Dzieci demonów recenzja

J.M. McDermott: Trylogia Psia Ziemia: Dzieci Demonów

Autor: @Ledina ·3 minuty
2012-01-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Dzieci demonów" to pierwszy tom rozpoczynający trylogię zatytułowaną "Psia Ziemia". Ta niepozornie wyglądająca książka, najcieńsza spośród wszystkich dotychczas wydanych z serii "Nowa Fantastyka" wcale nie odstępuje od reszty, wręcz przeciwnie. Książka mimo mniejszego formatu, zaskakuje i budzi wiele emocji w takim samym stopniu, jak jej sąsiedzi z półki. Jednocześnie jednak, cienkie wydanie, liczące sobie jedynie dwieście siedemdziesiąt dwie strony, nie dało autorowi wielkiego pola popisu i pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi.

Czy dziecko musi odpowiadać za czyny swoich rodziców? W tym świecie tak. Demonie pomioty nie maja prawa żyć, gdyż wszystko czego dotkną zostaje zniszczone. Wędrowcy Błogosławionej Erin, ludzie podróżujący z wilkami, przyodziewający ich skóry, polują na dzieci demonów. Zabicie ich wszystkich jest ich najważniejszym zadaniem i nie spoczną, dopóki go nie wykonają. Wydaje się, że ich zadanie dobiega powoli końca, bo pozostała tylko dwójka demonów. Mężczyzna, nie liczący się z tym, że jego ciało nosi w sobie klątwę oraz młoda dziewczyna, która nie chce nikogo skrzywdzić.

J.M. McDermott nie wyjaśnia czytelnikowi podstaw istnienia świata, w którym usadowił swoją powieść. Trudno jest również określić kim naprawdę są Wędrowcem Błogosławionej Erin, skąd się wzięli oraz czym zajmują się niektóre z postaci. W książce jest wzmianka o minionej wojnie i bogach, ale nie ma żadnego rozwinięcia tego wątku. Świat nie posiada żadnego zarysu, co powoduje, że czytelnik od razu zostanie wrzucony w środek akcji. Na wykształcenie w swojej głowie otoczenia, musimy zaczekać.

W przeciwieństwie do niedopracowanych szczegółów, bohaterowie książki są barwni i borykają się z różnymi problemami oraz pozycjami społecznymi. W powieści spotkamy się z zakonnicą, szlachtą - bardziej lub mniej zamożną, sługami króla, bezdomnymi, złodziejami. Oprócz dwójki sług Błogosławionej Erin, których oczami widzimy całą powieść, autor postarał się, aby losy postaci były dopracowane. Wśród całej śmietanki towarzyskiej, która nie należy do małych, to tytułowe demony grają główną rolę, a raczej przeszłość jednego z nich. Przez całą książkę oczami jednego z Wędrowców Erin śledzimy wspomnienia martwego już demona, którego losy związały się z dwójką pozostałych pomiotów oraz ważniejszymi mieszkańcami Psiej Ziemi.

W dzisiejszych powieściach fantastycznych często można spotkać z tym, że to główny bohater jest ściganym lub poszkodowany przez los. To przez pryzmat jego spojrzenia, śledzimy losy całej fabuły. W tym przypadku autor postanowił odmienić, to co oczywiste, więc całą fabułę poznajemy z punktu widzenia nie ściganego, ale ścigających. Poznając coraz bardziej Wędrowców Erin, nie można ich polubić, choć pewnie wszystko zależy od punktu widzenia. Można za to wielkim uznaniem obdarzyć jednego z demonów, który uciekając przez całe życie, szuka swojego miejsca na świecie i uznania.

Autor postanowił książkę podzielić na dwa style. Momenty teraźniejsze są opisywane z punktu widzenia Wędrowczyni Erin, czyli w pierwszej osobie. Znowu wspomnienia odczytywane przez nią, są ukazywane z punktu narratora. W obu pisarz spisuje się dobrze, jednak odniosłam wrażenie, że ukazywanie wspomnień w wersji klasycznej, narracyjnej, wychodzi mu lepiej.

"Dzieci Demonów" to naprawdę świetna książka. Powieść jest przygnębiająca, nie ukazuje w sobie nic, co by bawiło podczas jej czytania, szczególnie, ze jest historią o nieszczęśliwej miłości. Autor bardzo chciał pokazać swoich bohaterów w świetle osób bez wyjścia i udało mu się to. Jeżeli chodzi o mnie, to dawno nie czytałam książki, przy której nie nudziłabym się, ani razu. Mimo małych obaw co do "Dzieci Demonów" podczas ich czytania bawiłam się wyśmienicie, nawet jeżeli to smutna historia i pozostawia po sobie wiele niedokończonych spraw. Z tego wszystkiego żałuję jedynie, że książka jest taka cienka. Fabuła pierwszego tomu "Trylogii Psia Ziemia" kończy się nagle, przez co książka jest ucięta w najmniej odpowiednim momencie, ale będzie jeszcze kontynuacja w następnych dwóch tomach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzieci demonów
Dzieci demonów
J.M. McDermott
7.5/10

Pełnokrwiste, mroczne fantasy o świecie skażonym przez demony. Bezimiennych, sługi bogini Elishty, przed laty zapędzono do podziemi. Niestety, ich pomiot, zrodzony przez śmiertelne kobiety, wciąż plug...

Komentarze
Dzieci demonów
Dzieci demonów
J.M. McDermott
7.5/10
Pełnokrwiste, mroczne fantasy o świecie skażonym przez demony. Bezimiennych, sługi bogini Elishty, przed laty zapędzono do podziemi. Niestety, ich pomiot, zrodzony przez śmiertelne kobiety, wciąż plug...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Skończyłam pierwszą część trylogii Psia ziemia z mieszanymi uczuciami, a takie trudne do określenia wrażenia zdarzają mi się nadzwyczaj rzadko. I, co gorsza, nie jestem w stanie określić, czy do dobrz...

@destrakszyn @destrakszyn

Wybierając książkę zasugerowałam się okładką, która od razu wpadła mi w oko. Nie czytając opisu, ani nic nie wiedząc o autorze wybrałam ten kuszący tytuł. Kilka informacji o J.M. Mcdermottie znalazłam...

@iza122 @iza122

Pozostałe recenzje @Ledina

Superodporność. Jak czerpać zdrowie z każdego posiłku
Superodporność - jak z posiłków czerpać zdrowie

Stosowane przez niektórych diety są tak niesamowite, że często trudno w nie uwierzyć. A jednak, istnieją ludzie, którzy potrafią każdego dnia jeść żywność z Fast foodów ...

Recenzja książki Superodporność. Jak czerpać zdrowie z każdego posiłku
Feng shiu dla umysłu
Feng shui dla umysłu

Feng shui jest starożytną praktyką, która polega na planowaniu rozmieszczenia przedmiotów większych i małych, tak aby były one zgodne z środowiskiem naturalnym. Tradycyj...

Recenzja książki Feng shiu dla umysłu

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka