Love-hate, hate-love recenzja

„Pragnął wymazać wszystkie cierpienia. Pragnął dać jej bezpieczeństwo, a sam pragną wybaczenia. Wybaczenie to jedyna rzecz, która mogła ukoić serce i duszę”

Szczerze przyznaje, że podchodziłam do czytania tej książki z niemałą obawą. Choć uwielbiam serię o Gangsterach od autorki, to jednak poprzednia jej książka „Zimowe serca” trochę mnie zawiodła. Nic więc dziwnego w tym, że bałam się, iż kolejna odsłona romansu niemafijnego, może nie przypaść mi do gustu.

Na szczęście, obawy okazały się bezpodstawne, co nie znaczy, że książka okazała się idealna. W moim mniemaniu znalazłoby się kilka rzeczy, które gdyby rozwinąć, dałyby tej książce więcej plusów.

„Love – hate, hate – love” to historia o tym, jak jedna chwila, może zmienić nasze życie. Nick i Melinda nie znosili się, odkąd byli nastolatkami. Niechęć ta, pomimo tego, iż ich rodzeństwo zostało rodzina, ciągnęła się przez lata. I choć, każde z nich najchętniej trzymałoby się od drugiego z daleka, jedna chwila i decyzja rodzeństwa, sprawia, że będą musieli stać się rodziną dla osieroconych dzieci swoich biskich. Czy będą umieć schować urazę i podołają zadaniu, jakie ich czeka? Czy pod tą twardą powłoką wzajemnej niechęci znajdzie się miejsce, dla prawdziwych uczuć?

***

Historię stworzoną przez autorkę czytało mi się bardzo dobrze. Zajęło mi to jeden wieczór, a przez lekki i przyjemny styl, jakim została napisana, nie miałam problemu, by odnaleźć się w tej opowieści. Osobiście bardzo lubię wątek hate – love, więc tym bardziej byłam ciekawa, w jaki sposób autorka pokieruję fabułą. Zdaje sobie sprawę, że książka jest dość przewidywalna, jednak nie ukrywajmy tego, że bardzo dużo romansów takich właśnie jest.

Pomimo tego, mnie to połączenie romansu, obyczajówki, ale też elementów sensacji, przypadło do gustu. Zastrzeżenia mam jedynie do zbyt lekkiego potraktowania żałoby – brakowało mi tu opisu uczuć bohaterów i bardziej rozwiniętego wątku zmian, jakie zachodzą w bohaterach, jednak pomimo to, książka była naprawdę fajną lekturą.

Idealna historia dla tych, którzy szukają lekkiego i niewymagającego romansu, w którym bohaterowie muszą mierzyć się nie tylko ze stratą bliskich, ale też nauczyć się żyć w zgodzie dla dobra innych.

Polecam.