Dziewczyna kata recenzja

"Dziewczyna kata" czyli opowieść o złotej broszy, złotnictwie i różnych metodach zadawnia śmierci.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Justyna_K ·3 minuty
2019-11-24
Skomentuj
14 Polubień
"Dziewczyna kata" to wielowątkowa opowieść, która przenosi nas do niespokojniego XVII wieku, wieku nękanego zarazami, palagami, zbrojnymi konfliktami, wieku pełnego zabobonów, dziwnych wierzeń i słynacego z ogromnego wachlarza stosowanych tortur i całej gamy pomysłów na zadawanie śmierci, w imię sprawiedliwości. Jest to również epoka wspaniale rozwijającego się złotnictwa i sztuki jubilerskiej. Na tym tle Magdalena Knedler snuje swoją opowieść o XVII w Presslawiu.

W moim odczuciu tytuł książki ma bardzo mało współnego z jej treścią. Dla mnie nie jest to opowieść od dziewczynie kata, jest to opowieść  o historii pewnego kufla, złotej broszy, złotnictwie i różnych metodach zadawnia śmierci. Przystępując do czytania i już w trakcie lektury, moje oczekiwania co do powieści były zupełnie inne. Spodziewałam się pasjonującej i porywającej historii o "czarownicy", jej smutnym i tragicznym losie, spodziewałam się pięknego i pasjonującego romansu, zakazanej miłości i miliona emocji, które targałyby moją duszą i wprawiały moje serce w drżenie. Otrzymałam zupełnie inną opowieść i częściowo poczułam się rozczarowana i troszkę oszukana. 

Według mnie książkę można podzielić na trzy części, które łączy w jedno tajemniczy kufel, złota brosza oraz nieszczęśliwa miłość, zawiedzione nadzieje i okrutny postępek, który wpłynął znacząco na życie wielu osób.  
Na początku poznajemy historię Magdaleny. Opowieść o pięknej, wrażliwej, wyróżniającej się z otoczenia swoją innością  dzewczynie, została nam przedstawiona dość szybko, pobieżnie, zabrakło mi nasycenia emocjami, tego czegoś co pozwala nam zżyć się z bohaterką i razem z nią przeżywać jej lęki, smutek, miłość, strach i ból. 
Następnie zostajemy przeniesieni do świata kata Michaela. Bycie katem w tamtych czasach łączyło się z wykluczniem społecznym, życiem na marginesie, zmaganiem się z wieloma wątpliwościami i życiem ze świadomością, że w imię prawa pozbawia się ludzi życia. Była to profesja niehonorowa, a kat musiał żyć w samotności, za towarzystwo mając jedynie żonę, dzieci i pomocnika tzw katowczyka. W tej części dowiadujemy się sporo o metodach zadawnia śmierci w tamtych czasach, o metodach przesłuchań, o tym jak postępowano z  samobójcami, kobietami które umarły w połogu, jakie groziły kary za kradzież, morderstwo i inne występki. Poruszany jest także wątek absurdalności oskarżeń o bycie czarownicą,  nonsensownych zeznań umęczonych kobiet i ich straszna, okrutna śmierć w płomieniach. 
Trzecia część odkrywa przed nami świat XVII w złotników. Poznajmemy  historię kufla i broszy, dowiadujemy się jak wyglądało kształecnie/zdobywanie mistrzowskich papierów, poznajemy historię życia pewnego czeladnika złotniczego i tego jak jego okrutny postępek wpłynął na życie wielu osób.

Książkę czytało mi się miło i przyjemnie jednak nie mogę zaliczyć jej do grona mega fascynujących i porywających lektur. Cały czas towarzyszył mi lekki niedosyt, jednak część druga i trzecia były na tyle ciekawe, że z satysfakcją oddawałam się czytelniczej przygodzie. Autorka wplotła w swoją opowieść kilka historycznych ciekawostek, sprawnie połączyła fikcję z prawdziwymi wydarzeniami z historii Wrocławia. 
 Historia Magdaleny stanowi tylko tło, wyjście do snucia opowieści o tym, do czego może doprowadzić niespełniona miłość, niepohamowane pragnienie posiadania kobiety i zazdrość. Pokazuje jakie konsekwencje może za sobą pociągnąć, i jak wielki wpływ ma niespełniona namiętność jednego człowieka, w połączeniu ze złym słowem wypowiedzianym w chwili zaślepienia żądzą zemsty, i w konsekwencji jak  może to wpłynąć na życie wielu osób, na ich losy. W połączeniu z historią złotnictwa, miejskimi legendami, opowieściami o karach za występki i drastycznych metodach oddawania sprawiedliwości, książka ta stanowi wielce interesującą i bardzo dobrą lekturę. Moja ocena to 7.5/10



Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-24
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyna kata
Dziewczyna kata
Magdalena Knedler
7.6/10

Julia Zan, młoda dziennikarka, prowadzi w lokalnym radiu program o zabytkowych przedmiotach. Zainteresowana tajemniczymi losami cennego pucharu Messenhamera zgłębia historię wrocławskiego skarbu z Br...

Komentarze
Dziewczyna kata
Dziewczyna kata
Magdalena Knedler
7.6/10
Julia Zan, młoda dziennikarka, prowadzi w lokalnym radiu program o zabytkowych przedmiotach. Zainteresowana tajemniczymi losami cennego pucharu Messenhamera zgłębia historię wrocławskiego skarbu z Br...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Magdalena Knedler w swoich powieściach nie powiela schematów, sięga głębiej, poszukuje nowych rozwiązań. Każda powieść zaskakuje innym scenariuszem. Tym razem dziennikarka radiowa, Julia Zan, prowadz...

@Remma @Remma

Dziennikarka radiowa Julia Zan zajmuje się prowadzeniem autorskiej audycji o artefaktach z przeszłości. Kobieta wpada na trop kufla Messenhammera oraz pewnej broszki, po czym bez opamiętania zagłębia...

@oczytanakryminolog @oczytanakryminolog

Pozostałe recenzje @Justyna_K

Dom Lalek
Dom lalek...

Jestem świeżo po zakończeniu lektury i mam skrajnie mieszane uczucia. Zakończenie totalnie od czapy ale w związku z przebiegiem fabuły dość adekwatne mimo wszystko. Prze...

Recenzja książki Dom Lalek
Nazajutrz cię odnajdę
"Nazajutrz Cię odnajdę"

Moja przygoda z serią "Za zakrętem" dobiegła końca. Nie wiem czemu ale część drugą i trzecią odebrałam bardziej pozytywnie niż część pierwszą. Ogólnie uważam, że to bard...

Recenzja książki Nazajutrz cię odnajdę

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie