Jak ukoić swoje wewnętrzne dziecko recenzja

W marcu miałam okazję przeczytać książkę "Jak ukoić swoje wewnętrzne dziecko". Od jakiegoś czasu często sięgam po takie książki i staram się z nich wyciągnąć coś dla siebie.

O czym jest poradnik Ariane Calvo?
Przede wszystkim to sposób na odnalezienie siebie i zadbanie o małego człowieka, który w nas siedzi. Nie jest to łatwe w dzisiejszym świecie, bo mówi się, że musimy być silni, odpowiedzialni i skupieni na dorosłości. Nie dopuszcza się do społeczeństwa myśli, że możemy mieć słabszy dzień, że chcemy skupić się na sobie lub pozwolić sobie na beztroskie chwile. Najczęściej wtedy nie jesteśmy traktowani poważnie.

Z pomocą przychodzi nam poradnik, który porusza problemy na temat wewnętrznego dziecka, którym byliśmy i jesteśmy. Ono jest w nas zawsze.
Znajdziesz tutaj odpowiedź na pytania odnośnie ran emocjonalnych z dzieciństwa, ale i tych obecnych. Odczuwasz niesprawiedliwość, odrzucenie, a może zmagasz się z przeszłością i czujesz, że ciągle jest coś nie tak? Wydaje się, że problem tkwi w Tobie? Daj sobie szansę.

Autorka doskonale przeprowadza nas przez tak trudne tematy w sposób bardzo przyjazny. Czyta się niesamowicie lekko i wiedza przyswaja się praktycznie sama. Wydaje się, że samo zrozumienie tematu i pozwolenie sobie na bycie sobą jest złotym środkiem.

Ariane uświadamia nas, że nasze wewnętrzne dziecko cechuje się przede wszystkim wrażliwością, subtelnością, kreatywnością, radością.
Każdy z tych aspektów jest mocno rozwinięty na kartach książki i przenika czytelnika do głębi.

Trzeba przyznać, że sam spis treści przekonuje do tego, aby tej lektury nie odpuścić. Wydaje mi się, że wyróżnia ją to, że nie trzeba jej zakuwać i wprowadzać nowych rytuałów w życie, czy zmieniać całego swojego życia. To bardziej podróż wgłąb siebie i przyzwolenie sobie na bycie indywidualnością, a nie szablonem.

Zdecydowanie książkę polecam, bo nawet dla antyfanów poradników będzie to bardzo przystępna lektura. Nie zanudzi, narracja jest niczym rozmowa z przyjaciółką. Czy zapadnie w pamięć na dłużej? Tego nie wiem, ale uważam, że nie trzeba jej doskonale pamiętać, żeby zaszły w nas dobre zmiany dla siebie.