Ukochane dziecko recenzja

Które dziecko jest ukochane?

Autor: @mag-tur ·1 minuta
2024-01-06
1 komentarz
7 Polubień
Nie zawsze czytam. Czasami słucham audiobooków. Tym razem skusiłam się o wysłuchanie thrillera „Ukochane dziecko” autorstwa Romy Hausmann.
Od razu na wstępie dostajemy dawkę grozy, gdyż dzięki prowadzonego wewnętrznego monologu przez jedną głównych bohaterek możemy się domyślić, że w miejscu w którym przebywa nie znalazła się dobrowolnie. Jej myśli informują nas, że: „Pierwszego dnia tracę poczucie czasu, swoją godność i trzonowca. Zyskuję za to dwoje dzieci i kota. (…) Mam też męża”. No tak, mąż, który nie został raczej przez nią wybrany a stał się nim z musu. Dwójka to starsza trzynastoletnia dziewczynka Hannah oraz jedenastoletni chłopiec Jonathan. Cała czteroosobowa rodzina żyje w specjalnym szałasie usytuowanym gdzieś w lesie na terenie Niemiec. Trójka z nich nie ogląda świata zewnętrznego. „Okna zastawione są płytami izolacyjnymi”. Jedynie „głowa rodziny”, czyli mężczyzna ma kontakt z tym co poza czterema ścianami szałasu. To on pracuje, robi zakupy i „dba o ich wszelkie wygody”. Kobieta nie może jednak pogodzić się ze swoją sytuacją i przy pierwszej nadarzającej się okazji ucieka. Nie obyło się bez przemocy z jej strony. Uderzyła w głowę swojego „męża” śnieżną kulą. Uciekając wpadła pod nadjeżdżający samochód i zostaje potrącona. Kierowca ma na tyle przyzwoitości, że wzywa pogotowie jednak oddala się od miejsca wypadku. Do karetki wraz z „matką” wsiada Hannah, która w szpitalu opowiada o zdarzeniu pielęgniarce Ruth. Mówi także, co wydarzyło się w domu i kto w nim został.
Dziewczynka trafia do centrum leczenia zaburzeń dzieci. Kobieta natomiast wraca do swojego domu. Jest wyobcowana, straumatyzowana i obawia się własnego cienia. W głowie wciąż kołaczą jej się maksymy i groźby mężczyzny z szałasu. Policja informuje ją o tym, że go nie ogłuszyła a zabiła. Mimo informacji, że może czuć się definitywnie wolna to po pięciomiesięcznym pobycie w zamknięciu i obawie przed karami nie jest w stanie z dnia na dzień wrócić do normalności. Czy tak w ogóle będzie mogła żyć tak jak przed porwaniem?
Bohaterów książka ma wielu, którzy są kluczowi dla całej fabuły, jak np. dziadkowie dzieci. Okaże się wtedy kto jest tym „Ukochanym dzieckiem”.
Natomiast od bardzo dawna żadna historia nie trzymała mnie aż w takim napięciu i nie zaskoczyła swoim zakończeniem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego thrilleru.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-05
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ukochane dziecko
Ukochane dziecko
Romy Hausmann
7.9/10

Ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą Ukryty w lesie szałas z zabitymi oknami. Życie Leny i jej dwojga dzieci toczy się wedle ściśle określonych zasad: pory posiłków, wizyty w toalec...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · 9 miesięcy temu
Bardzo ciekawie napisałaś recenzję tego thrillera 🔥
× 1
@mag-tur
@mag-tur · 9 miesięcy temu
Dziękuję za miłe słowa:)
× 1
Ukochane dziecko
Ukochane dziecko
Romy Hausmann
7.9/10
Ten thriller zaczyna się tam, gdzie inne się kończą Ukryty w lesie szałas z zabitymi oknami. Życie Leny i jej dwojga dzieci toczy się wedle ściśle określonych zasad: pory posiłków, wizyty w toalec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sama nie wiem, co myśleć o tej pozycji. Były całe rozdziały, które pochłaniałam z zapartym tchem, ale też takie przez które ciężko było mi przebrnąć. Początek jest niesamowity: mroczny, tajemniczy i ...

@Anmar @Anmar

„ Kto chce uciec, nie ma czasu na długie opowieści. Ten, kto ma coś do stracenia zachowuje nieopowiedziane historie dla siebie.” (str.357) Jest to thriller psychologiczny trzymający w napięciu od ...

@asach1 @asach1

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka