Dziewczyna, która pływała z delfinami recenzja

Murowana kandydatka na książkę roku 2011 (w moim prywatnym rankingu)

Autor: @anek7 ·3 minuty
2011-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Muszę powiedzieć, że drażni mnie porównywanie nowej książki do już istniejących i uznanych dzieł literatury. Bo najczęściej te świeżynki albo nie dorastają do pięt tym książkom do których są porównywane albo traktują o czymś zupełnie innym. I oto mam przed sobą najnowszą nowość wydawnictwa Znak - książkę Sabiny Berman "Dziewczyna, która pływała z delfinami", która jest reklamowana jako "Opowieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa" i której okładka również do okładki owego F.G. nawiązuje (pamiętacie pewnie zdjęcie Toma Hanksa siedzącego na ławeczce na okładce książki o Gumpie).
Jak jest z tym porównaniem w wypadku tej konkretnie książki? Coś mi się wydaje, że specjaliści od marketingu każdą książkę w której bohater będzie obciążony jakimiś dysfunkcjami psychicznymi będą porównywać do rzeczonego Forresta Gumpa, nieważne na czym te dysfunkcje będą polegać. Moim skromnym zdaniem "Dziewczyna, która pływała z delfinami" to jedna z najpiękniejszych książek jakie zdarzyło mi się czytać, ale do Forresta jakoś specjalnie nie jest podobna...
Druga rzecz, która mi się niespecjalnie podoba to polski tytuł, który w żaden sposób nie oddaje treści książki, co więcej wprowadza w błąd - czytelnik po takim tytule może oczekiwać sielskiej opowieści o dziewczynie żyjącej w zgodzie z naturą i pluskającej się w oceanie ze stadem sympatycznych skądinąd ssaków. Tymczasem o delfinach jest w tej książce ledwie kilka krótkich wzmianek i to w kontekście ich zabijania przy okazji połowów tuńczyków. Nie znam języka hiszpańskiego, ale sprawdziłam, że w oryginalnym tytule o delfinach, ani też innych morskich stworzeniach, nie ma mowy. Jest za to coś nurkowaniu w sercu świata...

Ale dosyć tego przydługiego wstępu. Książka, pomimo wspomnianych nieścisłości, zachwyciła mnie. Sabina Berman snuje przed naszymi oczami przepiękną opowieść o Karen Nieto - dziecku, dziewczynie i wreszcie kobiecie naznaczonej autyzmem. Osobie, którą testy psychologiczne w 90% plasują gdzieś pomiędzy debilem a idiotą ale równocześnie wskazują, że pod względem niektórych umiejętności znajduje się na samym szczycie populacji. Karen nie potrafi kłamać i nie rozumie metafor - dla niej czarne jest czarne a białe jest białe i zawsze mówi to co myśli.
Poznajemy ją w wieku około 10 lat, kiedy jej ciotka Isabelle dziedziczy po siostrze przetwórnię tuńczyków i stary dom a wraz z nim dodatkowy i zupełnie niespodziewany bonus w postaci zdziczałej, mieszkającej w piwnicy i jedzącej piasek istoty. Isabelle postanawia zaopiekować się dziewczynką i w przeciągu kilku lat udaje się jej zmienić małą dzikuskę w myślącą, samodzielną młodą kobietę. Ciotka przygotowuje również Karen do objęcia w przyszłości rodzinnej firmy co jest tym trudniejsze, że coraz więcej organizacji ekologicznych protestuje przeciwko niehumanitarnym metodom pozyskiwania mięsa tuńczyka. Jak poradzi sobie z tym dziewczyna uważana przez większość swojego otoczenia za osobę upośledzoną? Czy istnieje możliwość pogodzenia praw zwierząt z potrzebami człowieka? I czy rzeczywiście dysfunkcje rozwojowe przekreślają możliwość normalnego życia?

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, całą historię poznajemy z punktu widzenia Karen. Śledzimy jej sposób myślenia i wartościowania, mamy możliwość spojrzenia na otaczający świat jej oczami. Książka niesie też bardzo ważne przesłanie dotyczące ingerencji człowieka w środowisko naturalne. Karen nie jest tylko obserwatorką, ona utożsamia się ze zwierzętami, niejako wchodzi w ich psychikę i współprzeżywa ich strach, ból i cierpienie. I to chyba budzi największe wrażenie w czytelniku (a przynajmniej we mnie wzbudziło największe emocje) - bo niestety rzadko, albo wcale, myślimy w takich kategoriach.

Serdecznie polecam tę książkę - to sprawnie napisana, piękna historia o dziewczynie, która chociaż "inna" tak naprawdę niewiele się od nas "normalnych" różni - chyba tylko większą wrażliwością i szczerością w działaniu. To wzruszająca a zarazem bardzo mądra opowieść o tym, że nie należy oceniać ludzi po pozorach i że czasem aby lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość trzeba na nią spojrzeć oczami autystycznej dziewczyny.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyna, która pływała z delfinami
Dziewczyna, która pływała z delfinami
Sabina Berman
8.2/10

Opowieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa! Poznajcie Karen, niezwykłą dziewczynę, która zaskakuje wszystkich oryginalnym spojrzeniem na świat. Karen przez wiele lat nic nie mówi, nie czyta, ...

Komentarze
Dziewczyna, która pływała z delfinami
Dziewczyna, która pływała z delfinami
Sabina Berman
8.2/10
Opowieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa! Poznajcie Karen, niezwykłą dziewczynę, która zaskakuje wszystkich oryginalnym spojrzeniem na świat. Karen przez wiele lat nic nie mówi, nie czyta, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nie pozwól, by kiedykolwiek ktokolwiek mówił ci, że jesteś gorsza. Nie jesteś gorsza tylko inna.” O Forreście Gumpie słyszał chyba każdy. Wspominam, o tym, ponieważ "Dziewczyna, która pływała z delf...

@Ania1986 @Ania1986

Autyzm to choroba, która ogranicza człowiekowi świat. Odbiera mu zdolności komunikacyjne, zamyka w sferze własnych wyobrażeń. Takie też było życie Karen zanim odnalazła ją ciotka. Nieokiełznana dziewc...

@xVariax @xVariax

Pozostałe recenzje @anek7

Lista nieobecności
"... swoich zmarłych się w sobie nosi."

Rzadko się zdarza, żeby jeden z głównych bohaterów umierał na początku książki. Tymczasem tak się dzieje w debiutanckiej powieści Michała Pawła Urbaniaka pt. „Lista nieo...

Recenzja książki Lista nieobecności
Wieczór panieński
Wieczór panieński

Izabela Pietrzyk to szczecinianka, wykładowczyni języka rosyjskiego na Uniwersytecie Szczecińskim. Jej pierwsza powieść pt. „Babskie gadanie” ukazała się w 2011 roku i zo...

Recenzja książki Wieczór panieński

Nowe recenzje

Kamienica Schopenhauerów
Malowniczy Gdańsk XVIII wieku
@naksiazkach:

Jakże miło było przenieść się w znajome uliczki i ujrzeć je oczami XVIII-wiecznych mieszkańców. Mowa o Gdańsku, a w zas...

Recenzja książki Kamienica Schopenhauerów
Ponieważ wierzę w ciebie
Romans na majówkę lub lato
@meryluczyte...:

Rebecca Yarros wyspecjalizowała się w pisaniu romansów, które chwytają za serce i są napisane tak, że chce się je czyta...

Recenzja książki Ponieważ wierzę w ciebie
Gdy nadejdzie dzień
"Gdy nadejdzie dzień", Gabrielle Meyer
@kasienkaj7:

"Małżeństwo to instytucja stworzona po to, by budować sojusze, które przyniosą korzyści jak największej liczbie osób. ...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
© 2007 - 2024 nakanapie.pl