Szeptucha recenzja

XXI wiek w pełni, a my widzimy trend związany z powrotem do naszych słowiańskich korzeni. Motywy słowiańskiej mitologii przewijają się przez coraz większą ilość powieści - głównie fantasy. 
Ale czegoś takiego to jeszcze nie było...


Bohaterką powieści jest Gosława - zwana po prostu Gosią. Do Gosi kłopoty lgną niczym kleszcze do psa. Właśnie skończyła studia lekarskie i musi udać się na obowiązkową praktykę do Szeptuchy. Tak! Szeptuchy.
W świecie, stworzonym przez Katarzynę Berenikę-Miszczuk Mieszko nie przyjął chrztu, a zatem na naszych rodzimych ziemiach nadal trwa praktyka kultu Światowita i ekipy. Przyznaję, że to całkiem fajny motyw, tym bardziej w połączeniu z naszymi obecnymi czasami.

"Szczytem marzeń mojej mamy było, żebym została jedną z tych wsiowych bab, które robią podejrzane medykamenty. Na studiach tłumaczyli nam, że szeptuchy, to bardzo ważny element medycyny w Królestwie Polskim. Prawie każde mniejsze miasteczko albo wieś miały przynajmniej jedną własną szeptuchę. [...] To one decydowały, czy chory powinien jechać do przychodni lub do szpitala. Stanowiły pierwszą linię obrony polskiej medycyny - sito, które odsiewa naprawdę chorych od pozorantów i hipochondryków".

Powieść prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej, dzięki czemu fabuła pędzi i nie czujemy upływu przeczytanych stron. Dla mnie jest to pozycja obowiązkowa dla fanów słowiańskich wierzeń, ale i osób, które szukają lekkostrawnej, przyjemnej lektury, przy której nie czuje się upływającego czasu. Książka jest okraszona odpowiednią dawką humoru, zabawnych sytuacji, ale nie zapomnijcie, że pojawiają się demony i umarlaki. 

Stare legendy, mity, wierzenia, powiem szczerze, że jakoś wcześniej się nimi nie interesowałam i szkoda, że na lekcjach historii opowiadają nam o Mitologii Greckiej, zaś pomijają naszą własną słowiańską. Miło jednak, dowiedzieć się czegoś z takich właśnie książek jak "Szeptucha", czy "Kiedy Bóg Zasypia" Rafała Dębskego. Po takie książki zdecydowanie wart sięgnąć. Mnie autorka "Szeptuchą" absolutnie przekonała. Na pewno sięgnę po kolejne części z tej serii. Polecam 9/10