Daleko, coraz bliżej recenzja

Jaka jest prawda...

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2021-05-13
Skomentuj
6 Polubień
Dziś przychodzę do Was z recenzją premierową powieści "Daleko, coraz bliżej" szwedzkiego pisarza i dziennikarza Alexa Schulmana. Jej lektura była dla mnie prawdziwą ucztą literacką. Jednak, żeby móc się przekonać o prawdziwej wartości tej historii, trzeba ją w skupieniu przeczytać do samego końca.

Nils, Benjamin i Pierre to trzej bracia, którzy chcą spełnić ostatnią wolę swojej zmarłej matki. Jadą do letniego domu nad jeziorem, gdzie w dzieciństwie spędzali wakacje, aby wśród drzew, nad wodą rozsypać jej prochy. Droga zabiera sporo czasu, więc panowie mają czas na wspomnienia i analizę pewnych bolesnych wydarzeń z przeszłości. To tam, w lesie nad jeziorem, miały miejsce tragiczne w skutkach zdarzenia, które przed dwudziestu laty naznaczyły na zawsze losy ich rodziny. Uciekając przed przeszłością żaden z braci przez te lata nie odwiedził letniego domu, starając się wyprzeć z pamięci dawne wydarzenia. Teraz jednak, pragnąc wypełnić prośbę matki, mężczyźni muszą na nowo stawić czoła demonom przeszłości. Jak to się odbije na ich braterskiej relacji przeczytacie w książce, która na pewno nie raz Was zaskoczy.

W powieści "Daleko, coraz bliżej" autor kreśli szczegółowy portret szwedzkiej rodziny, ukazuje więzy łączące rodziców i ich relacje z dziećmi. Skupiając się na płaszczyźnie psychologicznej, charakterach i odczuciach bohaterów Alex Schulman tworzy realistyczny obraz przedstawionego świata. Tym niemniej początkowo nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to jakaś dziwaczna rodzina. Z jednej strony niby normalna, ale przejawiająca pewne skłonności do zachowań patologicznych. Rodzice niby opiekują się dziećmi, wyznaczają im pewne granice, ale tak naprawdę niewiele ich obchodzi, co dzieje się z chłopcami, gdzie się podziewają. Brakuje w tej relacji odpowiedzialności dorosłego za dziecko. Podejście opiekunów jest momentami tak zadziwiające, że wręcz niewiarygodne. Chłopcy nieustannie muszą zabiegać o miłość, zainteresowanie i dobre relacje. Często rywalizują ze sobą, dochodzi do bójek, przepychanek. Gdzieś tam rodzi się żal, pretensja i mamy wrażenie jakbyśmy wciąż balansowali na ciejiutkuej granicy pomiędzy miłością i nienawiścią. A mimo to więź łącząca rodzeństwo jest nadspodziewanie silna i zdaje się wygrywać w starciu z zagrożeniem i niebezpieczeństwem.

Forma powieści to przeplatające się dwie płaszczyzny wydarzeń, które chwilami mogą nieco utrudniać lekturę. Dlatego tak ważne jest skupienie na treści. Niektóre istotne fakty pojawiają się jakby mimochodem i łatwo je przeoczyć. Co ciekawe czas teraźniejszy przeplata się że wspomnieniami, ale wydarzenia obecne biegną wstecz. Taka konwencja pozwala z jeszcze większą niecierpliwością śledzić kolejne zdarzenia. Ale tak naprawdę dopiero zakończenie jest dopełnieniem całości, to dzięki niemu cała opowieść nabiera ostatecznego sensu i znaczenia.

Autor przedstawił nam dogłębną analizę psychologiczną postaw bohaterów, pokazał wpływ traumatycznych wydarzeń na każdego członka rodziny oraz sposób radzenia sobie z żałobą, traumą i stratą. Lektura powieści budzi sporo emocji. Ale są to przede wszystkim smutek, żal, współczucie, rozgoryczenie i... niedowierzanie, a dopiero pod koniec gdzieś tam nieśmiało zaczyna rodzić się nadzieja. Pomimo tych niewesołych uczuć lektura nie jest na szczęście ani dołująca, ani przygnębiająca. Raczej zmusza do przemyśleń i wyciągania wniosków.

Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak problematycznej historii, którą trudno jednoznacznie ocenić. Mogę śmiało napisać, że jest to naprawdę dobra książka, która wnosi do naszego życia pewne wartości, a jej lektura zapadnie w pamięci na długo. Osobiście jestem nią zafascynowana. Jeśli zatem oczekujecie od lektury czegoś więcej, to "Daleko, coraz bliżej" jest właśnie dla Was. Polecam serdecznie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-13
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10

Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Komentarze
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10
Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzech braci spotyka się nad jeziorem, aby pożegnać zmarłą mamę. Mają ze sobą urnę z jej prochami, a ich rozsypanie w tym miejscu ma być wypełnieniem jej ostatniej woli. Bracia spotykają się po la...

@kimatom @kimatom

Dom nad jeziorem stoi tak jak stał tyle lat wcześniej. I choć dziwią się trzej bracia - Nils, Benjamin i Pierre - jak mogło dojść do tego, że nic go nie wzruszyło, nie zmieniło ani na jotę, nawet ni...

@Anuszka @Anuszka

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri