Król Ringu recenzja

Dopadł Was kiedyś chwilowy brak weny do czytania? Mnie ostatnio to spotkało, ale....jak tylko zaczęłam czytać Króla Ringu na nowo się zatraciłam w literkach 🥊❤️
"Król Ringu"

Harper podczas wakacji w Tajlandii poznaje przystojnego Ezrę, z którym spędza niezapomniane chwile. Ich spotkania są pełne uniesień. Kiedy dziewczyna wraca do Miami, kontakt się urywa, a jej ciężko o nim zapomnieć.
Próbuje poskładać złamane serce. Na jednej z imprez spotyka Gunnara i postanawia dać szansę tej znajomości. Gdy Harper wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku do jej życia wraca przeszłość. Do Miami przyjeżdża Ezra, który nie tylko będzie chciał na nowo wkraść się do serca dziewczyny, ale również jest przeciwnikiem Gunnara na ringu. Obydwoje nie mogą doczekać się starcia, ponieważ nie będą walczyć tylko o tytuł mistrza, ale również o serce Harper.
Który z nich wygra? Czy Harper posłucha serca czy rozumu? Czy dla miłości warto zatracić przyszłość?
Król Ringu łamie serce. Tutaj nie ma słodkości, mnóstwa cukierkowych chwil. Na stronach tej książki znajdziemy prawdziwe życie, trudności wyborów i ich konsekwencje, które rzucają cień na przyszłość.
Harper przechodzi bardzo wielka przemianę. Na początku zwykła dziewczyna, która nie do końca wie jakie decyzje podejmować, staje się pewną, walczącą o siebie kobietą, dobitnie pokazującą jakimi wartościami kieruje się w życiu.
Gunnar i Ezra....i jeden i drugi bohater skradł moje serce. Nie wiem naprawdę, którego wybrałabym na miejscu Harper. Ezra to dla mnie typowy bad boy, który swoich charakterem przyciąga lepiej niż magnes. Każdy popełnia błędy, on ich trochę zbyt dużo, ale moim zdaniem kierował się zawsze sercem.
Gunnar bardziej rozważny, równie przystojny, do relacji podchodził poważnie. Nie kłamał, nie krzywdził. Taki trochę ideał.
Rozum na pewno stawia na niego.
Tylko co zrobić kiedy siła przyciągania jest tak silna, że rozum przestaje działać?
Zakończenie jest w stylu autorki 😁 Zostajemy z myślą "no chyba jakiś żart. Serio skończyć w takim momencie?"
Ta książka to nie kolejna odchaczona historia odłożona na półkę. To odzwierciedlenie emocji, które odczuwamy każdego dnia. Paleta uczuć od beztroski, radości, po smutek, żal, tęsknotę, poczucie niesprawiedliwości.
Polecam. Wy po prostu musicie przeczytać tą najlepszą, najbardziej wzruszającą, najbardziej poruszającą serce książkę.
Zuza jesteś świetną autorką, i na pewno napiszesz jeszcze wiele cudowności, ale to Król Ringu zostanie na zawsze dla mnie numerem 1 ❤️
Czekam na kontynuację jak nigdy.