Hello, Goodbye i my pomiędzy recenzja

Dwanaście godzin to duża ilość czasu jednak w przypadku Adiena i Clare jest bardzo niewielka. Zdecydowali się w 43 200 sekund pożegnać swój dwuletni związek, który wraz z rozpoczęciem studiów, oddalonych o tysiące kilometrów od siebie, ma się zakończyć. A może jednak zdecydują się pozostać w relacji na odległość?

“Prawdą jest, że Clare ciągle czaka, żeby jej serce wsiadło na pokład, na którym zdecydował wyruszyć jej rozum”.

“Hello, Goodbye i my pomiędzy” jest historią, która może spotkać każdego z nas. Wyjeżdżamy na studia czy przeprowadzamy się. Na pewno związek na odległość nie jest łatwy. Ale czy decyzja o rozstaniu jest? W przypadku głównych bohaterów książki, zdecydowanie nie była.

Z jednej strony jest Clare, która nie wierzy w licealną miłość i mówienie “Kocham cię”. A po przeciwnej stronie mamy Adien, który wierzy, iż nastoletnia miłość może przerwać studia i rozłąkę tysięcy kilometrów. Są jak dwa żywioły, które walczą o dominacje. Bohaterowie składają sobie romantyczne obietnice, mówiąc, że się kochają i będą za sobą tęsknić. Jednocześnie rozmawiają o trudach związku na odległość. Moim zdaniem jest to ciekawe zagranie fabularne. Nie dość, że nadaje historii realizmu, to do tego nie pozwala przewidzieć zakończenia. Nawet niejednokrotnie mogłam utożsamić się z wypowiedzią któregoś z bohaterów, a niektóre nawet skłaniały mnie do refleksji. A fakt, że oni ze sobą rozmawiają i nie zostawiają, niedokończonych tematów jest cudowny.

Intrygującym posunięciem było również zastąpienia tradycyjnego słowa „Rozdział” na „Przystanek”, świetnie to współgra z historią, gdzie bohaterowie przez ostatnią wspólną noc odwiedzają miejsca, które mają dla nich duże znaczenie.

Pomimo tego, iż cała historia mi się bardzo podobała, brakowało mi wprowadzenia do niej. Z początku nie potrafiłam odnaleźć się w fabule i przez to również nie poczułam przywiązania do bohaterów. Miałam wrażenie, że zostałam wrzucona w środek akcji. Bohaterowie również nie mieli wyrazistych charakterów, byli po prostu pogrubionymi nastolatkami. Jednak nie można odebrać im tego, że w kwestii związku postępowali bardzo dojrzale.

“Może nie powinniśmy tak bardzo martwić się o przyszłość. Nie ma sposobu, żeby dowiedzieć się, co się zdarzy za taki szmat czasu. Możemy trafić niemal wszędzie…”

Podsumowując, jest to piękna historia, która pokazuje, że pierwsze kroki ku dorosłości wcale nie muszą być łatwe. A zakończenie jednego etapu przynosi początek kolejnemu. Polecam przeczytać każdemu, zwłaszcza że pozycje bardzo szybko się czyta. Na zakończenie dodam jeszcze, że książka ma dużo wartościowych cytatów.