Morderca znad Green River recenzja

Morderca znad Green River

Autor: @farmerwiththebook ·2 minuty
2022-08-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Seryjny morderca jest dosłownie uzależniony od zabijania (...) Zabijanie to dla nich remedium, a im bardziej zakorzeniony jest ich nałóg, tym więcej ofiar potrzebują, aby go karmić."

Bardzo, ale to BARDZO czekałam na kolejną książkę w tym stylu. Mam już historię Teda Bundy'ego napisaną przez Ann Rule. Teraz do kolekcji dołącza "Morderca znad Green River". Od lat fascynuje mnie tematyka seryjnych morderców. Nie widać tego po moim profilu bo niewiele jest wydawanych książek o tej tematyce. Jak już to zdarzają się kryminały lub thrillery, w których gdzieś tam między wierszami pojawią się dwa zdania na ten temat. Ja lubię konkrety z życia danego seryjniaka.

W tej książce dowiadujemy się bardzo dużo rzeczy o ofiarach Gary'ego Ridgway'a. Jak na moje trochę za dużo bo nastawiłam się na czytanie typowo o gościu z okładki i dogłębnym poznaniu go. Niestety książka składa się w około 60% z dokładnych opisów życia ofiar. Jasne, to byli ludzie, którzy zostali brutalnie zamordowani i wyrzuceni jak śmieci. To okrutne i nikogo nie miało prawa to spotkać. Jednak średnio interesuje mnie to, kim byli rodzice czy dziadkowie danej ofiary lub co studiowali zwłaszcza, że nijak miało to się do Modus Operandi Gary'ego. Co innego, gdyby te informacje miały jakieś kluczowe znaczenie. Niestety nie miały i mam wrażenie, że autorka chciała jak najszerzej rozbudować książkę. Czasami mniej znaczy więcej.

Kiedy historia dochodzi już tak konkretnie do postaci mordercy to robi się ciekawie. Grupa zadaniowa powołana do schwytania go, ma chłopa na wyciągnięcie ręki ale niestety, nie tym razem. Udaje mu się wyjść z tego całym. Śledczy nie wiedząc już co robić, chwytają się ostatniej deski ratunku... Pojawiają się w więzieniu na Florydzie by spotkać się twarzą w twarz z Tedem Bundym. Po co? Ten ma im pomóc zrozumieć ewentualne następne posunięcia mordercy. Kto lepiej go zrozumie jak nie inny seryjny morderca? Trzeba przyznać, że to było bystre i przyniosło pewne rezultaty. Ted był skory do pomocy bowiem czekał na wyrok śmierci, a każda pomoc z jego strony skutkowała przesunięciem wyroku.

Książka jako całość bardzo mi się spodobała. Zabrakło mi może zdjęć Gary'ego. Myślałam, że skoro w książce o Tedzie były zdjęcia samego Teda to tutaj też będą. Niestety nie, także nie nastawiajcie się na to. Za to na samym końcu są miniaturowe zdjęcia każdej z jego ofiar, a było ich 49. Do tylu się przyznał i tyle mu udowodniono choć twierdzi się, że mogło być ich znacznie więcej. Został schwytany po 19 latach. Tylko dzięki temu, że badania laboratoryjne weszły na wyższy poziom. Otóż zbadano ponownie jego spermę, którą znaleziono na kamieniach (wkładał je w pochwy ofiar), a że mieli już jego DNA w bazie to wszystko stało się jasne. Został skazany na 50-krotne dożywocie. Obecnie odbywa karę w więzieniu Walla Walla w Stanie Waszyngton.Polecam tę historię bo nie raz mrozi krew w żyłach.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderca znad Green River
Morderca znad Green River
Ann Rule
7/10

Jedna z największych zagadek kryminalnych Ameryki, rozwiązana po 20 latach śledztwa i opisana w mistrzowskim stylu przez królową true crime - Ann Rule. Historia wieloletniego polowania na najbard...

Komentarze
Morderca znad Green River
Morderca znad Green River
Ann Rule
7/10
Jedna z największych zagadek kryminalnych Ameryki, rozwiązana po 20 latach śledztwa i opisana w mistrzowskim stylu przez królową true crime - Ann Rule. Historia wieloletniego polowania na najbard...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Seryjni mordercy kojarzą mi się nierozerwalnie ze Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście mamy różnych zwyrodnialców w Europie, jednak chyba w naszej mentalności nie leży gloryfikowanie ich i czynienie ich...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

„ Zabiłem czterdzieści osiem wymienionych kobiet.(...) Zabiłem tyle kobiet, że trudno mi je uporządkować w pamięci...Wybierałem prostytutki, ponieważ nienawidzę większości prostytutek i nie chciałem ...

@Olga_Majerska @Olga_Majerska

Pozostałe recenzje @farmerwiththebook

Ted Bundy. Umysł mordercy
Najsłynniejszy seryjny morderca USA...

Max Czornyj jest znany między innymi z serii, w której wciela się w znane postaci. Raczej są to osoby, które znane są z bycia złymi. Tym razem wcielił się w rolę jednego...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy
So Close
So Close - hit czy kit?

Kto czytał serię o Gideonie Crossie? Było to mniej więcej w czasie Christiana Greya. No więc, jeśli ktoś nie kojarzy autorki, to Sylvia Day jest autorką właśnie książek ...

Recenzja książki So Close

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl