Morderca znad Green River recenzja

Morderca znad Green River

Autor: @Olga_Majerska ·1 minuta
2022-10-08
Skomentuj
1 Polubienie
„ Zabiłem czterdzieści osiem wymienionych kobiet.(...) Zabiłem tyle kobiet, że trudno mi je uporządkować w pamięci...Wybierałem prostytutki, ponieważ nienawidzę większości prostytutek i nie chciałem im płacić za seks. ”

Gary Ridgeway, seryjny morderca swoją krwawą jatkę rozpoczął w latach 80. w okolicach Seattle. Jego ofiarami padały młode kobiety, często jeszcze nastolatki, a głównie prostytutki. Jak się potem okazało, wybierał je ze względu na to, że kobiety trudniące się prostytucją, nietrudno było uprowadzić, a ich zaginięcia rzadko bywały zgłaszane.

Autorka większość miejsca w swojej książce poświęca ofiarom mordercy. Każda kobieta, każda historia została tutaj skrupulatnie przedstawiona. Myślę, że tym sposobem chciała uczcić ich pamięć. I ja to szanuję. Bardzo. Choć uważam, że niektóre informacje dotyczące życia ofiar były zbędne i nie wnosiły do reportażu nic, oprócz dodatkowych stron do czytania.

Dwie dekady. 20 lat. W jaki sposób przez taki ogrom czasu morderca pozostawał nieuchwytny? Kim tak naprawdę był człowiek, który bez skrupułów mordował młode, niewinne kobiety?

Ann Rule przybliża nam również sylwetkę potwora. Poznajemy fakty o jego dzieciństwie, które miało wpływ na to, dlaczego czuł nieodpartą chęć mordu.

Gdzieś w zalążku wtedy jeszcze dziecka, rodziło się najgorszej maści zło...

Po schwytaniu, kiedy zeznaje, jego pobudki i sposoby działania wychodzą na jaw. Byłam przerażona, czytając wypowiedzi zbrodniarza. Musiałam odkładać książkę i brać oddech, bo nawet dla mnie, entuzjastki mocnych klimatów, to było za dużo.

Bałam się tego reportażu. Podświadomie czułam, że dawka emocji, jaką mi zafunduje, może okazać się nie do przebrnięcia. Jednak zamykając tę książkę, czytając ostatnie zdanie w niej napisane, nie żałowałam ani sekundy przy niej spędzonej. True crime na wysokim poziomie. Dla każdego fana gatunku. Ale nie dla wszystkich czytelników. Na pewno nie dla tych wrażliwych.

I nie bójcie się objętości, ten reportaż pochłania. Daje do myślenia, a jednocześnie zachwyca formą.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderca znad Green River
Morderca znad Green River
Ann Rule
7/10

Jedna z największych zagadek kryminalnych Ameryki, rozwiązana po 20 latach śledztwa i opisana w mistrzowskim stylu przez królową true crime - Ann Rule. Historia wieloletniego polowania na najbard...

Komentarze
Morderca znad Green River
Morderca znad Green River
Ann Rule
7/10
Jedna z największych zagadek kryminalnych Ameryki, rozwiązana po 20 latach śledztwa i opisana w mistrzowskim stylu przez królową true crime - Ann Rule. Historia wieloletniego polowania na najbard...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Seryjni mordercy kojarzą mi się nierozerwalnie ze Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście mamy różnych zwyrodnialców w Europie, jednak chyba w naszej mentalności nie leży gloryfikowanie ich i czynienie ich...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

49 kobiet, które miały przed sobą wiele planów. Większość z nich nie skończyła jeszcze 20 lat. Część z nich chciała odmienić swój los. Niektóre radziły sobie tak, jak potrafiły i robiły rzeczy, który...

@aalexbook @aalexbook

Pozostałe recenzje @Olga_Majerska

Nie Anioł
Nie anioł

Anioł to czy nie anioł? Może wąż? Boa dusiciel, który osacza, czeka cierpliwie, bezszelestnie porusza i atakuje, dusi, a potem napawa się swoją siłą? symbolem Anioła St...

Recenzja książki Nie Anioł
Zapadlina
Zapadlina

Smutkiem otulony, niezrozumieniem okryty żył sobie smutny chłopiec, duszą odmienności podszyty. Losem tragicznym naznaczony, z szansy na przyszłość wyzbyty żył sobie smu...

Recenzja książki Zapadlina

Nowe recenzje

Czerń
Zło, które jest stale obecne...
@deana:

Leopold Bilski po zakończeniu poprzedniej sprawy zostaje zesłany do Kartuz. Urokliwe, senne miasteczko raczej obiecuje ...

Recenzja książki Czerń
Tam gdzie mój dom
Gdzie jest jej dom?
@naksiazkach:

"Teraz przychodzi mi na myśl, że moje życie jest jak notatki czynione na zagiętych rogach zeszytu: nieskładne, zawsze w...

Recenzja książki Tam gdzie mój dom
Generał zemsty
Generał zemsty
@marcinekmirela:

RECENZJA „GENERAŁ ZEMSTY” Współpraca Reklamowa — AUTOR: WITOLD HORWATH WYDAWNICTWO: NOCĄ „Generał na s...

Recenzja książki Generał zemsty
© 2007 - 2024 nakanapie.pl