Sposób na Francuza recenzja

Miłość trwalsza niż tatuaż

Autor: @Anastazja166 ·2 minuty
2020-07-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na Francuza polowałam już od dłuższego czasu. Zachęcona cytatami, samym skrawkiem fabuły czy nietuzinkowymi bohaterami, a przede wszystkim motywem hate-love – stwierdziłam, że jest to coś dla mnie. Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Alicji Skirgajłło i przyznam szczerze, że całkiem udane. Przez pierwsze kilka stron nie mogłam się wczuć z ogólny rytm, jednak później? Później autorka zdawała się mknąć jak pociąg, której nie sposób zatrzymać.



„Jeszcze mnie obaj popamiętają, nie ze mną te numery. Pod jednym dachem z żabim i ślimaczym mordercą…”


„, – Co, Theo, nie tego się spodziewałeś? Przykro mi, ale dziś w menu nie ma ropuch.


Na moje słowa wszyscy zaczynają się śmiać. To znaczy prawie wszyscy, ponieważ ojciec już mnie morduje wzrokiem, a sztywny żabojad jakby nigdy nic z uśmiechem na twarzy odpowiada:


- Wystarczy, że jedna ropucha siedzi przy stole.”



Świetnie ugrany wątek różnych światów, lekkość życia zakrawająca o wyzwoleńcze, niemalże punkowe czy anarchiczne postulaty subkultur, imprezy do rana kontra poważny świat poważnych ludzi, przyduszanych chwilowo przez zbyt mocno ściśnięty krawat. Ogień i woda, z której czasem wychodzi niezłe tsunami. Jako nieoceniona fanka relacji przepełnionych złośliwą nienawiścią, którą dzieli cienka granica wszyscy wiemy, od czego, to liczyłam, że to zostanie trochę dłużej pociągnięte. (ale to moje osobiste zboczenie, więc wybaczamy). Kreacje bohaterów nie tylko głównych, ale także i pobocznych, to coś, co tutaj współgrało bardzo sprawnie (pomijając chwilami samego Theo). Chyba zrobię petycję, że potrzebuję samego Pierre’a do szczęścia. (tak, to przyjaciel Theo, ale na tyle udany, że skrada serce!).



„Przez chwilę się nie odzywamy i tylko tak na siebie spoglądamy. Między nami wytwarza się dziwna, a zarazem ekscytująca siła, która powoduje, że mam ogromną ochotę dotknąć jego dużych i pełnych ust swoimi.”



Tyle, że pociąg potrafi się wykoleić, prawda? Lekkie potknięcie nastąpiło gdzieś w połowie książki, przez co odniosłam wrażenie, że autorka z milionem pomysłów na sekundę chce zawrzeć tak dużo na tak nieznacznej ilości stron, co w porównaniu z pierwszą połową powieści po prostu wypadło średnio. Nie jestem przeciwniczką przekleństw w książkach, bo czasami są wręcz potrzebne, nieraz tworzą kreację bohaterów, niekiedy podkreślają to, co się dzieje na łamach powieści. I tak, jak pasowały mi do samej Ari, jej kumpli, chwilowych wyskoków Theo, czy Pierre’a tak…bunie? Oj, coś tu zgrzytnęło. Rozumiem zamysł, doceniam, ale czasami miałam wrażenie, że niektóre sceny czy reakcje właśnie pobocznych bohaterów były przesadzone na tyle, że miałam delikatny problem z wyobrażeniem sobie tego na skalę iście realistyczną.





Pomysłowość, humor, całkiem przyjemne sceny erotyczne, które rozprowadzone zostały na łamach powieści w dopuszczalnych ilościach, wartka akcja, dzięki której ciągle coś się działo. Zdradzę Wam tajemnicę. To nie jest tylko „Sposób na Francuza”, ale także udany sposób na odprężający, zabawny wieczór, dzięki któremu oderwiemy się od rzeczywistości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sposób na Francuza
Sposób na Francuza
Alicja Skirgajłło
7.5/10
Seria: Editio Red

Ona - córeczka tatusia. Nieco rozpieszczona, odrobinę rozkapryszona, ciut niegrzeczna. Lubi zabawę, adrenalinę, lekki powiew szaleństwa. Nie zawsze kontrolowanego. Ma własne studio tatuażu, ściga się...

Komentarze
Sposób na Francuza
Sposób na Francuza
Alicja Skirgajłło
7.5/10
Seria: Editio Red
Ona - córeczka tatusia. Nieco rozpieszczona, odrobinę rozkapryszona, ciut niegrzeczna. Lubi zabawę, adrenalinę, lekki powiew szaleństwa. Nie zawsze kontrolowanego. Ma własne studio tatuażu, ściga się...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mama Aureli zmarła gdy ta miała 15 lat, była wychowywana tylko przez ojca. Więc Ari jest córeczką tatusia która zawsze wszystko dostaje ale oprócz tego jest niegrzeczną, niepokorną, piękną diablicą o...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

,, Sposób na Francuza" to książka, którą upolowałam w 🐞🐞🐞 Przyciągnęła mnie okładka, tytuł oraz wydawnictwo, z którego pozycjami się zapoznaje. Aurelia to ukochana córeczka tatusia. Jest odrobinkę ni...

@paulinkaw @paulinkaw

Pozostałe recenzje @Anastazja166

Negatyw szczęścia. Fine
Negatyw szczęścia: fine #2

O intrydze wujek Google wypowiada się tak: „[…] chytre, podstępne działanie, zwykle przez wzajemne skłócenie jakichś osób, zmierzające do osiągnięcia jakiegoś celu”. W t...

Recenzja książki Negatyw szczęścia. Fine
Negatyw szczęścia. Inizio
Inizio!

Jestem takim typem czytelnika, który jak już pokocha pióro danego autora, to nie ma przebacz. Akurat w tym przypadku, zachowanie jest czarno-białe. Albo się podoba, albo...

Recenzja książki Negatyw szczęścia. Inizio

Nowe recenzje

Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
© 2007 - 2024 nakanapie.pl