownych Od...

Recenzja książki Okrutna pieśń

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem