Miedziaki recenzja

Najważniejsza recenzja dotychczas dla mnie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Elfik_Book ·5 minut
2020-07-26
Skomentuj
6 Polubień
W którymś momencie życia powinniśmy nauczyć się, jak odróżniać dobro od zła. Wśród tych wszystkich umiejętności, których uczymy się przez całe życie, właśnie to jest jeden z najważniejszych aspektów naszej edukacji. Wszyscy wiemy, że świat nie jest czarno-biały, więc w ogóle zdefiniowanie dobra czy zła jest tylko próbą pokategoryzowania go. Nie zmienia to faktu, że są czyny, które są po prostu złe i nie ma tu żadnej dyskusji. Można zadać pytanie, z czego konkretnie wynikają, dlaczego to właśnie one są złe. Jeśli nawet znaleźlibyśmy tak konkretną odpowiedź jak dowód matematyczny, to nic ona by nam nie dała. Trzeba się udać do samych podstaw i zadać pytanie ogólniejsze, większej rangi – skąd bierze się nienawiść i brak tolerancji?

Elwood jest czarnoskórym dzieckiem, które wykazuje się niesamowitą pracowitością, poświęceniem i wytrwałością. Temu wszystkiemu towarzyszy pogodny uśmiech, dobro, oddanie swoim ideom i inteligencja. Podsumowując – Elwood jest kochanym dzieckiem, które ma przed sobą wspaniałą przyszłość wybrukowaną przez jego własne cnoty. Mijają lata i Elwood dostaje propozycję nauki na politechnice. Jest zaszczycony i podekscytowany nową drogą edukacji. Pierwszego dnia z radością maszeruje na uniwersytet, ale ma szczęście, bo łapie autostopa. Wtedy jeszcze nie wie, że zwykły fart zaprowadzi go do owianego złą sławą poprawczaka – Miedziaka. Jak tam trafia? To opowiada książka, ale myślę, że i tak już wszyscy domyśliliśmy się, że odpowiedź jest jedna – kolor skóry.

O "Miedziakach" słyszałam wiele pozytywnych opinii i jest to bodajże druga książka w mojej historii, którą świadomie czytam między innymi ze względu na nagrodę Pulitzera. Bardzo ceniona nagroda w świecie literackim, na którą zwykle nie zwracam uwagi. I teraz po przeczytaniu "Miedziaków" postanowiłam przyjrzeć się baczniej nagradzanym powieściom, by sprawdzić, czy to zwykły przypadek, że ta książka zmieniła moje postrzeganie na świat, czy może tendencja w historii tej nagrody. W tej chwili nie ma to znaczenia, ponieważ liczą się tylko "Miedziaki", które wstrząsnęły mną dogłębnie i zostawiły wypalony ślad w mojej duszy, bym nigdy nie zapomniała, co ta historia niosła ze sobą.

Cała książka jest napisana w bardzo dopracowany sposób, dzięki któremu powoli czytelnik może poznać historię Elwooda i pozornie przyjemnie dostrzegać, jak wygląda nasz świat. Autor wykorzystał zabieg, który uwielbiam, ale uważam też za wybitnie trudny – skoki czasowe. Mamy główną linię fabularną, jednak czasami przenosimy się do innych czasów, by móc zajrzeć w nieznaną nam przyszłość. Początkowo wydawało mi się to po prostu ciekawe, ale z czasem zrozumiałam, że to klucz do zrozumienia całej opowieści, a raczej jej poczucia. Bo tu nie ma, co rozumieć, tu trzeba czuć.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi fakt, że zdradziłam w opisie trochę fabuły. Zwykle staram się tego nie robić, ale uważam to za tak istotny aspekt całej książki, że nie wyobrażam sobie pisania recenzji bez tej podstawy. Dla mnie jest to właśnie powieść, gdzie trzeba wiedzieć przed, jak wielkim wyzwaniem stajemy. A tutaj tematyka – przez wielu uważana już za oklepaną – jest niezmiernie trudna i wybitnie ważna. Oczywiście mowa tutaj o rasizmie. Bez wątpienia jako ludzkość robimy postępy, lecz chyba wszyscy się zgodzimy, że one są zbyt wolne, że czas, który mija, byśmy wreszcie zrozumieli, że kolor skóry w żaden sposób się nie liczy, rani zbyt wielu i przede wszystkim zadali sobie kolejne z wielkich pytań – jak w ogóle doszło do rasizmu i tak nieuzasadnionego okrucieństwa w historii człowieka?

Historia Elwooda oddziałuje na mnie w sposób, którego długo nie zapomnę, jeśli w ogóle do tego dojdzie. Gdy czytałam, miałam wrażenie, że po prostu poznaję losy zwykłego, czarnoskórego chłopca, którego co jakiś czas ktoś obrazi. Oburzałam się wtedy, bo to po prostu niesprawiedliwe, nieuzasadnione i podłe. Dopiero kiedy skończyłam czytać powieść, zrozumiałam, że tu nie wystarczy się oburzyć, że jedno niechlubne wydarzenie dodane do drugiego i jeszcze kolejnego stwarza historię rasizmu i braku tolerancji. A to wszystko okupione biernością ludzi, którzy wiedzą.

Ale przecież to nie koniec trudnej tematyki – przed nami poprawczak, który ma właśnie chwalebne zadanie resocjalizacji... Napisane tylko na papierze. Tymczasem łamie wszelkie człowieczeństwo w młodych chłopcach, którzy popełnili w życiu jakiś błąd albo po prostu się urodzili. Na początku pisałam o tym, że świat nie jest czarno-biały, ale są czyny, które nie mają żadnego wybaczenia. Miedziak ukazuje właśnie tę zależność. Opisuje życia osób, gdzie splot zdarzeń i cierpień doprowadza dobrych ludzi do złych czynów, które można, a nawet trzeba wybaczyć. Zarazem pokazuje też niczym nieuzasadnioną nienawiść przejawiającą się w brutalności i okrucieństwie. Mój wniosek jest tylko jeden – nie można nikogo oceniać, ale są czyny, przy których nie można milczeć.

Jedyną wadą książki, którą zauważyłam, jest niezbyt dokładna kreacja bohaterów. Samego Elwooda to nie dotyczy, bo nie ma wątpliwości, że autor poświęcił mu wiele uwagi. Jednak niektórzy z chłopców mogliby zostać lepiej skonstruowani, byśmy jako czytelnicy widzieli dogłębniej ich perspektywę, a nie opierali się tylko na analogii opowieści głównego bohatera. Mimo to z czystym sumieniem wybaczam to pisarzowi, ponieważ Elwood jest postacią dogłębnie przemyślaną. Poznajemy jego historię od najmłodszych lat, by później obserwować jego poczynania w Miedziaku. Miałam wrażenie, że ten chłopiec jest dobrze mi znany od wielu lat, a ja jestem gotowa na wielkie poświęcenia, by mógł być szczęśliwy.

Po raz pierwszy, odkąd piszę dla Was recenzje, boję się, że nie uda mi się przekazać Wam, czemu ta powieść jest tak bardzo ważna, czemu powinniście ją przeczytać i w jak wielkim stopniu wpłynęła na moje życie. "Miedziaki" nie są kolejną moralizującą powieścią o rasizmie. One sprawiały, że moje postrzeganie świata rozpadło się na kawałki. Jak każdy człowiek mam swoje własne uprzedzenia, lecz nigdy nie dotyczyły one pochodzenia. Mimo to jestem wstrząśnięta tym, co przeczytałam i tym co poczułam. Po prostu nie jestem w stanie po przeczytaniu tej książki wziąć się w garść. Moje istnienie cały czas pozostaje na kartach historii opowiadającej o kochanym chłopcu, który tak bardzo pragnie być dobrym człowiekiem. Na koniec powiem jedno – weźmy z niego przykład.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miedziaki
2 wydania
Miedziaki
Colson Whitehead
7.6/10

W swojej nowej powieści – po bestsellerowej, uhonorowanej Nagrodą Pulitzera i National Book Award „Kolei podziemnej” – Colson Whitehead z właściwym sobie geniuszem podejmuje kolejny dramatyczny wątek...

Komentarze
Miedziaki
2 wydania
Miedziaki
Colson Whitehead
7.6/10
W swojej nowej powieści – po bestsellerowej, uhonorowanej Nagrodą Pulitzera i National Book Award „Kolei podziemnej” – Colson Whitehead z właściwym sobie geniuszem podejmuje kolejny dramatyczny wątek...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Najgorsza rzecz, jaka mi się przydarzyła w izolatce więziennej, przydarza mi się codziennie. Wtedy, gdy się budzę.” Colson Whitehead przedstawia nam życie Elwooda Curtisa, kochanego czarnoskórego d...

@panizkryminalem @panizkryminalem

'Miedziaki', każdy już chyba o tej książce słyszał, każdy przeczytał i każdy się zachwycił. Cóż... ja na pewno nie będę wyjątkiem. Książka przeszyła mnie już od pierwszych akapitów. Na trzeciej stron...

@Bookinka @Bookinka

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka