Dzień wagarowicza recenzja

Dzień wagarowicza

Autor: @mzksiazka ·2 minuty
2020-08-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„(…) lęk przed człowiekiem-zilkiem był silniejszy. Dlatego, gdy usłyszała rozchodzące się po lesie wycie, przyspieszyła kroku.”

Horror nie jest gatunkiem po który często sięgam, ale „Dzień wagarowicza” Roberta Ziębińskiego spodobał mi się. Co prawda nie spowoduje bezsennych nocy, ale lekturze towarzyszył dreszczyk emocji. Od pierwszych stron czytelnikowi udzielają się odczucia bohaterów. Strach Michała, powodował, ze sama zaczynałam się obawiać tego, co się za nim skradało.

Roman, były lekarz Armii Krajowej, któremu Niemiec z zimną krwią zabił żonę, odnalazł spokój w mazurskiej wiosce. Nie trwał on jednak długo. Niesamowicie odważny, a każdy jego ruch jest przemyślany. Cechuje się nieomylną intuicją.

Inga jest córką jednego z najważniejszych polityków w kraju. Piękna, a zarazem bardzo inteligentna dziewczyna. Wraz z przyjaciółmi przyjeżdża na Mazury. Młodzi ludzie chcą się zabawić, świętować tytułowy Dzień wagarowicza, ale coś lub ktoś krzyżuje im plany…

Wśród bohaterów na uwagę zasługuje także Olga. Kobieta o potężnym umyśle, która stworzyła serum o niesamowitych właściwościach. Jest bezwzględna w swoich działaniach.

W mazurskich lasach rozpoczęła polowanie nikomu dotychczas nieznana bestia. Wczasy stają się walką o życie.

„Nieważne, czy zwierzę, czy człowiek. W obliczu śmierci wszyscy płaczemy i wołamy o życie.”

Fabuła powieści została osadzona w czasach PRL w mazurskich lasach. Mroczna atmosfera tego miejsca wzmaga emocje, a lokalne legendy o zilkach pobudzają wyobraźnię. Bardzo sugestywne opisy powodują, ze chwilami czytelnik może poczuć na sobie wzrok bestii i jej oddech na karku. W tej książce trup ściele się bardzo gęsto. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać kiedy wioska zupełnie się wyludni. Tajemnicze mordercze cienie zabijają każdego, kto wejdzie im w drogę. Bohaterowie giną po kolei.

„Dzień wagarowicza” czyta się szybko. Akcja jest dynamiczna, ani na chwilę nie zwalnia. Zakończenie nie jest zaskakujące, w trakcie lektury można się domyślić co lub kto zabija mieszkańców wioski. Jednak pozycja ta jest intrygująca, mroczna, krwawa i bardzo brutalna. Autor nie szczędzi czytelnikowi opisów rozerwanych na strzępy ciał.

Dzięki Robertowi Ziębińskiemu dowiedziałam się czym jest slasher. „Dzień wagarowicza” idealnie wpisuje się w ten rodzaj horroru. Schemat tego gatunku został zachowany. W danej społeczności w niewyjaśnionych okolicznościach giną kolejne osoby. Morderca zabija do momentu konfrontacji z tzw. „final girl”. Kobieta występuje w tej pozycji i wyróżnia się na tle innych osób. Shlasherowy morderca powinien być osobą o odpychającej fizjonomii i posiadać nadnaturalne zdolności. Idealnie pasuje to do opisu bestii wykreowanej przez autora. Autor doskonale skonstruował powieść, która zawiera wszystkie elementy gatunku.

Jestem ciekawa, czy autor zamierza kontynuować tę historię. Książka kończy się w sposób, który zachęca czytelnika do sięgnięcia po kolejną część i poznania dalszych losów bohaterów.

Za możliwość recenzji dziękuję autorowi i wydawnictwu Rebis.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień wagarowicza
Dzień wagarowicza
Robert Ziębiński
6.7/10

Raz, dwa, trzy, w lesie zginiesz ty... Chciał uciec i się ukryć, ale od zabijania nie ma ucieczki. Dla byłego lekarza Armii Krajowej gęste mazurskie lasy są idealnym miejscem, aby nie rzucać się zana...

Komentarze
Dzień wagarowicza
Dzień wagarowicza
Robert Ziębiński
6.7/10
Raz, dwa, trzy, w lesie zginiesz ty... Chciał uciec i się ukryć, ale od zabijania nie ma ucieczki. Dla byłego lekarza Armii Krajowej gęste mazurskie lasy są idealnym miejscem, aby nie rzucać się zana...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lata 50-te XX wieku. Zapomniana wioseczka w mazurskich lasach, zamieszkana przez nie więcej niż pięćdziesiąt osób, tajne rosyjskie laboratorium, ulokowane w dworku nieopodal, i grupa młodzieży, dziec...

@S.anna @S.anna

Robert Ziębiński "Dzień Wagarowicza". Roman "Trop" cudem przeżywa wojnę z Niemcami, nie ucierpiał jakoś mocno, nie poddał się amnestii, tym samym ukrywał się w podziemnych tunelach, na Mazurach. Tam...

@emmeneea @emmeneea

Pozostałe recenzje @mzksiazka

Zgubny wpływ
Zgubny wpływ

Piękny, słoneczny wieczór. Właśnie po raz kolejny poukładałam swoje życie. Ze szklanką pełną zimnego napoju, patrzę na stos książek do recenzji. "Zgubny wpływ" - tak, ta...

Recenzja książki Zgubny wpływ
Jaszczurka, pawian i mądra sowa. Dlaczego niegrzeczne dzieci nie istnieją
Jaszczurka, pawian i mądra sowa

„Ludzie, którzy jako dzieci byli odsyłani do swojego pokoju, jako dorośli kojarzą samotność z czymś złym, dlatego współcześnie jest tak wielu dorosłych, którzy nie potra...

Recenzja książki Jaszczurka, pawian i mądra sowa. Dlaczego niegrzeczne dzieci nie istnieją

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka