Akuszerka z Sensburga recenzja

Mazurskie klimaty

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2019-11-05
Skomentuj
3 Polubienia
Wśród lekkich, sielskich opowieści o losach kobiet z małych miejscowości pierwsze miejsce pod względem jakości zajmują utwory Katarzyny Enerlich, która już dawno urzekła mnie swoimi historiami osadzonymi na ziemiach Warmii i Mazur. Bez zastanowienia sięgnęłam więc po jej najnowszą „Akuszerkę z Sensburga” i z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że autorka z powodzeniem zaprezentowała poziom, do jakiego przyzwyczaiła mnie poprzednimi powieściami.

Tym razem pani Enerlich zabrała mnie w lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku, by pokazać życie Stanisławy – młodej dziewczyny, która żyje szczęśliwie u boku zaradnego i dobrego męża, z którym zbudowali i urządzili skromny ale piękny domek i właśnie spodziewają się dziecka. Całe jej życie zmienia się całkowicie w jednym dniu, kiedy Edward nieszczęśliwie spada z drabiny, w wyniku czego umiera, a ona, patrząc na agonię ukochanego człowieka, zmuszona jest samodzielnie urodzić wyczekiwane dziecko. Na szczęście udaje się jej uniknąć wszelkich komplikacji, a dodatkowo trafia pod opiekę Wypyskiej  - miejscowej zielarki i akuszerki, która odkrywa w Stasi wrodzony talent do odnajdywania w naturze lekarstw na wszelkie choroby i od tej pory dziewczyna, pod okiem swojej mentorki, poszerza swoją wiedzę o właściwościach rosnących powszechnie ziół i staje się specjalistką. Jednocześnie uczy się akuszerki, pomagając Wypyskiej w jej pracy. W ten sposób odkrywa swoje powołanie i zaczyna jej być ciasno w małej wiosce. Kiedy więc nadarza się okazja, wyjeżdża do klasztoru w Eckertsdorf, by tam pod opieką siostry Galiny zdobywać nowe umiejętności i wiedzę. Jej marzeniem jest jednak szkoła pielęgniarska i położnicza oraz życie w Sensburgu, który jawi się jej jako miasto dobrobytu, niezwykłej jakości życia i luksusu. Wkrótce nadarza się okazja na spełnienie wszystkich marzeń, niestety narasta też zagrożenie ze strony Hitlera, który właśnie zdobył władzę w odległym Berlinie i zaprowadza porządki, które mają poszerzyć dostępną przestrzeń życiową Niemców kosztem przede wszystkim Żydów, ale również innych nacji.

Uwielbiam klimatyczne książki Katarzyny Enerlich. W swoich powieściach przedstawia ona tradycyjny świat, w którym natura jest sprzymierzeńcem dla każdego człowieka, który podejmie wysiłek, aby nauczyć się korzystać z jej dobrodziejstw. Oferuje nie tylko lekarstwo na większość dolegliwości, ale również dostarcza estetycznych wrażeń i pomaga się zrelaksować i zrealizować swoje marzenia. W „Akuszerce z Sensburga” natura gra rolę pierwszoplanową, pomaga, chroni, daje ukojenie. Mazury są tutaj rajem na ziemi, miejscem pełnym aromatycznych ziół, przepięknych kwiatów i leczniczych roślin, które tworzą tak sensualny klimat, że chce się wejść do tego świata i całkowicie w nim zapomnieć.

Jestem książką zachwycona, chociaż zaznaczam, że nie jest to literatura ambitna. W swojej kategorii jednak wskakuje na podium. Autorka dysponuje lekkim piórem i ma niezwykły talent do angażowania w swoje opisy wszystkich zmysłów. Czytając jej powieść można niemal poczuć aromaty, teksturę i smak ziół z okolicznych łąk, łączyć się w bólu z rodzącymi, słyszeć rozdzierający krzyk matek, którym odbiera się dzieci, zasłuchać się w ludowe podania i legendy, zachwycić się delikatnością perfum używanych przez mieszczańskie kobiety. Bardzo lubię też wszystkie postaci, które powołała do życia autorka. Stanisława jest silną kobietą, która sama musi stawić czoło wyzwaniom rzucanym przez życie, często wbrew woli i radom tak przecież bliskiej jej matki. Jest jednak na tyle uparta i zdeterminowana, by poświęcić wiele i zrealizować swoje marzenia, korzystać z okazji, które pojawiają się przed nią. Serdecznie polecam w te jesienne, deszczowe dni.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-05
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Akuszerka z Sensburga
Akuszerka z Sensburga
Katarzyna Enerlich
7.1/10
Cykl: Akuszerka z Sensburga, tom 1

Stanisława, młoda kobieta z Mystkówca Starego w samym sercu Puszczy Białej, zbiera zioła i marzy o tym, by zostać pielęgniarką. Niestety, życie nie układa się jej tak, jak by chciała. Kiedy nagle umie...

Komentarze
Akuszerka z Sensburga
Akuszerka z Sensburga
Katarzyna Enerlich
7.1/10
Cykl: Akuszerka z Sensburga, tom 1
Stanisława, młoda kobieta z Mystkówca Starego w samym sercu Puszczy Białej, zbiera zioła i marzy o tym, by zostać pielęgniarką. Niestety, życie nie układa się jej tak, jak by chciała. Kiedy nagle umie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy mam ochotę na krótki, klimatyczny wypad na Mazury, to sięgam po książki Katarzyny Enerlich. Każda powieść autorki to przepiękna nastrojowa historia, dzięki której poznajemy bliżej kulturę, reli...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Dla młodej wdowy z malutkim dzieckiem każdy kolejny dzień przypomina walkę o przetrwanie. Stanisława, której mąż zmarł nagle, musi odnaleźć się w nowej codzienności bez wsparcia ukochanego. Musi zrob...

@fankath135 @fankath135

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka