Kuklany Las recenzja

GROZA JEST KOBIETĄ

Autor: @mrocznestrony ·2 minuty
2022-03-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jestem świeżo po lekturze Kuklanego lasu, więc emocje jeszcze nie do końca opadły. Trzeba Wam jednak wiedzieć, że ta powieść, jak na tak skromnych rozmiarów lekturę, dostarczyła mi więcej wrażeń, niż niejedno opasłe tomiszcze, niż niejedna powieść okrzyknięta objawieniem, bestsellerem, niż niejedna pozycja nad którą recenzenci prześcigali się w "achach i ochach".

Wszystko zaczyna się w lesie, co - jako leśnemu włóczykijowi - od razu przypadło mi do gustu. Maciek i Karol - syn i ojciec - wesoło spędzają czas, goniąc się wśród drzew. W pewnym momencie Karol traci syna z oczu, ale chwilę później znajduje malca śpiącego, opartego o pień. Niczego nie podejrzewając bierze syna na ręce i zabiera do samochodu. Po powrocie do domu, Maciek nadal pogrążony jest we śnie i gdy jego matka bierze małego na ręce wypowiada niegłośno słowa, które mrożą krew. Mówi: To nie moje dziecko. Po czym od razu, to krótkie zdanie ulatuje z jej głowy. I faktycznie, jej matczyny instynkt niewiele się pomylił, Maciuś bowiem swoją duszę zgubił w lesie, a to co wróciło do domu jest jedynie pustą powłoką - apatyczną kukłą bez uczuć i chęci do życia...


Kuklany las, to mieszanka horroru i baśni, gdzie groza nie jest czymś namacalnym, nie czyha za każdym drzewem, nie drapie pazurami, nie potrząsa łańcuchami, nie wyje, nie jęczy... Groza Anny Musiałowicz jest jak atrakcyjna kobieta: subtelna, delikatna, nieuchwytna, ujmująca. Czytając Kuklany las, przez cały czas towarzyszył mi bliżej niesprecyzowany niepokój, lęk, który z początku tylko nieśmiało muskał mi kark, by po chwili zawładnąć mną zupełnie. Taką grozę zdecydowanie lubię. Grozę, która bynajmniej nie jest jak nachalna tania dziwka pod podłym motelem; wręcz przeciwnie - jeśli już trzymamy się kobiecej analogii - jest niczym kobieta, którą chce się poznać i zostać z nią na dłużej, może nawet całe życie.

Anna Musiałowicz urzekła mnie nie tylko swoją opowieścią, ale i formą w jakiej tę opowieść przekazała. W Kuklanym lesie nie ma bowiem miejsca na niepotrzebne słowa, zdania czy wątki, które nic nie wnoszą do fabuły. Wszystko tu jest spójne i przemyślane, a styl Autorki działa na wyobraźnię i pomaga w zatraceniu się w historii. Kuklany las wzbudza lęk i fascynuje jednocześnie i nie wiem jak Wy, ale ja właśnie to cenię w horrorach najbardziej. Ciary oczywiście są ważne, ale niemniej istotna jest sama opowieść, który musi mnie zaciekawić i sprawić, abym się w niej zatracił. Choć się tego nie spodziewałem, Kuklany las dał mi to wszystko i sprawił, że zapragnąłem więcej prozy Anny Musiałowicz.

Mnie ta niewielkich rozmiarów powieść urzekła, oczarowała, zniewoliła. I Wam też tego życzę, dlatego też koniecznie dajcie się wciągnąć w Kuklany las, z którego - co wcale niewykluczone - nigdy nie wrócicie. 😉

© by MROCZNE STRONY | 2022

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kuklany Las
Kuklany Las
Anna Musiałowicz
6.5/10

Gdy pięcioletni Maciek wraca z wycieczki do lasu, wydaje się matce nieswój. Czy coś się mu przydarzyło? Coś, o czym chłopiec nie chce rozmawiać? Paweł idzie nocą przez las. Zna go jak własną kieszeń...

Komentarze
Kuklany Las
Kuklany Las
Anna Musiałowicz
6.5/10
Gdy pięcioletni Maciek wraca z wycieczki do lasu, wydaje się matce nieswój. Czy coś się mu przydarzyło? Coś, o czym chłopiec nie chce rozmawiać? Paweł idzie nocą przez las. Zna go jak własną kieszeń...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Las może być schronieniem, ale również pułapką. Gęste chaszcze ukryją cię przed ciekawskimi spojrzeniami, albo odetną drogę ucieczki. Do lasu zabiera nas Anna Musiałowicz w krótkiej powieści „Kuklany...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Lubicie baśnie? Takie, które niepokoją i uwierają. Są jak senne mary, nękające nas gdzieś z krawędzi jawy? A horrory? Te mgliste i subtelne, które odbierają nam spokój „dziwnością istnienia”? Jeśli t...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, albo zapomniane. Taką właśnie powieścią - nieznaną...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
Bogowie w mroku
KOLEJNA LEGENDA POWRACA

Po trzydziestu latach, z niebytu zostaje wyłowiony Kane - niemalże mityczny, nieśmiertelny wojownik, który stworzony w latach '70 XX wieku przez Karla Edwarda Wagnera st...

Recenzja książki Bogowie w mroku

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl