I zbaw mnie ode złego recenzja

Kontynuacja kontynuacji

Autor: @werka751 ·1 minuta
2021-06-20
Skomentuj
3 Polubienia
Zastanawiałeś się może kiedykolwiek, co byś zrobił, gdyby koszmar, który prześladuje Cię w środku nocy, okazałby się makabryczną zbrodnią, która wydarzyła się naprawdę? Jeśli samo to zdanie jeszcze nie zachęciło Cię do sięgnięcia po książki Aleksandry Jonasz, przygotuj się na więcej wstrząsających faktów z piekła rodem.

Po "I zbaw mnie ode złego" sięgnęłam zaraz po przeczytaniu pierwszej części "Obudź mnie, zanim umrę". Poprzednia książka miała zaledwie sto sześćdziesiąt stron, które zdecydowanie sprawiły, że chciałam poznać koniec historii Rosalie Evans. W samym Chicago zaczyna dochodzić do jeszcze brutalniejszych zbrodni niż w pierwszym tomie, a zagadki stają się zawiłe do tego stopnia, że czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, co takiego wydarzy się na kolejnych stronach.

Nie będę ukrywać, że sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, oryginalnie autorka nie umieszcza swoich bohaterów w Polsce. Książka na pewno nie jest typowym kryminałem i to pod wieloma względami. Intrygującą sprawą są sny głównej bohaterki, które niejednego mogą przerazić. Sama bohaterka natomiast w drugim tomie staje się troszkę bardziej irytująca. Duża część książki jest poświęcona samym problemom głównej bohaterki, która przechodzi niejednokrotnie załamania nerwowe i w każdej sytuacji pojawia się przy niej ta jedna osoba, która oswobadza ją z kłopotów, w które sama się wplątuje. Ten wątek staje się zdecydowanie czymś przewidywalnym i z czasem nawet w pewnym stopniu nudnym, ponieważ można odnieść wrażenie, że autorka wpadła w lekką rutynę skupiając się bardzo na przeżyciach Rosalie. Przez swoje sny zaczyna wszędzie widywać spiski, które nierzadko powodują, że w swoim otoczeniu może być zauważana jako osoba niepoczytalna.

Co więcej, pojawiło się w tym przypadku również lekkie rozczarowanie i coś na kształt znużenia, ponieważ jak się okazało po drugim tomie, nadal nie jest to koniec historii. Można odnieść wrażenie, że jedna i ta sama sprawa ciągnie się w nieskończoność. Z pewnością sięgnę po kolejny tom, ale raczej, tylko aby dowiedzieć się, w jaki sposób sprawa się kończy, niż z ciekawości i zainteresowania.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta na portalu Nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-19
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
I zbaw mnie ode złego
I zbaw mnie ode złego
Aleksandra Jonasz
8.6/10
Cykl: Obudź mnie zanim umrę, tom 2

Przeżyj ze mną moją śmierć W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowie...

Komentarze
I zbaw mnie ode złego
I zbaw mnie ode złego
Aleksandra Jonasz
8.6/10
Cykl: Obudź mnie zanim umrę, tom 2
Przeżyj ze mną moją śmierć W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Raczej nie zdarza mi się poddawać po jednej książce danego autora, która nie spełniła moich oczekiwań, zwłaszcza gdy był to debiut, bo wtedy szansa na rozwój jest największa. Z reguły nie żałuję taki...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

𝕀 𝕫𝕓𝕒𝕨 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕠𝕕𝕖 𝕫ł𝕖𝕘𝕠 Aleksandra Jonasz To druga część trylogii z Rosalie Evans, którą również przeczytałam w ramach #BTRosalieEvans u @aleksandrajonasz_autor Jak już Wam pisałam o tym, że pierwszy...

@bookszonki @bookszonki

Pozostałe recenzje @werka751

I odpuść nam nasze winy
Prawda nie gra roli

Trzeci tom z serii autorstwa Aleksandry Jonasz skusił mnie głównie dlatego, że już wcześniej czytałam dwie poprzedzające części. Czy żałuję swojej decyzji? Muszę przyzn...

Recenzja książki I odpuść nam nasze winy
Szum
Pierwszy, nie ostatni

Mrok. Tylko tyle jestem w stanie zobaczyć. Próbuję rozciągnąć swoje i tak już obolałe mięśnie i kości, ale napotykam opór. To ten najgorszy rodzaj oporu, jakiego nawet s...

Recenzja książki Szum

Nowe recenzje

Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl