Bez reszty recenzja

„Kastorze, gdybyś tylko miał internet!”

Autor: @inzynier.i.ksiazki ·2 minuty
2020-10-13
Skomentuj
1 Polubienie
Zapraszam was na recenzję „Bez reszty” Wojtka Miłoszewskiego. Mamy przełom 1990 i 1991 r. Kraków coraz bardziej pochłania mrok, a przestępczość zorganizowana rośnie w siłę.
Poznajemy komisarza Kastora Grudzińskiego, który razem z dwoma innymi policjantami (alkoholikiem i emerytem) musi odnaleźć się w tym świecie.
Kastor jest człowiekiem, który „bez reszty” wczuwa się w swoją pracę i bez względu na wszystko chce znaleźć sposób w jaki może powstrzymać to, co dzieje się w mieście.

Wiecie co? Ciężko było mi się zabrać za tę recenzję, bo nie wiem o czego zacząć. Chyba od tego, że akcja dzieje się w zupełnie innych czasach. Wcale nie tak odległych, a zupełnie odmiennych. Zero komórek, zero internetu, a często nawet zero telefonu stacjonarnego. Dla osoby w moim wieku (a dzieckiem, ani nastolatką już nie jestem) jest to podróż do świata, którego nigdy nie poznałam i który wydaje się być całkowicie abstrakcyjny. Z każdą stroną tej powieści zdawałam sobie sprawę, jak łatwiej nam się teraz żyje, skoro wystarczy kilka razy dotknąć ekranu smartfona żeby połączyć się z kimś, lub żeby znaleźć interesujące nas informacje.

Wracając jednak do książki, bo przecież o niej miałam pisać, to była dla mnie doskonałą lekcją pokory, bo w wielu przypadkach miałam ochotę krzyknąć „Kastorze, gdybyś tylko miał internet!” albo cisnąć książką przez pokój.
Właściwie ta historia ma w sobie wszystko, czego potrzebuję, żeby powiedzieć, że książka jest dobra. Jest tajemnica, są niejasne motywy, są zwroty akcji, są ofiary, a co najważniejsze jest zakończenie, które wbiło mnie w podłogę i zaszokowało.
Od prologu, po epilog „Bez reszty” czytało mi się doskonale, tempo akcji, bohaterowie, narracja i wszystko inne tutaj zagrało jak orkiestra dęta. Nie nudziłam się ani przez moment. Autor świetnie przedstawił mechanizmy społeczne i to, jak w tamtych czasach funkcjonowała policja.

Sam Kastor zaskoczył mnie swoim oddaniu sprawie i tym jak bardzo starał się rozwiązać kryminalną zagadkę, która została przed nim postawiona. Co prawda trochę szalony był fakt, że ponownie poświęcił dla tego zadania swoje życie prywatne i nie potrafił znaleźć balansu między nim, a pracą.

Podsumowując, według mnie „Bez reszty” jest dobrym kryminałem, a to, że dzieje się właśnie w latach dziewięćdziesiątych dodaje mu tajemniczości i niecodzienności. Poza tym autor zastosował zakończenie otwarte, a to oznacza, że prawdopodobnie będzie nam dane przeczytać więcej o przygodach Kastora Grudzieńskiego. Zatem w oczekiwaniu na kolejny tom zachęcam do zapoznania się z tą historią!

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-13
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bez reszty
Bez reszty
Wojtek Miłoszewski
7.3/10
Cykl: Kastor Grudziński, tom 2

Kontynuacja bestsellerowego "Kastora" Wojtka Miłoszewskiego. Początek lat dziewięćdziesiątych. Ludzie Krakowa są podzieleni. Jedni biednieją w oszałamiającym tempie, a inni zastraszająco szybko si...

Komentarze
Bez reszty
Bez reszty
Wojtek Miłoszewski
7.3/10
Cykl: Kastor Grudziński, tom 2
Kontynuacja bestsellerowego "Kastora" Wojtka Miłoszewskiego. Początek lat dziewięćdziesiątych. Ludzie Krakowa są podzieleni. Jedni biednieją w oszałamiającym tempie, a inni zastraszająco szybko si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Początek lat 90., Kraków, koniec roku, ostra zima. Komisarz Kastor Grudziński prowadzi śledztwo, które wydaje się niepozorne podłóg tego, co dzieje się w mieście ostatnimi czasy. Napady, rozboje i gw...

@grejfrutoowa @grejfrutoowa

Rzadko czytam książki bez poznania wcześniejszych części, głównie dlatego, że później nadrabianie odkłada się w nieskończoność. Tu jednak koniecznie muszę Kastora przeczytać!⁣ ⁣ Mamy początek lat 90....

@czerwonakaja @czerwonakaja

Pozostałe recenzje @inzynier.i.ksiazki

Never Never
Świetna i zaskakująca!

Czego nigdy przenigdy nie zrobiliście? Ci, którzy mnie znają wiedzą, że moja relacja z książkami Colleen Hoover jest dość ciężka i burzliwa. Im starsza jestem tym mn...

Recenzja książki Never Never
Dzieci z Zamkowej Skały
Kolejna mądra książka dla dzieci

Zdarza wam się sięgać po książki dla dzieci? Ja je lubię, chociaż czas nie pozwala mi czytać ich zbyt często. Jednak "Dzieci z Zamkowej Skały" były jedną z tych histori...

Recenzja książki Dzieci z Zamkowej Skały

Nowe recenzje

Małżeństwo ze snu
"Małżeństwo ze snu"
@tatiaszaale...:

“Nie należy się wstydzić lęku i zmartwień”. Osierocona Cecilia Harcourt ma tylko brata. Gdy ten zostaje ranny na wojni...

Recenzja książki Małżeństwo ze snu
Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia
Szkice miłości
@klaudiaciep...:

Dzień dobry, moje kochane Moliki 🌷 Potrzebowałam tej lektury – tego kobiecego wsparcia, takiego niewymuszonego zrozumi...

Recenzja książki Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia
Never King
Never king
@libros_de_c...:

Never king Co to była za książka! Historia opowiada o młodej Winnie, która właśnie kończy osiemnaście lat. Przez cały ...

Recenzja książki Never King
© 2007 - 2024 nakanapie.pl