Twardy, Zimny, Martwy recenzja

Mocna, zabawna, męska literatura science fiction w trzech aktach!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2020-11-02
Skomentuj
1 Polubienie
"TWARDY, ZIMNY, MARTWY" - pod tym jakże intrygującym tytułem kryje się najnowsza książka Marcina Pełki, która wpisuje się swoim charakterem w nurt mocnej, męskiej literatura sensacji spod znaki odważnego science fiction. Co ciekawe, pozycja ta niesie sobą nie jedną opowieść, a trzy intrygujące i nie powiązane ze sobą historie o trzech charakternych postaciach, które znalazły się na zakrętach swojego życia. Tytuł ten ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res.

Jako słowo się rzekło, na pozycję tę składają się trzy mini opowieści o bardzo zróżnicowanej tematyce, gdy oto sięgają one do sensacyjnej historii o zemście, walce z inwazją kosmicznej rasy Obcych, czy też wreszcie apokalipsy zombie... Tym, co je łączy, jest postać głównego, za każdym razem innego, bohatera, który staje sam do walki z zagrożeniem niczym super heros, fundując nam przy tym moc wrażeń, wielką przygodę i pokaźną porcję dobrego, być może nieco pastiszowego, ale przy tym naprawdę działającego, humoru. To rozrywkowa, męska, mocna literatura science fiction, która niewątpliwie ma swój wielki i niepowtarzalny urok...


"TWARDY" - pierwsza historia przedstawia nam losy Witolda "Czarnego" Czarneckiego, który jest policjantem w jednostce zwalczającej przestępczą działalność ludzkich hybryd - osób, które ze sprawą biologicznych wszczepów zyskują nadludzką wytrzymałość. Jego najnowsza sprawa łączy się z przerażającym złoczyńcą, który w pojedynkę wyeliminował (zabił niemalże, co do jednego) cały policyjny oddział "Czarnego". Teraz przychodzi czas na zemstę - tak za kolegów, jak i za zmarłą żonę, którą zamordował przed laty inny człowiek/hybryda. To mocna, ciekawa, klimatyczna, ale też i zabawna historia spod znaku wartkiej akcji i sensacji, która niesie nam wielkie emocje, świetną rozrywkę i pokaźną dawkę adrenaliny...


"ZIMNY" - druga mini opowieść przybiera jeszcze bardziej fantastyczne szaty, ukazując losy byłego żołnierza - posługującego się ksywą "James Bond". Losy związane z niespodziewaną inwazją obcych, którzy za pomocą pasożytów zamieniają ludzi w posłuszne im manekiny. Bohater ten postanawia nie poddać się bez walki, która od tej chwili będzie wypełniać jego życie. Ucieczka, ratunek młodej kobiety, spotkanie z dawnym dowódcą i właśnie walka pod każdą możliwą postacią - tak przedstawia się ta naprawdę ciekawa, pędząca z zawrotną prędkością i do tego przezabawna historia. Oczywiście, bazuje ona na wielu filmowych i literackich wzorcach, ale naprawdę przedstawia się ciekawie i gwarantuje nam świetną zabawę!


"MARTWY" - ostatnia z historii przedstawia sobą losy łódzkiego policjanta, Jacka Łobudzkiego. Policjanta, który musi zmagać się nie tylko z pospolitymi przestępcami, ale też i hordami zombie, które od pewnego czasu powracają do świata żywych. Co więcej, zgłasza się do niego dawny kolega - dziś przestępca, który prosi Jacka o pewną ryzykowną przysługę. By było jeszcze ciekawiej, do świata żywych powraca także zmarła siostra głównego bohatera... To bez wątpienia najbardziej przewrotna, zaskakująca i pomysłowa pozycja w tym zestawie, którą cechuje widowiskowość, nieprzewidywalność fabuły i chyba największa porcja humoru. To moja ulubiona historia, przy której bawiłam się znakomicie!


Każda z powyższych historii jest intrygującą, poprowadzoną w barwny sposób i potrafiącą nas sobą oczarować - czy to za sprawą fabuły, stworzonego klimatu, czarnego humoru, bądź też kreacji obrazu miejsca akcji i nietuzinkowych postaci, od pierwszych chwil. I to też wydaje się być tu najważniejsze, a mianowicie atrakcyjność, lekkość i widowiskowość tej książki, która ma na celu nas bawić i sprawiać nam przyjemność. Oczywiście, jest tu sporo pastiszu, ironii i przerysowań, ale to też wydaje się być zamierzonym celem autora, który w jakimś sensie naśmiewa się ze schematu mocnej, męskiej literatury rodem sprzed kilkudziesięciu lat, aczkolwiek warto dodać, że czyni to ze smakiem.


Słowem podsumowania - powieść Marcina Pełki pt. "Twardy, zimny, zły", to gwarancja wielkich emocji, śmiechu i świetnej zabawy. A gwarantują nam to trzy ciekawie historie, ich charakterni bohaterowie oraz niepowtarzany klimat, który ma w sobie coś z grozy, ale też i dobrej komedii. Jeśli chodzi o moją osobę, to bawiłam się świetnie przy tej lekturze, czego też i życzę wam, gdy już sięgniecie po ten tytuł. Polecam - naprawdę warto!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Twardy, Zimny, Martwy
Twardy, Zimny, Martwy
Marcin Pełka
7.6/10

Co się stanie, gdy przyszłość wymknie ci się spod kontroli? Zło potrafi przybierać najróżniejsze formy. Jego źródłem może być inżynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzki...

Komentarze
Twardy, Zimny, Martwy
Twardy, Zimny, Martwy
Marcin Pełka
7.6/10
Co się stanie, gdy przyszłość wymknie ci się spod kontroli? Zło potrafi przybierać najróżniejsze formy. Jego źródłem może być inżynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ma dobrego melodramatu bez wątku miłosnego, nie ma ciekawej biografii bez odkrywania tajemnic wielkich postaci, nie ma dobrego horroru bez wszechobecnego napięcia i atmosfery grozy. Z kolei dobre...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

Nasze mózgi są zaprogramowane pozytywnie. Wierzymy, że przyszłość przyniesie coś lepszego niż mamy teraz. Wierzymy, że nauka proponuje rozwiązania, które pozwolą ludom żyć dłużej, lepiej, szczęśliwie...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca
Smoła
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!

Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...

Recenzja książki Smoła

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka