Kasztanowy ludzik recenzja

Klimatyczny, wciągający debiut

Autor: @halmanowa ·1 minuta
2020-03-13
1 komentarz
3 Polubienia
Kasztanowe ludzki kojarzą mi się z beztroskim czasem dzieciństwa. A przynajmniej tak było do czasu, gdy sięgnęłam po debiutancką powieść Sorena Sveistrupa, duńskiego pisarza i scenarzysty. Po lekturze ich widok już nie nastraja pozytywnie, lecz przywodzi na myśl sceny z najgorszych koszmarów… "Kasztanowy ludzik" to thriller w pełnej krasie!

Książka porywa już od pierwszych stron, a czytelnik wyczuwa otaczający go coraz szczelniej gęsty, mroczny, klimat. Akcja z rozdziału na rozdział nabiera rozpędu, aż wreszcie tempo ulega pewnej stabilizacji. Śledztwo się toczy, detektywi poruszają się trochę po omacku, klucząc pomiędzy poszczególnymi tropami, a odbiorca pozostaje w nieustannym napięciu. Im bliżej rozwiązania sprawy zdają się być bohaterowie, tym bardziej atmosfera się zagęszcza. Nieoczekiwane zwroty akcji potęgują niepokój i wzbudzają wiele emocji. Brzmi nieźle, prawda? Nie obejdzie się jednak bez kilku słów krytyki. Otóż książka obfituje w liczne opisy, z których przynajmniej połowę można było nieco skrócić. A ponieważ tak się nie stało, od czasu do czasu czytelnik gubi rytm i niepokój znika. Czy taki był zamysł autora? Być może. Chociaż, prawdę mówiąc, nie sądzę. Niemniej jednak te chwilowe spadki napięcia rekompensują liczne cliffhangery. Fabuła jest nieprzewidywalna, pełna niespodzianek i angażująca, a jednocześnie bardzo poukładana. Poszczególne wątki idealnie się zazębiają, w efekcie czego odbiorca dostaje kawał dobrze skrojonego thrillera.

Główni bohaterowie to osoby skomplikowane, borykające się z różnymi osobistymi problemami, a przez to wzbudzające zainteresowanie odbiorcy. Naia i Hess nie pałają do siebie sympatią, ale jednocześnie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich współpraca przełoży się na wynik śledztwa. Dlatego mimo wszystko starają się wzajemnie wspierać, chociaż bez iskier się nie obywa. Postacie nie odbiegają jakoś szczególnie od schematu powielanego w prozie skandynawskiej, ale mimo wszystko są wiarygodnie i ciekawie wykreowane, zaskarbiając sobie tym samym sympatię czytelnika.

Podsumowując, "Kasztanowy ludzik" to niezwykle klimatyczny, wciągający i zaskakujący thriller. Atmosfera, jaką roztacza nad odbiorcą Soren Sveistrup, jest ciężka, mroczna i pachnąca świeżą krwią, ale dla fanów tego gatunku to raczej dobra wiadomość. Tak fantastycznego debiutu nie dostaje się codziennie. Ale warto czekać. Ja mam nadzieję, że to nie koniec historii i w kolejnym tomie dwójka śledczych jeszcze pokaże, na co ich stać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-28
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kasztanowy ludzik
3 wydania
Kasztanowy ludzik
Søren Sveistrup
7.4/10

Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno... 📖 Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Właśnie przed chwilą skończyłam czytać, nie mogę się otrząsnąć. Książka absolutnie doskonała.
Kasztanowy ludzik
3 wydania
Kasztanowy ludzik
Søren Sveistrup
7.4/10
Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno... 📖 Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kasztany są symbolem jesieni. Te niewielkie, brązowe kulki z jasną plamką są mocno pożądane przez dzieci. Ich zbieranie jest jedną z głównych atrakcji podczas jesiennych spacerów. Później służą nam d...

@iszmolda @iszmolda

31 października 1989, Møn – brutalne morderstwo. W koszmarny sposób straciła życie prawie cała rodzina oraz policjant. Prawie współcześnie, bo około rok temu – zaginęła Kristine, córka ministry spra...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @halmanowa

Zanim cię zobaczę
Przyjemna opowieść

"Zanim cię zobaczę" to całkiem przyjemny debiut literacki. Opowiada o miłości, przyjaźni, potrzebie bliskości, budowaniu wzajemnych relacji, a także o podejmowaniu trudn...

Recenzja książki Zanim cię zobaczę
Szeptun
Obyczaj z Beskidami w tle

W powieści pojawia się między innymi motyw wykluczenia społecznego, którego przyczyną są mocno zakorzenione w ludziach stereotypy. Na przykładzie Waldka autor pokazuje, ...

Recenzja książki Szeptun

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl