Najsłabsze ogniwo recenzja

Małecki przebija Cobena

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2021-09-26
Skomentuj
2 Polubienia
Twórczość Roberta Małeckiego poznałam wtedy, gdy zaczął pisać thrillery. Byłam wtedy zaskoczona krytycznymi głosami, choć to normalne, kiedy autor próbuje swoich sił w nowym gatunku i daje czytelnikowi nie to, do czego był przyzwyczajony. Może właśnie dlatego, że ja żadnych oczekiwań nie miałam, byłam tak oczarowana światem, który Małecki wykreował na kartach "Żałobnicy", później była jeszcze lepsza "Zmora", a teraz w moje ręce wpadło "Najsłabsze ogniwo".
To jedna z tych powieści, dla których warto zarwać noc, choć tak naprawdę coś takiego jak czas przestaje mieć znaczenie już po pierwszych zdaniach. W pewnym momencie po prostu automatycznie trzeba zapalić światło, nie wypuszczając książki z rąk, bo nie można się od niej oderwać. Dawno nie spotkałam się z tak misternie utkaną fabułą, w której wraz z rozwojem wydarzeń, wiedziałam tak naprawdę coraz mniej... mnożyły się jedynie wątpliwości, nie tylko odnośnie sprawcy, ale nawet tego, co właściwie się wydarzyło.
Klimat tej powieści jest niesamowity, a wszystko dzięki temu, że akcja toczy się wokół lasu. Czy może być coś bardziej nastrojowego niż droga wiodąca wśród drzew wielokrotnie przemierzana przez bohaterów nocą? Ilekroć się tam pojawiali, czułam się jakbym im w tym towarzyszyła. Ten dreszczyk emocji, wyczulenie na każdy szmer... i tajemnice, które być może skrywa. To był właśnie w moim odczuciu najmocniejszy punkt "Najsłabszego ogniwa".
Każdy, kto zna prozę Roberta Małeckiego, wie, że jest w niej to "coś", coś nieuchwytnego, te zdania złożone jakby od linijki, ale jednak plastyczne, często kryjące w sobie więcej niż tylko zlepek słów. Rzadko robię notatki podczas czytania, raczej zaznaczam fragmenty, w których jest coś, na co zamierzam zwrócić uwagę w recenzji, ale tym razem dla pewności zapisałam sobie krótko "inteligenty humor". To tylko szczegół, ale warty uwagi i docenienia, bo to sztuka wywołać uśmiech na twarzy czytelnika, który przerzuca w napięciu kartki, by poznać rozwiązanie sprawy.
Plusem tej książki są też bohaterowie. Główny jest znanym autorem powieści obyczajowym, co zresztą nie raz pomogło mu w śledztwie, które rozpoczął po zaginięciu brata i jego dziewczyny. To z jego perspektywy poznajemy wydarzenia, ale pozostałe postacie są równie dobrze zarysowane. Szczególnie zwróciło moją uwagę przedstawienie nastolatków, wypadło w moim odczuciu bardzo autentycznie.
Podoba mi się to, że autor nie podąża utartymi schematami, a tworzy własne, niepowtarzalne szablony. Zabójczo logiczne, a jednocześnie nieprzewidywalne. Do tego dochodzi doskonały warsztat i z dodatkiem mrocznego klimatu daje efekt w postaci rewelacyjnego thrillera, jakim jest "Najsłabsze ogniwo".
Moje 10/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-19
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najsłabsze ogniwo
Najsłabsze ogniwo
Robert Małecki
7.7/10

Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani. Spokojna podtoruńska wieś i kapryśne lato 2019 roku. Znany pisarz powieści obyczajowych, Piotr Warot, przeżywa najpotworniejsze waka...

Komentarze
Najsłabsze ogniwo
Najsłabsze ogniwo
Robert Małecki
7.7/10
Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani. Spokojna podtoruńska wieś i kapryśne lato 2019 roku. Znany pisarz powieści obyczajowych, Piotr Warot, przeżywa najpotworniejsze waka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Obu panów Małeckich Jakuba i Roberta ogromnie cenię i choć ich twórczość jest z dwóch różnych biegunów to zarówno jeden i drugi potrafi zatrzymać czytelnika w biegu, zmusić do refleksji i dostarczyć ...

@Jezynka @Jezynka

"Ilekroć Piotr Warot wracał myślą do tych zdarzeń, miał do siebie żal, że nie odczytał właściwie ostrzeżenia. Prostego znaku, cichego sygnału, tej krótkiej złowrogiej melodii ukrytej w poszumie wiatr...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Manipulacja
Dobry debiut

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po nie sięgam, ale najlepsze jest to, że wszystkie są n...

Recenzja książki Manipulacja
Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy

Nowe recenzje

Objawienie
Ciekawy debiut
@patrycja.lu...:

W "Objawieniu" poznajemy Falibora, którego sielankowe życie rujnuje okrucieństwo świata. Pogrążony w rozpaczy rusza na ...

Recenzja książki Objawienie
Bestia i Bestia
Serce oczami duszy
@kd.mybooknow:

Czy można się zachwycić postacią o nieatrakcyjnym wyglądzie? Dzisiaj pragnę podzielić się recenzją historii stworzonej ...

Recenzja książki Bestia i Bestia
Miłość aż po grób
10/10! Kolejna rewelacyjna komedia kryminalna!
@zpasjidoczy...:

„Miłość aż po grób” to kolejna rewelacyjna książka z cyklu o przygodach Róży Krull. To pełna humoru i zaskakujących zwr...

Recenzja książki Miłość aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl