Ocalała z chińskiego gułagu recenzja

Ludobójstwo Ujgurów

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2022-03-09
1 komentarz
15 Polubień
Pójście do więzienia z powodów politycznych, tylko dlatego że pojechało się do Mekki? Bo wzięło się udział w weselu bezalkoholowym koleżanki, która nosi chustę? Bo wysłało się pieniądze członkowi rodziny, który mieszka za granicą? Brzmi głupio, ale tak przedstawia się rzeczywistości. Gulbahar Haitiwaji wyjechała z rodziną do Francji, ale nawet to jej nie uratowało. Władza zdobyła zdjęcia jej córki, na których widać ją podczas manifestacji potępiającej represje w Sinkiang i to w zupełności wystarczyło, by pod błahym powodem ściągnąć ją do Chin i od słowa do słowa zamknąć w areszcie. Zamknąć na kilka miesięcy w małej celi z innymi kobietami, gdzie ciągle włączone jest światło, kamery śledzą każdy ruch, obowiązuje długa lista zakazów i trzeba uważać na to, co się mówi. Za niepozorny błąd można skończyć z kajdanami przymocnowanymi do łóżka, a przyszłość może przynieść karę śmierci, więzienie lub pięknie brzmiącą szkołę, czyli obóz reedukacyjny.

Gulbahar trafiła do szkoły. Do sterylnie czystego miejsca z okropnie brudnymi duszami pracowników. Miejsca, gdzie ciągle jej ubliżano, wpajano jej zdania, które nie były prawdą i zmuszano do codziennego wysiłku. A z czasem było tylko gorzej.

Szczepionka, po której kobiety przestały miesiączkować. Sfingowane rozprawy sądowe, które z rozprawą niewiele miały wspólnego. Ciągłe otępienie i utraty pamięci, których powód nie jest znany. Pogłoski o elektrowstrząsach. Przemoc psychiczna oraz fizyczna. A na tym horror się nie kończy.

Wszystko to po to, by pozbyć się islamu oraz kultury ujgurskiej z Chin. Zniszczyć ludność Sinkiang i zastąpić ją Chińczykami Han. Codzienne represje dla mieszkańców są tam czymś normalnym. Policja na masową skalę przechowuje próbki DNA, odciski palców i obraz tęczówek. Niewinne osoby ciągle oskarżane są o terroryzm przez bzdury, a potem podzielają los Gulbahar, choć zakończenie ich historii zwykle nie wiąże się z wolnością. Młode Ujgurki z pustką w oczach prawdopodobnie zmuszane są do ślubów z Chińczykami Han. Nikt nie może czuć się bezpiecznie.

A to pod naszym nosem.
Z roku na rok natomiast jest tylko gorzej.

„Ocalała z chińskiego gułagu" to bardzo ważne świadectwo osoby, która przeżyła okrucieństwo chińskiego systemu. Która pomimo możliwych konsekwencji zdecydowała się podzielić z światem swoją historią. Technicznie tekst nie zawsze mi pasował, a początkowy chaos w czasie prowadzenia narracji to nieprzyjemny minus, ale wciąż to tytuł BARDZO ważny. Cudzych doświadczeń nie zamierzam oceniać, więc to jedyny minus, który mogę z łatwością wskazać. Z ochotą jednak będę wkładać tytuł ten w kolejne ręce, by zwiększać świadomość następnych osób. Warto wiedzieć. Po prostu.

przekł. Beata Łaskawska

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-09
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocalała z chińskiego gułagu
2 wydania
Ocalała z chińskiego gułagu
Rozenn Morgat, Gulbahar Haitiwaji
6.7/10

Przez trzy lata znosiła setki godzin przesłuchań, tortur, głód, policyjną przemoc, zimno, szczury, noce pod oślepiającym neonem celi, kafkowskie mechanizmy niszczenia. Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dobra recenzja. Chiny - przyszłość świata 😦
× 2
Ocalała z chińskiego gułagu
2 wydania
Ocalała z chińskiego gułagu
Rozenn Morgat, Gulbahar Haitiwaji
6.7/10
Przez trzy lata znosiła setki godzin przesłuchań, tortur, głód, policyjną przemoc, zimno, szczury, noce pod oślepiającym neonem celi, kafkowskie mechanizmy niszczenia. Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gulbahar Haitiwaji spędziła trzy lata w kompletnym stanie zawieszenia, niepewności, strachu... Nie wiedziała za co ją aresztowano, co jej grozi, jak będą ją sądzić, kiedy (i czy) będzie wolna. Oskar...

@pliszka.literacka @pliszka.literacka

Książka Haitiwaji jest chyba pierwszym naocznym świadectwem tego, co wyprawiają Chińczycy w kraju Ujgurów, prowincji na północnym wschodzie Chin. Ujgurowie to mniejszość narodowa, mówią językiem zbli...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

U schyłku czasów
Tam coś się działo…
@szulinska.j...:

Nie sięgam po horrory, ale czasem chyba tak to jest, że książka trafia w nasze ręce niby przypadkiem, ale w sumie z jak...

Recenzja książki U schyłku czasów
Zaprzaniec
"Zaprzaniec" Andrzej Mathiasz
@spiewajacab...:

"Zaprzaniec" Andrzeja Mathiasza jest trzecim tomem serii o przygodach prokuratora Adama Szmyta. Tym razem przenosimy si...

Recenzja książki Zaprzaniec
Sinful
Perełka wśród książek z motywem age gap
@Kantorek90:

Chociaż do tej pory przeczytałam dość sporo książek Leny M. Bielskiej, muszę przyznać, że to właśnie „Sinful” jest tą, ...

Recenzja książki Sinful
© 2007 - 2024 nakanapie.pl