Idealny ślub recenzja

Idealna gra pozorów

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2021-02-26
Skomentuj
6 Polubień
Przed kilkoma laty po raz pierwszy zetknęłam się z piórem Lucy Foley w jej debiutanckiej powieści obyczajowej zatytułowanej „Utracona i odzyskana”. Pamiętam, że emocjonująca historia odkrywania tajemnic przeszłości matki głównej bohaterki wywarła na mnie ogromne wrażenie. Kiedy więc w zapowiedziach wydawnictwa Filia ukazała się wzmianka o najnowszej książce autorki „Idealny ślub”, wiedziałam, że któregoś dnia na pewno po nią sięgnę. Moja radość była ogromna, gdy otrzymałam propozycję zrecenzowania tej powieści jeszcze przed jej premierą, która miała miejsce 24 lutego. Właśnie zakończyłam lekturę tego niezwykle inteligentnego thrillera i na gorąco spieszę podzielić się swoimi emocjami oraz wrażeniami.

„Zabiłbyś żeby tam być…”
„Zrobiłbyś wszystko, by tam być?”

Tego rodzaju pobudzające naszą ciekawość stwierdzenia, retoryczne zapytania możemy odnaleźć na okładce książki, która z jednej strony kontrastuje z tytułem powieści, z drugiej natomiast pięknie wpasowuje się w wydarzenia opowiedziane przez autorkę.

Tytułowy idealny, czy może raczej perfekcyjny ślub ma połączyć dwoje atrakcyjnych młodych ludzi Jules i Willa obracających się w świecie mediów, celebrytów i sławy Wydarzenie zostało zorganizowane z ogromną pompą, z uwzględnieniem najmniejszego szczegółu, bez ograniczeń finansowych, jednym słowem… perfekcyjnie i na pokaz. Ceremonia ma się odbyć na małej irlandzkiej wysepce, gdzie wstęp mają jedynie organizatorzy, Para Młoda i ich zaproszeni goście. Dla niewielkiej Inis an Amplora to świetna reklama. Dotąd wyspa uważana jest za martwą, nawiedzoną i bez przyszłości. Po spektakularnym wydarzeniu jest szansa, że ludzie zwrócą się w stronę morza i będą o niej mówić z ekscytacją, a organizatorzy Aoise i Freddy otrzymają szansę zdobycia kolejnych intratnych zleceń. Ale czy rzeczywiście?…

Kiedy wszystko jest już przygotowane i dopięte na „ostatni guzik” wraz z pierwszymi gośćmi na wyspie pojawiają się też nieprzewidziane zdarzenia i nie całkiem miłe niespodzianki. Pogoda zaczyna się psuć, nadciąga sztorm, pierwszy drużba zapomina garnituru, a wspomnienia z pamiętnego wieczoru kawalerskiego nie dla wszystkich są przyjemne i warte zapamiętania… To tylko początek wielkiej lawiny, która zostaje uruchomiona wraz z przeszłością bohaterów. Perfekcyjnie stworzona bańka pozorów pęka i wyłania się z niej smutna prawda, której trzeba stawić czoła.

Lucy Foley stworzyła genialną wręcz opowieść, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Misternie spleciona sieć intryg zadziwia, zaskakuje i prowadzi do niespodziewanego finału. Groza stworzonych sytuacji miesza się z groteską i iluzją. W tej historii nic nie jest takie, jakim się wydaje. Igranie z losem, nieszanowanie przyjaźni, wykorzystywanie ludzi i chora zazdrość połączona z zawiścią prowadzą do zguby.

Jestem pod dużym wrażeniem jeśli chodzi o kreacje bohaterów. Skomplikowane, złożone osobowości doświadczone w różnym stopniu przez życie zmagają się z często poważnymi problemami. Jednak gdy zajdzie taka potrzeba potrafią idealnie odgrywać swoje role. Bohaterowie tej powieści to mistrzowie kamuflażu, pozoranci, wśród których prym wiedzie Will Slater – Pan Młody i główny bohater. Autorka zadbała o realizm postaci, udało jej się bardzo dobrze nakreślić wzorce charakterologiczne ze wszystkimi wadami i zaletami.

„Idealny ślub” to bardzo dobrze skonstruowana powieść. Wydarzenia przedstawione z punktu widzenia kilkorga osób oraz różne płaszczyzny czasowe przeplatające się ze sobą wzajemnie mogłyby sugerować pewne poplątanie wątków i chaos w ogólnym odbiorze. Na szczęście nic takiego nie ma tutaj miejsca. Wydarzenia są spójne, klarowne, a akcja metodycznie, krok po kroku zbliża nas do zaskakującego finału.

Przyznaję, że dawno nie czytałam tak dopracowanej i przemyślanej książki. Lucy Foley podoba mi się chyba jeszcze bardziej właśnie w thrillerach, gdzie potrafi naprawdę rozwinąć skrzydła. Jednak jeśli zależy Wam przede wszystkim na grozie, mroku i spektakularnych efektach typowych dla horrorów to „Idealny ślub” nie do końca spełni to zadanie. Klimat odludnej wyspy z grzęzawiskami, starym cmentarzem i krwawą historią nie do końca przekonuje i tworzy nastrój.

Doskonały ślub Jules i Willa ostatecznie okazał się daleki od perfekcji i na pewno nie zabiłabym, ani nie zrobiłabym wszystkiego, aby na nim być. Mogłabym za to odwiedzić nieco odludną Inis an Amplora z pałacykiem, ogrodem, wysokim nadmorskim klifem i torfowiskami pełnymi borowiny. Bardzo chętnie przeniosłam się tam w powieści „Idealny ślub”, a wrażenia, jakich doświadczyłam pozostaną w mojej pamięci na długo.

Polecam serdecznie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-26
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Idealny ślub
Idealny ślub
Lucy Foley
7.0/10
Seria: Mroczna strona

Zabiłbyś, żeby tam być. Na małej wyspie w Irlandii ma się odbyć idealny ślub. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, aby zdjęcia dobrze prezentowały się w piśmie dla celebrytów. Ale gdy rozpoc...

Komentarze
Idealny ślub
Idealny ślub
Lucy Foley
7.0/10
Seria: Mroczna strona
Zabiłbyś, żeby tam być. Na małej wyspie w Irlandii ma się odbyć idealny ślub. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, aby zdjęcia dobrze prezentowały się w piśmie dla celebrytów. Ale gdy rozpoc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Światła gasną. W ułamku sekundy wszystko ogarnia ciemność. Zespół przestaje grać. Goście pod namiotem zaczynają piszczeć i kurczowo trzymają się swoich partnerów. Światło świec na stołach tylko wzma...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Piękny ślub idealnej pary wśród romantycznych ruin na irlandzkiej wysepce – ceremonia, którą wielu będzie chciało potem powtórzyć z takim rozmachem i nikomu się nie uda. Julia zawsze wiedziała, czego...

@KazikLec @KazikLec

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tajemnice różanego ogrodu
Dawnych wspomnień czar

Grażyna Mączkowska jest kolejną autorką, której twórczość postanowiłam poznać w tym roku. Na półce z nowościami w mojej bibliotece wyszukałam najnowszą powieść autorki z...

Recenzja książki Tajemnice różanego ogrodu
Niezapomniany walc
Przygoda na Rodos

Kolejny audiobook wysłuchany. „Niezapomniany walc” Wioletty Piaseckiej towarzyszył mi przez kilka ostatnich dni podczas pracy. Piękna, romantyczna okładka przyciągnęła m...

Recenzja książki Niezapomniany walc

Nowe recenzje

Ostatnie słowo
MANIPULACJA
@renata.chico1:

Ilekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielok...

Recenzja książki Ostatnie słowo
Walka
W zawierusze wojny
@gala26:

𝐵ó𝑔 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑛𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤, 𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑤𝑦𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖, 𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑑 𝑔ł𝑜𝑤ą, 𝑏𝑦ś𝑚𝑦 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎ć 𝑖 𝑑𝑜𝑘ą𝑑 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć , 𝑖 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 ...

Recenzja książki Walka
Zły. Odrodzenie
Zły. Odrodzenie
@marcinekmirela:

RECENZJA PATRONACKA „ZŁY. ODRODZENIE” Cykl: Kalabria #2 Współpraca Reklamowa — AUTOR: HELENA LEBLANC WYDAWNICTWO...

Recenzja książki Zły. Odrodzenie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl