Magia wiedźm. Rytuały, specyfiki i zaklęcia recenzja

Słowo „wiedźma” oznacza dosłownie osobę „która wie”. Odnosi się ono zarówno do kobiet jak i mężczyzn i nie chodzi tu wcale o czarownice, ale raczej o ludzi, którzy potrafią wykorzystać przekazywaną poprzez pokolenia mądrość oraz osnute tajemnicą możliwości, które dała im natura.
W książce znaleźć można wszystko – począwszy od afrodyzjaków i relaksacyjnych kąpieli, aż po zapach, którym należy skropić kartę kredytową, by wydawać mniej pieniędzy. Autorka sugeruje, że jest to pozycja również dla mężczyzn – mimo iż pisana wyraźnie pod kobiety i to właśnie w szczególności do nich się zwraca Claire. Wiedźmy to zwyczajne osoby, które uprawiają białą magię – ponieważ tylko o niej rozpisuje się autorka, tłumacząc, że każdy uczynek, dobry czy zły, prędzej czy później wróci do nadawcy. Niemal jak za czasów pierwszych Słowian – medytują, wróżą, zajmują się zielarstwem.
Claire posiada sporą wiedzę, którą potrafi podzielić się z czytelnikami, co już samo w sobie stanowi nie lada talent. Nie jest jednak pozbawiona zdrowego rozsądku, nikomu nie narzuca swoich racji, a co najważniejsze – pozostawia nam miejsce na własne rozważania i ustosunkowanie się do tematu.Całość podzielona jest na dziewięć rozdziałów, a te na fragmenty. Pomysły na medytację, nauka o barwach, zapachy, kadzidła, afrodyzjaki, magia lalek – to tylko niektóre z całego morza tematów poruszanych przez autorkę. Książka przeznaczona jest zarówno dla osób, które interesują się magią i chciałyby pogłębić swoją wiedzę na jej temat, jak i dla laików. Ci, którzy nie są jeszcze obeznani w temacie białej magii, tutaj poznają go od podstaw. Dzieło nie jest typowym poradnikiem i czyta się je bardzo przyjemnie. Niektóre z opisywanych rzeczy mają swoje racjonalne wytłumaczenie, inne wydają się dziwne i niezwykłe. Dla nieuświadomionych to niemal jak podróż po zupełnie obcym kraju.
Informacji o samej autorce znalazłam niewiele – właściwie tyle, ile postanowiła czytelnikom sama udzielić w słowie wstępnym i późniejszych rozdziałach książki. Moim zdaniem jest osobą bardzo ciekawą. Otwartą na innych ludzi oraz na to, co daje otaczający nas świat. Książka wydana jest bardzo ładnie. Okładka w kolorze morza przyciąga wzrok. Całość liczy sobie 320 stron, literówek właściwie nie ma. Do tego niektóre podrozdziały zdobią urocze rysuneczki. Opracowanie utrzymane jest raczej w lekkim stylu, a autorka czytelników traktuje tak, jakby siedziała z nimi twarzą w twarz, gawędząc przy dobrej kawie.
Mnie osobiście książka zainteresowała z nietypowego powodu. Szukam coraz to nowych inspiracji do swoich pisarskich utworów. Czytałam ją z prawdziwym zainteresowaniem. Czy wierzysz w istnienie magii i zdolności nadprzyrodzone, czy nie, to tak czy owak możesz skusić się do sięgnięcia po dzieło Claire, ponieważ w gruncie rzeczy wciąga, niczym dobra powieść.