Iluzja recenzja

Iluzja - czyli mit o postczłowieku

Autor: @liber.tinea ·3 minuty
2022-09-14
Skomentuj
1 Polubienie
Jest połowa XXIV stulecia. Od czasów, w których aktualnie żyjemy, sporo się zmieniło. Jeszcze w XXI wieku doprowadzono do niesamowitych odkryć naukowych, pozwalających na dokonanie wielu zmian w codziennym życiu ludzi, choć teraz wydają nam się one być totalną abstrakcją. Podbiliśmy kosmos, stworzyliśmy życie w wirtualnej rzeczywistości, zsyntetyzowaliśmy produkcję żywności i tym samym rozwiązaliśmy problemy przeludnienia Ziemi i kończących się zasobów naturalnych. Wprowadziliśmy technokrację i pełną kontrolę nad jednostką. Potrafimy ingerować w ludzkie umysły i w zawoalowany sposób narzucać im wolę rządzących. W takich realiach przyszło żyć naszym potomkom. Jak się z tym czujesz?


Fabuła rozpoczyna się bardzo mocnym akcentem, samobójstwem nastolatki, córki pani inżynier Lou Soleco. Już na wstępie dostałam w twarz tym fabularnym obuchem i nieporadnie próbowałam płynąć po powierzchni głębokiej wody, na jaką zostałam rzucona. Nie wiem gdzie jestem, co się tak naprawdę dzieje i nie ukrywam - nie rozumiem nawet w pełni używanego przez Autora słownictwa. Wiem na pewno jedynie to, że Lou ma odkryć pewien spisek i dowiedzieć się, że sprawa śmierci jej dziecka jest bardziej zagmatwana, niż mogłoby się wydawać. Historię bohaterów otrzymuję na poziomie kilku linii czasowych, przez liczne retrospekcje, co pozwala mi ich lepiej poznać.


Nie będę ukrywać, że przez pierwszą połowę książki, miałam wrażenie, iż nie był to niestety do końca trafiony wybór lektury dla mnie. Nie zrozumcie mnie źle, bo nie chciałabym napisać czegoś krzywdzącego o tej pozycji. Jest to świetnie napisana powieść science fiction, ma bardzo ciekawą fabułę i wyrazistych bohaterów. Przedstawiona geneza upadku, czy nazywana przez niektórych bohaterów “ewolucja” cywilizacji, została rzeczowo opisana, wraz ze wszystkimi jej mechanizmami i przebiegiem. Jest to coś, co częściowo przypomina mi inne dzieła, jednak napisane w nowatorski sposób, dzięki wprowadzeniu pojęcia Globalnej Wojny Informacyjnej. Autor wspaniale wymyślił i zaprezentował realia, używając fenomenalnego słownictwa i generalnie wszystko jest tu na swoim miejscu, ale początkowo nie wracałam z utęsknieniem do lektury i nie czytałam jej z wypiekami na twarzy. Składam to na karb tego, że dla mnie, czyli osoby lubiącej jednak lżejszy rodzaj fantastyki, skomplikowane sformułowania, opisy procesów fizycznych, matematycznych, technologicznych, naukowych i informatycznych były po prostu zbyt ciężkie do przetworzenia. Aby rozumieć to, co aktualnie się działo, musiałam być niezmiernie skupiona przez cały czas. Chwilami miałam wrażenie, jakbym uczyła się do egzaminu, czego dosyć dawno nie robiłam, bo od kiedy skończyłam studia, to zwykle czytam książki dla rozrywki.


Moje odczucia bardzo się zmieniły, kiedy dotarłam do drugiej części historii. Wiele spraw zaczęło mi się układać i już przyswoiłam sobie terminologię. Ogromnie pomocne były hasła i opisy encyklopedyczne, umieszczone przed każdym rozdziałem. Zbiór ten został utworzony przez Autora i doskonale uzupełnił wiedzę Czytelnika w zakresie rozumienia tego bardzo rozbudowanego, technokratycznego świata. Szkoda jedynie, że wiele z pojęć zostało wytłumaczonych zbyt późno, ponieważ do momentu ich wyjaśnienia, niedoświadczony Czytelnik może poczuć się nieco sfrustrowany niezrozumieniem technicznych i informatycznych sformułowań, które musi sobie w trakcie lektury pojmować na własny sposób.

Uważam, że książka mogłaby naprawdę sporo zyskać, gdyby niektóre rozdziały zostały umieszczone nieco wcześniej. Te, w których znajduje się bardziej szczegółowe rezszyfrowanie zasad działania wykreowanego świata, mogłyby tworzyć wprowadzenie, dzięki czemu z pewnością zaczęłabym się delektować lekturą już od samego początku.


Mogę śmiało stwierdzić, że od momentu, w którym poczułam się jak ryba w zawiłych meandrach wód tej powieści, zaczęłam się cieszyć niesamowitą podróżą w czasie i przestrzeni! Pan Andrzej Wronka umieścił mnie w istnym rollercoasterze w scenerii science fiction, z którego żadnym sposobem nie mogłam już wysiąść przed końcem atrakcji, jakie mi zafundował.

Książkę niezmiernie polecam osobom, o ścisłym umyśle - w końcu została napisana przez Autora, który z wykształcenia jest fizykiem. Niestety tacy typowi i niepoprawni humaniści, do których grona sama się zaliczam, mogą nie poczuć się w niej swobodnie. Jednak uważam, że jeśli da się szansę temu dziełu, ostatecznie powinno ono zostać zaliczone do tych z górnej półki fantastyki.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-09
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Iluzja
Iluzja
Andrzej Wronka
7.7/10

Czy potrafisz odnaleźć prawdę w świecie, który zbudowany jest z fikcji? W technokratycznym świecie opanowanym przez kult informacji, gdzie hierarchię społeczną definiują zwirtualizowani postludzie, ...

Komentarze
Iluzja
Iluzja
Andrzej Wronka
7.7/10
Czy potrafisz odnaleźć prawdę w świecie, który zbudowany jest z fikcji? W technokratycznym świecie opanowanym przez kult informacji, gdzie hierarchię społeczną definiują zwirtualizowani postludzie, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Żółć
Najnowsza część “Kolorów zła” - “Żółć” M. O. Sobczak [recenzja]

Paleta barw serii “Kolory zła” autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak coraz bardziej się rozrasta. Do trzech poprzednich części dołączyła “Żółć”. Jakie wrażenia niesie ze s...

Recenzja książki Żółć
Wieczorne gody
Zamknięcie trylogii “Saga o ludziach ziemi” - “Wieczorne gody” A. Fryczkowskiej

Ostatnia część sagi o “prostym” życiu chłopów z kujawskiego Sokołowa. Zachwycające zakończenie historii “o ludziach, którzy cenili ziemię i rodzinę ponad wszystko” “Wie...

Recenzja książki Wieczorne gody

Nowe recenzje

Córka powietrza
Córka powietrza
@l.szarna:

„Słowa płyną same, lekko układając się w wiersz. Po chwili ja też cała jestem liryką. Unoszę się między kolejnymi wersa...

Recenzja książki Córka powietrza
Koreański koncert uczuć
Koreański koncert uczuć
@l.szarna:

„Dwoje ludzi żyjących w dwóch tak różnych światach, spotkało się na leśnym parkingu przy podrzędnej drodze. Gdyby nie s...

Recenzja książki Koreański koncert uczuć
Gwóźdź do trumny
Gwóźdź do trumny
@l.szarna:

„– Damom wypada żyć pełnią życia i w taki sposób, w jaki chcą, a nie w jaki muszą. Chodź, pokażemy im tam wszystkim...

Recenzja książki Gwóźdź do trumny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl