Rytuały wody recenzja

Godna kontynuacja

Autor: @nalogowyksiazkoholik ·3 minuty
2020-10-16
Skomentuj
2 Polubienia
Cisza białego miasta stała się jedną z moich ulubionych książek, którą polecam wszystkim fanom sensacji i kryminału – recenzja TUTAJ. Nie mogłam doczekać się kontynuacji i gdy tylko Rytuały wody trafiły w moje ręce, wzięłam się za czytanie. Zachwyt pozostał, fajnie było powrócić do historii bohaterów i wniknąć w nowe śledztwo. Wciąż pozostaję pod wpływem tej powieści, ale... No właśnie, czy jest jakieś „ale”?

Od dramatycznych wydarzeń w Vitorii minęło już kilka miesięcy. Mimo to Unai wciąż prześladuje obawa, która nie pozwala mu przezwyciężyć strachu i wyjść z choroby. Jego relacja z Albą również pozostawia wiele do życzenia – kobieta nie jest pewna, czy powinna zaufać inspektorowi i się z nim związać. Tymczasem miastem wstrząsa kolejna zbrodnia. Zostaje znaleziona kobieta, którą ktoś powiesił za nogi, a głowę umieścił w starożytnym celtyckim kotle wypełnionym wodą. Wygląda na to, że ktoś odprawił pradawny rytuał, ale Unai jest przerażony, rozpoznając ofiarę. Modli się jedynie, by Vitoria znów nie musiała zmierzyć się z seryjnym mordercą. Prawda jest jednak bardziej skomplikowana, a inspektorowi i jego najbliższym grozi niebezpieczeństwo. Okazuje się, że niewinne wygłupy nastolatków w przeszłości, mają poważne konsekwencje w przyszłości.

Nie będę ukrywać, że Cisza białego miasta wywarła na mnie większe wrażenie. Nie oznacza to jednak, że Rytuały wody nie sprostały zadaniu. Może po prostu moje totalne zauroczenie pierwszą częścią było spowodowane tym elementem nowości – nie znałam jeszcze bohaterów, jarałam się jak pochodnia na myśl o mrożących krew w żyłach rytuałach i szalonym seryjnym mordercy. Tak naprawdę w drugiej części mamy to samo z tą różnicą, że bohaterów już znamy, znów mierzymy się z podstępnym zabójcą i oczywiście w grę wchodzi przeszłość głównych postaci, która się o nich upomina.

Rytuały wody wywierają wrażenie i nie mogę powiedzieć, że nie była to fascynująca lektura. Tak naprawdę cała zagadka nie była dla mnie jakoś szczególnie zaskakująca. Podświadomie połączyłam fakty i wiedziałam, kto stoi za morderstwami. Do ostatniej chwili nie potrafiłam jednak rozszyfrować, gdzie zabójca się ukrywa i mimo że miałam swoje typy, to niestety okazały się pustymi strzałami. Myślę jednak, że gdybym bardziej się nad tym pogłowiła, to dobrze obstawiłabym mordercę. Jeśli macie w sobie zapędy detektywistyczne, to nie będziecie mieli z tym problemu. I chyba właśnie to sprawiło, że pierwszą część uważam za odrobinę ciekawszą i bardziej wciągającą.

Poza tym dobrze było znów spotkać Unaia. Bardzo polubiłam tego bohatera, choć często w tej części wykazywał się jak dla mnie zbyt dużym bohaterstwem. Jego relacja z Albą również pozostawiła pewien niedosyt. Ciekawie za to została przedstawiona jego relacja z przyjaciółmi – zmusiła mnie do zastanowienia, czy rzeczywiście osoby, które znamy najlepiej, są warte naszego zaufania.

I w końcu muszę przejść do najważniejszej, a jednocześnie najbardziej wstrząsającej kwestii w powieści. Punktem zapalnym jest tutaj patologia i przemoc seksualna, z którą ofiary spotykają się we wczesnym dzieciństwie. Rytuały wody doskonale pokazują, że dziecko nie jest w stanie obronić się przed oprawcą, a jeśli krzywdzi je ktoś najbliższy, tak naprawdę jest bezsilne. Nawet jeśli szuka pomocy, to nie zawsze ją otrzyma. Niestety później samo również staje się oprawcą dla swoich dzieci.

Książka porusza bardzo delikatne kwestie, ale robi to w sposób bezpardonowy. Po prostu wrzuca czytelnika w świat przemocy, choć do końca go nie wyjaśnia. Elementy układanki po kolei wskakują na swoje miejsce, a w głowie czytającego powstaje przerażający obraz rzeczywistości. Tak naprawdę dopiero po odłożeniu książki byłam w stanie wziąć w końcu głęboki oddech i z ulgą wypuścić powietrze. Wizja krzywd wyrządzonych przez ludzi, które w następstwie nakręciły spiralę przemocy, zwaliła mnie z nóg.
Rytuały wody okazały się godną kontynuacją.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rytuały wody
4 wydania
Rytuały wody
Eva García Sáenz de Urturi
7.7/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 2

Kontynuacja thrillera kryminalnego roku 2019 – "Cisza białego miasta" Trylogia białego miasta sprzedała się w ponad milionowym nakładzie i stała się światowym fenomenem. "Rytuały wody" to opowieś...

Komentarze
Rytuały wody
4 wydania
Rytuały wody
Eva García Sáenz de Urturi
7.7/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 2
Kontynuacja thrillera kryminalnego roku 2019 – "Cisza białego miasta" Trylogia białego miasta sprzedała się w ponad milionowym nakładzie i stała się światowym fenomenem. "Rytuały wody" to opowieś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy tom mnie nie zachwycił, a tu jest już tylko gorzej. Ta część jest po prostu nudna, a w przypadku kryminału jest to grzech niewybaczalny. Baskijskich realiów, które ubarwiały wcześniejszą czę...

@Airain @Airain

Woda to źródło życia, ale tym razem została użyta do odebrania go. Ktoś postanowił odtworzyć celtycki rytuał, aby karać, niszczyć, siać strach. Czy to sekta czerpiąca z dawnych wierzeń, a może zafasc...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @nalogowyksiazkoh...

Ogród Zuzanny. Warto walczyć o tę miłość
Warto walczyć o tę miłość

W Ogrodzie Zuzanny spotykamy się już po raz trzeci. I jak zwykle jest to bardzo satysfakcjonujące spotkanie. Tęskniłam za bohaterami, którzy swojską atmosferę mają we kr...

Recenzja książki Ogród Zuzanny. Warto walczyć o tę miłość
Imperium grzechu
Niebezpieczna miłość

Historia Keiry i Mounta wciąga. Rozpoczynając przygodę z tą serią, nie spodziewałam się, że tak bardzo przywiążę się do jej bohaterów. Imperium grzechu jest doskonałym z...

Recenzja książki Imperium grzechu

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka