Delirium recenzja

Miłość - chorobą czy lekarstwem?

Autor: @Betsy ·3 minuty
2012-04-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Każdy z nas wie, czym jest miłość. To silne uczucie, którym obdarzamy drugą osobę, którym my zostajemy obdarzani. Są różne pojęcia miłości, a jednak każdy bez nich wie, czym ona dokładnie jest. Na pewno większość z nas marzy o tym, aby się zakochać, aby nasza miłość była czymś niezwykłym, magicznym. I właśnie ona sama w sobie taka jest. A co jeśli w naszym świecie miłość byłaby… chorobą? Chorobą, którą się zwalcza, aby nie dopuścić do jej rozprzestrzeniania? Co wtedy byśmy zrobili?

Amor deliria nervosa (czyt. Miłość) jest chorobą, której mieszkańcy Portland chcą zapobiec. Poprzez zabieg, który pozbawia ludzi uczuć, leczą społeczeństwo przed zakochiwaniem się, co zdaniem władz i wielkiej „Księgi szczęścia, zdrowia i zadowolenia” jest pomocą w ich życiu. Wszelkie kontakty z płcią przeciwną są zakazane, przyłapanie na okazywaniu miłości grozi nawet śmiercią. Dopiero po zabiegu ludzie stają się „bezpieczni”, zostają sparowani z inną osobą dzięki ankiecie i żyją w sztywnym małżeństwie bez miłości…
Zbliżają się urodziny Leny i tym samym czeka ją w najbliższym czasie zabieg, po którym ma być bezpieczna przed delirium. Jednak dziewczyna podczas wakacji poznaje Aleksa, chłopaka Odmieńca, jak mówią na ludzi mieszkających w Głuszy – miejscu, gdzie delirium panuje cały czas. Alex pokazuje dziewczynie czym naprawdę jest miłość, udowadnia, że wszystkie opowieści i przestrogi władz są jedynie kłamstwami. Lena z każdym dniem zakochuje się coraz bardziej, jednak pewnego wieczoru zostaje złapana przez Porządkowych i jej zabieg zostaje przyspieszony. Dziewczyna próbuje uciec od takiego życia, nie chce żyć bez miłości. Podejmuje walkę o swoje szczęście, co kończy się sukcesem. Ale tylko w połowie…

Książkę można podzielić na dwie równe części. Pierwszą – mega irytującą. Jest to początek lektury, kiedy zapoznajemy się z delirium, stosunkiem władz względem niej oraz z działaniami, jakie podejmuje się aby z nią walczyć. Samo myślenie, że miłość może być chorobą wydaje się dziwne i naprawdę śmieszne. A już działania w kierunku jej zapobiegania… szkoda słów. Za każdym razem, kiedy czytałam o ewaluacji, o tym, co będzie po zabiegu i jak wygląda sam zabieg wzdrygałam się. Wydaje się naprawdę niemożliwe, że można bać się miłości, a już żyć bez niej? Trudne do wyobrażenia. W drugiej części jest już znacznie lepiej. Jest wątek miłosny między Leną a Aleksem, który powoli się rozwija. W tej części zatracamy się w książce, zakazany romans pochłania czytelnika. W tym miejscu fabuła nabiera rozpędu, a jej punkt kulminacyjny mamy na końcu książki, punkt, który zarazem cieszy i smuci, a także zaskakuje.

„Delirium” jest czymś nowym, czymś co zaskakuje czytelnika. Autorka poradziła sobie bardzo dobrze, świetnie opisała każdy wątek, każdy detal, dlatego tak dobrze odbierany jest cały tekst. Opisów jest sporo, co osobiście uwielbiam, jednak nie są ani zbyt długie ani przykrótkie, wnoszą w każdy rozdział sporo nowych informacji. Wszystko jest jasno, przejrzyście przedstawione i łatwo zrozumieć przekazywany tekst.

Główna bohaterka, Lena, jest osobą, która jest jedną z tych, które uparcie wierzą w słuszność władz. Na jej przykładzie widzimy wyraźnie, jak kłamstwa wpływają na człowieka, co mogą zrobić z jej tokiem myślenia. Na szczęście pojawia się Alex, który uświadamia ją (i nas), że tak naprawdę warto jest kochać, a to, co mówi ich wielka księga, nie jest prawdą. Przedstawione w ten sposób osoby pokazują, że władza robi wodę z mózgu swoim podwładnym, że tak naprawdę są manipulowani. Sami zauważmy, że podobne sytuacje już istnieją. Nie potrzebne jest wymyślanie dziwnych chorób…

Przyznam się, że znam inne książki autorki, ale nie miałam okazji się w nich zaczytać. „Delirium” jest moim pierwszym spotkaniem z panią Oliver i myślę, że nie ostatnim. Polubiłam jej styl, jest taki inny, ciekawy. Łatwo się go czyta i szybko przyswaja. Nie zauważyłam w nim żadnych zgrzytów, wszystko zostało napisane w prostym języku. Jest dobry zarówno dla młodzieży jak i starszych czytelników. Krótko mówiąc: dla każdego, coś dobrego.

Myślę, że „Delirium” jest warte przeczytania. Przede wszystkim opowiada piękną historię o sile miłości, o tym, że nic nie jest w stanie jej przeszkodzić. Dodatkowo obraz zakłamanego społeczeństwa coś uświadamia, pokazuje, że ludzie są podatni na manipulacje władz. A tak być nie powinno. Takie lektury nie dość, że umilają nam wspaniale czas to dają do myślenia. Dlatego zachęcam do zapoznania się z nową powieścią Lauren Oliver. Niech delirium zarazi także i Was. Ja uważam, że warto.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Delirium
4 wydania
Delirium
Lauren Oliver
8.5/10
Cykl: Delirium, tom 1

Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa. Mówili, że bez miłości będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś. Teraz wszystko się zmieniło. Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekund...

Komentarze
Delirium
4 wydania
Delirium
Lauren Oliver
8.5/10
Cykl: Delirium, tom 1
Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa. Mówili, że bez miłości będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś. Teraz wszystko się zmieniło. Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekund...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Miłość - najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotyka, jak i wtedy, kiedy cię omija.” Hej! Dziś mam dla Was kilka słów o książce “Delirium” autorstwa Lauren O...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Książka bardzo mi się podobała, od razu mnie wciągnęła. Pewnie głównie przez to, że uwielbiam romans i fantastykę w jednym. Delirium opowiada o Lenie, dziewczynie, która wychowuje się w świecie, który...

@PinkMiracle @PinkMiracle

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem