Najszczęśliwsza recenzja

Poznajcie historię Dawida, Ilony, Budy i Magdy.

Dawid "Dejw" Kaster, robiący oszałamiającą karierę jako młody malarz, w dniu swojego jubileuszowego wernisażu dowiaduje się, że jego ukochana żona Ilona jest w ciąży. Wydawałoby się, że mężczyzna przeżywa jedną z najszczęśliwszych chwil w swoim życiu. Jednak szczęście szybko przeradza się w tragedię. Dawid znajduje Il martwą w toalecie. Kobieta zostaje brutalnie zamordowana. To niestety nie koniec dramatycznych wydarzeń. Cztery lata później Dawid otrzymuje kartkę, na której rozpoznaje pismo... swojej zmarłej żony. Wkrótce w jego ręce trafia kolejny niespodziewany prezent. Wszystkie te przedmioty powodują, że ostatnie z trudem odbudowane lata zaczynają na nowo się burzyć. W tym samym czasie dochodzi do innych morderstw, które policja zaczyna łączyć ze śmiercią Ilony. Kto jest mordercą? Jaką rolę odgrywa w tym dramacie najlepszy przyjaciel malarza? Dokąd zaprowadzą Dawida kolejne wskazówki? Czy uda mu się poskładać tę okrutną układankę?

"Najszczęśliwsza" to kolejny bardzo dobry thriller psychologiczny z wątkiem kryminalnym stworzony przez Maxa Czornyjna.

Książka już na starcie ma bardzo mocne wejście. Życie małżonków wydaje się lekkie i przyjemne. Wzajemna miłość, realizowane marzenia, pasje i praca, dzięki której Dawid i Ilona żyją na poziomie. Jak się okazuje, wszystko to, to tylko pozory. Może na początku było cukierkowo, jednak w którymś momencie coś się popsuło. Czy kiedykolwiek kobieta była szczęśliwa? Z biegiem czasu Dawid niejednokrotnie zadawał sobie to pytanie. Najszczęśliwsza czy najsmutniejsza? Brutalne morderstwo otworzyło puszkę pandory. Próba ułożenia życia na nowo zaczęła prześcigać się z demonami z przeszłości. Kim jest Magda, nowa dziewczyna Kastera? Czy to ona okaże się kluczem do rozwiązania zagadki?

Książkę czyta się naprawdę dobrze. Mimo bardzo specyficznego języka, z jakiego słynie autor, można bez problemu wkręcić się w historię. Nieprzeciętna fabuła oraz wartka, dynamiczna akcja, sprawiają, że autor stworzył świat, który wielokrotnie skłania do refleksji dotyczących naszych relacji z innymi ludźmi oraz stopnia, w jakim tak naprawdę jesteśmy panami własnego losu. Końcówka bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Niesłuszne oskarżenia, brak alibi i obciążające dowody skumulowały się, dając wynik dożywotniego pozbawienia wolności. To straszne, ale i niestety prawdziwe. Posłowie autora daje wiele do myślenia. Nie od dziś wiadomo, że sądy nie są nieomylne. Wyroki zapadają codziennie — jedni na nie zasługują, a inni cierpią długimi latami niesłusznie pozbawieni wolności. Nie ma takiej osoby, która umiałaby sobie wyobrazić, co taka niewinna osoba przeżywa — odsiadka za kratkami do końca życia. Dożywocie — słowo, które wywołuję całą gamę emocji.

Max Czornyj po raz kolejny nie zawiódł. Otrzymaliśmy dwie totalnie oderwane od siebie historie. Domniemania, analizy, przemyślenia. Książka trzyma w napięciu do ostatnich stron, zdecydowanie nie pozwala się nudzić. Morderstwo, tajemnica, intryga, zagadka, przeszłość i przyszłość.

O co w tym wszystkim chodzi?

Czytajcie, a poznacie odpowiedź...