Miłość na własność recenzja

Miłość na własność

Autor: @rudemysli71 ·2 minuty
2022-03-28
Skomentuj
4 Polubienia

Sandra Robins to zupełnie nieznane mi nazwisko i pierwsza książka autorki, którą miała okazję przeczytać. Miłość na własność jest trzecią częścią cyklu Miłość na sprzedaż. Ja dwóch poprzednich nie czytałam, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze, bo podobno każdą część można czytać oddzielnie. Czy sięgnę po poprzednie dwie części? Nie wiem. Chociaż książka zbiera same pochlebne opinie to do mnie jakoś nie przemówiła. Być może nie ten przedział wiekowy, a może tematyka zupełnie nie dla mnie. To nie była zła książka, bo mam w zanadrzu recenzję takiej perełki, że nie wiem z której strony mam zacząć, ale coś nie było mi ani po drodze z bohaterami, ani z miejscem, w którym działa się akcja powieści.

" By pokochać na nowo, trzeba rozliczyć się z przeszłością.
Wyniosła i pewna siebie Sue od lat zarządza ekskluzywnym domem publicznym zwanym Rezydencją, ciesząc się szacunkiem zatrudnionych tam dziewczyn. Aby jednak zapracować na swoją pozycję, musiała pokonać wiele przeszkód, które zostawiły w niej trwały ślad. Sue nie chce zostać nigdy więcej zraniona, dlatego trzyma mężczyzn na dystans. Zaangażowana w swoja pracę i zamknięta na nowe uczucie Sue skrywa tajemnicę, którą chce chronić za wszelką cenę. Ale wkrótce przekona się, że nie da się w nieskończoność uciekać przed prawdą o sobie..."

Tyle opis z okładki. A cóż ja mogę powiedzieć? Otóż nie polubiłam Sue, bo jest wyniosła, zimna i zarozumiała. Wszystko dostała podane na tacy i jakoś nie zauważyłam żeby coś przyszło jej z trudem. Pracę dostała dzięki mężowi swojej siostry, który ma chyba sieć takich przybytków. Poraniona w młodości, z milionem błędów na koncie i pozbawiona według mnie wyższych uczuć egoistka.
Poznajemy również Seweryna, który właśnie rozwodzi się z żoną i chce się najzwyczajniej rozerwać i zapomnieć o problemach codzienności. To tutaj dochodzi do ich pierwszego spotkania. Seweryna zwraca na nią uwagę, bo jest najbardziej ubraną kobietą w tym miejscu. Zimna i nieprzystępna, ale z czasem zaczynają się przyjaźnić. I chociaż on chciałby więcej, ona broni swojej czci jak niepodległości. oczywiście do czasu. Czy ci dwoje połączą się i będą żyli długo i szczęśliwie? Jeśli macie ochotę to sięgnijcie po Miłość na własność i przekonajcie się sami.
To, że ja nie jestem zachwycona nie znaczy, że Wam ta książka nie przypadnie do gustu. Przeczytałam książkę już jakiś czas temu i przyznaję, że musiałam mocno się skupić, aby przypomnieć sobie jej treść. Przeczytałam i już. Po raz kolejny przekonałam się, że takie książki są po prostu nie dla mnie.
Sięgnijcie po Miłość na własność i dajcie mi znać czy tylko ja jestem jakaś nienormalna. Zastanawiają mnie takie wysokie oceny tej książki. Pewnie zyskam wielu wrogów, ale cóż i książki nie są zupą pomidorową żeby wszyscy musieli je lubić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-28
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość na własność
Miłość na własność
"Sandra Robins"
8.2/10

By pokochać na nowo, trzeba rozliczyć się z przeszłością Wyniosła i pewna siebie Sue od lat zarządza ekskluzywnym domem publicznym zwanym Rezydencją, ciesząc się szacunkiem zatrudnionych tam dziewcz...

Komentarze
Miłość na własność
Miłość na własność
"Sandra Robins"
8.2/10
By pokochać na nowo, trzeba rozliczyć się z przeszłością Wyniosła i pewna siebie Sue od lat zarządza ekskluzywnym domem publicznym zwanym Rezydencją, ciesząc się szacunkiem zatrudnionych tam dziewcz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sue od lat dba o potrzeby ekskluzywnego domu publicznego, zwanego Rezydencją. Zanim jednak kobieta zasłużyła na zaufanie, musiała pokonać wiele przeciwności, aby znaleźć się w tym miejscu. Sue skrywa...

@ksiazkazpazurem @ksiazkazpazurem

Sue przeszła w życiu wiele, nie zawsze robiła jak, trzeba, o czym doskonale wie, popełniła błędy, o których nie zapomni nigdy, kochała mocno, lecz bez wzajemności. Rezydencja stała się dla niej ostoj...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @rudemysli71

Narkoza
Narkoza

Po książkę Rafała Artymicza Narkoza trafiłam zupełnie przez przypadek. Jak wiecie kocham debiuty, a Narkoza właśnie nim jest, więc nie mogłam jej nie przeczytać. Początk...

Recenzja książki Narkoza
Błękitny dom nad jeziorem
Każdy zasługuje na swoje miejsce na ziemi

Podczas przeglądania mojego ukochanego Legimi i zapychania aplikacji do granic możliwości wpadła w moje oczy seria Pani Katarzyny Janus Błękitny dom. Mało tego seria na...

Recenzja książki Błękitny dom nad jeziorem

Nowe recenzje

Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki
@filmiks:

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy...

Recenzja książki Za duży na bajki 2
Manipulacja
Dobry debiut
@zaczytanaangie:

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po ni...

Recenzja książki Manipulacja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl