Imię śmierci recenzja

Imię śmierci

Autor: @Olga_Majerska ·1 minuta
2022-09-17
Skomentuj
1 Polubienie
„ Imię śmierci ” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki Hanny Greń.

Jest rok 1985. W czterech ścianach odgrywa się dramat bitej, gwałconej i poniżanej Jolanty. Odarta z godności, tkwi w piekle małżeństwa, lecz pewnego dnia podejmuje decyzję o ucieczce od tyrana. Jednak to nie koniec jej koszmaru.

Tymczasem milicja znajduje ciała zamordowanych kobiet. Co więcej, każda z nich ma na imię Dorota. Kto jest odpowiedzialny za ich śmierć? Jakie dramaty rozgrywają się w czterech ścianach domów? Dlaczego tak trudno jest odciąć się od toksycznej relacji?

Małżeństwo to wspólna droga przez życie, której towarzyszyć powinny szacunek i wzajemne chronienie się w swoich objęciach. Powinno kojarzyć się nie inaczej jak z poczuciem bezpieczeństwa, świadomością, że obok jest osoba, której ramiona zapewnią spokój.
Niestety, dla Jolanty jej małżeństwo okazało się piekłem. Ramiona, które miały dać ukojenie, dały rozpacz. Każdego dnia cierpiała. Upokorzona, przepełniona bólem, życiem w ciągłym strachu, nie wiedziała, co to znaczy czuć się bezpiecznie.
Nie tylko ona zmaga się z dramatem, nie tylko ona jest dręczona przez męża. Są inne kobiety. Równie cierpiące. Ich cierpienia nikt nie zauważa. Ludzie udają, że nie widzą, że nie słyszą.

„ Imię śmierci ” to thriller wielowymiarowy. Oprócz frapującej zagadki kryminalnej, serwuje czytelnikowi bardziej złożoną historię, niż mogłoby się wydawać. Hanna Greń po mistrzowsku łączy wątek intrygi kryminalnej z wątkiem obyczajowym, poruszając bardzo trudny temat jakim jest przemoc małżeńska i toksyczne relacje.

Lata 80. nie są mi znane. To, co o nich wiem, to w większości opowieści zasłyszane od innych osób, ale dało się poczuć ten specyficzny klimat, jaki stworzyła pisarka. Ukazała funkcjonowanie milicji, sposoby prowadzenia śledztwa, powiązania między ludźmi. Technika nie była wtedy tak rozwinięta jak w dzisiejszych czasach. Więc i całe śledztwo toczyło się zupełnie inaczej, co bardzo mnie zaciekawiło.

„ Imię śmierci ” to jeden z lepszych thrillerów przeczytanych w tym roku. Jest klimat. Są emocje. Jest, mimo trudnej tematyki, lekki styl, który sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Polecam.


Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Imię śmierci
Imię śmierci
Hanna Greń
8.1/10
Seria: Bielska

Rok 1985. Za drzwiami domu małżeństwa Tarnawów rozgrywa się dramat. Regularnie katowana Jolanta jest już na skraju wytrzymałości. Mąż staje się coraz agresywniejszy, a życie Joli to pasmo bólu i upok...

Komentarze
Imię śmierci
Imię śmierci
Hanna Greń
8.1/10
Seria: Bielska
Rok 1985. Za drzwiami domu małżeństwa Tarnawów rozgrywa się dramat. Regularnie katowana Jolanta jest już na skraju wytrzymałości. Mąż staje się coraz agresywniejszy, a życie Joli to pasmo bólu i upok...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Doceniam to, że coraz częściej książki są czymś więcej niż tylko fikcyjną fabułą, że poruszane są w nich trudne i ważne tematy społeczne, że nie trzeba wybierać między rozrywką a przekazem, bo idą ze...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Sięgając po "Imię śmierci" byłam przekonana że jest to głównie książka o przemocy domowej (nie żeby to był temat, który lubię). Faktycznie przemoc jest i to ukazana w poruszający sposób. Śledzimy zma...

@chomiczek71 @chomiczek71

Pozostałe recenzje @Olga_Majerska

Rodzinny interes
Rodzinny interes

Bezimienny. z imienia nieznany tajemnicą owiany i jakimś sekretem nieodsłonionym portretem lecz to jego naznaczenie jego znak i przeznaczenie Ona tam jest. U ojca Barab...

Recenzja książki Rodzinny interes
Miasto mgieł
Miasto mgieł

w mgle gęstej miasto tonie pod jej płaszczem mrok się skrywa w tej mgle ktoś ducha wyzionie wampirzą legendą miasto się pokrywa ta sandomierska kraina swoją historią wy...

Recenzja książki Miasto mgieł

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka