Kwiaty na poddaszu recenzja

"Kwiaty na poddaszu" -

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @nataliarecenzuje ·2 minuty
2020-08-31
Skomentuj
6 Polubień
Sagi to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Po cykl Virginii Cleo Andrews o rodzinie Dollangerów chciałam sięgnąć już bardzo dawno, ale jakoś nie było okazji. Ta nadarzyła się dopiero w sierpniu, dzięki wyzwaniom czytelniczym, w których biorę udział na zaprzyjaźnionych blogach recenzenckich.

Kwiaty na poddaszu to pierwszy tom cyklu. Opowiada historię pewnego małżeństwa i ich czwórki dzieci. Gdy ojciec rodziny niespodziewanie ginie w wypadku samochodowym, matka pogrąża się w rozpaczy i depresji. Nie potrafi zatroszczyć się o sprawy bytowe, siebie i dzieci. Kiedy okazuje się, że rodzina ma długi, owdowiała matka kontaktuje się ze swoimi zamożnymi rodzicami, z którymi przed laty zerwała kontakt. Tamci wydziedziczyli ją. Czy teraz, w obliczu życiowej tragedii wyciągną oni pomocną dłoń do córki i wnucząt? Pozornie. Pozwalają im, bowiem na przyjazd do swojej wielkiej rezydencji – Foxworth Hall. Jednak to dopiero początek prawdziwej tragedii tej rodziny. A zwłaszcza dzieci, które zaraz po przyjeździe zostają uwięzione na poddaszu…

Fabuła książki jest jednocześnie prawdopodobna i absurdalna. Prawdopodobna, bo wszystkie opisane w niej okrucieństwa i wynaturzenia, potencjalnie mogłyby się wydarzyć w realnym życiu. Z drugiej jednak strony ciężko uwierzyć w to, że ktoś mógłby być tak okrutny, jak to ma miejsce w książce. Jednak historia zna wiele, równie mrocznych, podobnych przypadków. Niestety.

Generalnie książka jest według mnie bardzo dobra. Jednak mam wobec niej mieszane odczucia. Zwłaszcza względem przywołanej już fabuły. Jest w niej sporo niespójności i naciągania faktów, a tego nie lubię bardzo. Cenię sobie, jeśli w świecie przedstawionym wszystko „trzyma się kupy”, kolokwialnie mówiąc. Myślę, że gdyby nie ten mankament, byłabym skłonna przyznać nawet maksymalną notę. Te nieścisłości nie są wprawdzie jakieś wielkie. To drobiazgi. Tylko, że – jak to mówią – „diabeł tkwi w szczegółach”.

Mimo pewnych zgrzytów Kwiaty na poddaszu niesamowicie mnie wciągnęły. Do tego stopnia, że zacząwszy czytać późnym wieczorem, skończyłam nad ranem. Choć fabuła szokuje, to pomyślana jest fenomenalnie. Jest kontrowersyjna i ciekawa, ale i niepozbawiona wad. To nie jest też lektura ambitna. Wręcz przeciwnie. Czytadło, ale zapadające w pamięć i głęboko poruszające oraz skłaniające do refleksji nad naturą człowieka i tym, do czego człowiek może być zdolny. Nawet najbliższy.

Język pozostawia trochę do życzenia. Jest prosty, niewyszukany, momentami lekko niezręczny. Jednak myślę sobie, że do pewnego stopnia mógł to być celowy zabieg. Autorka, bowiem skupia się głównie na ukazaniu losów trzymanego pod kluczem rodzeństwa – ich perypetii i przemyśleń. Trudno od zaszczutych, brutalnie pozbawionych możliwości rozwoju i normalnego funkcjonowania, pozostawione same sobie dzieci, oczekiwać nie wiadomo jak wyszukanego języka, czy rozbudowanych, głębokich wypowiedzi.

Książka została dwukrotnie zekranizowana. Po raz pierwszy w 1987 roku (reż. Jeffrey Bloom) i drugi w 2014 roku (reż. Deborah Chow). Pierwszej ekranizacji absolutnie nie polecam. Trudno o większe wypaczenie i spłycenie treści książki. Pozbyto się tam wielu kluczowych dla fabuły scen, kompletnie wypaczając sens utworu. Gra aktorska też pozostawia wiele do życzenia. Natomiast adaptacja z 2014 roku jest według mnie świetna. Uważam, że obsada tym razem została fantastycznie dobrana, a wersja ta znacznie lepiej współgra z treścią książki.

Lekturę polecam. To czytadło, ale takie, które zostanie we mnie z pewnością na dłużej. Wstrząsnęło mną i skłoniło do licznych refleksji nad naturą człowieka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-31
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kwiaty na poddaszu
7 wydań
Kwiaty na poddaszu
Virginia Cleo Andrews
8.4/10

"Długo oczekiwane wznowienie wielkiego bestsellera! Najbardziej poszukiwana książka ostatnich lat. Wciągająca opowieść o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollang...

Komentarze
Kwiaty na poddaszu
7 wydań
Kwiaty na poddaszu
Virginia Cleo Andrews
8.4/10
"Długo oczekiwane wznowienie wielkiego bestsellera! Najbardziej poszukiwana książka ostatnich lat. Wciągająca opowieść o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollang...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nadzieję powinno się malować na żółto, kolorem słońca, które tak rzadko oglądaliśmy... Nawet nie spodziewałam się, że ta książka będzie dla mnie tak wielkim przeżyciem. Czytając ją, początkowo wyda...

@maciejek7 @maciejek7

"Kwiaty na poddaszu" to pierwszy tom sagi książek o rodzinie Dollangerów. Na książkę tę trafiłam przypadkowo, bardzo zachęcił mnie jej opis, jednak nie mogłam nigdzie znaleźć jej wersji papierowej, c...

@anna.szmelak @anna.szmelak

Pozostałe recenzje @nataliarecenzuje

Między aktami
Między słowami

Z twórczością Virginii Woolf zetknęłam się po raz pierwszy kilka lat temu, na studiach. Brałam wówczas udział w warsztatach translatorskich organizowanych w ramach Gdańs...

Recenzja książki Między aktami
Wyścigi
Zagubione w żargonie

Moje pierwsze spotkanie z prozą Joanny Chmielewskiej, przez niektórych zwanej górnolotnie Królową Polskiego Kryminału odbyło się jeszcze w czasach szkolnych. Nie wypadło...

Recenzja książki Wyścigi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka