Jedyne prawdziwe miłości recenzja

Q: Lubicie czytać książki pełne emocji?

Ja uwielbiam czytać książki, które mnie angażują emocjonalnie. Lubię kiedy przeżywam z nimi życie. Jestem raczej emocjonalną osobą i lubię popłakać na książkach. I dziś przedstawię wam książkę, która będzie do tego dobra.

Współpraca recenzencka wydawnictwo czwarta strona.

Poznajemy Emmę bohaterkę, która mierzy się z ogromnymi emocjami. Szczęśliwa mężatka aż do czasu wypadku. Jej życie się zmienia na gorsze. Pogrąża się w smutku i rozpaczy, nie ma siły na życie i walkę o nie. Obserwujemy jej powrót do formy i godzenie się z samotnym życiem. Również jej serce zaczynam od nowa kochać, w jej życiu na nowo pojawia się Sam. I pewnie teraz zastanawiacie się, co jest w tym takiego niezwykłego, a to, że do jej życia wraca Jess- zmarły mąż.
Przyznam, że mnie to do czytania zachęciło bardzo.

Czytałam wcześniej już książki Taylor, jednak ta jest inna. Każda z nich porusza nas w jakiś sposób, jednak ta dała mi poczucie dużej niesprawiedliwości i takiego poczucia beznadziei.

Tytuł zdradza nam bardzo wiele, bo czemu jedyne prawdziwe miłości, a nie jedyna prawdziwa miłość? Książka daje nam do myślenia, bo czy można kochać prawdziwie więcej niż raz?

Dla mnie ta książka to 4/5 ⭐️ i miała duży potencjał na nowego ulubieńca, jednak pojawiły się minusy, które mocno mi zgrzytały. Przede wszystkim pomimo wielu emocji, miałam wrażenie, że Emma ich w pełni nie przeżywa. Jest taka trochę bez wyrazu, trochę taka płaska. Miałam także problem z męskimi bohaterami, nie byli oni do siebie podobni, a byli wręcz identyczni.
Mam też zarzut do zakończenia i wyboru bohaterki. Pomimo tego iż wiem, że wybór nie mogł być łatwy, to miałam nadzieję na inne rozwiązanie. Wyszło to zbyt słodko i zbyt szybko, miałam wrażenie, że coś pominięto lub się śpieszyło autorce.

Plusem jest sama fabuła, to w jaki sposób została poprowadzona. Była też bardzo lekko napisana i to też ułatwia czytanie. Pochłonęłam ją praktycznie na raz, bo byłam aż tak ciekawa zakończenia i mnie trochę zawiodło. Jednak nie umniejszam jej, że jest dobra.