Ostatnio zastanawiałam się ...
Czy jak widzicie okładkę i krótki opis książki to coś was ciągnie tak że koniecznie musicie ja przeczytać?
Ja tak mam☺
"Miłość nie pyta o to, kto ma jaką historię, skąd pochodzi, jaki ma kolor skóry czy nawet jakiej jest płci. Miłość to miłość. I jak się pojawi, to wszytko inne traci znaczenie".
Jak tylko ta książka pojawiła się na bookstagramie coś mnie do niej pchało i musiałam ją przeczytać. Dodatkowo nie czytałam wcześniej opinii innych osób żeby nie spoilerować sobie fabuły. Wystarczył mi krótki opis by się w niej zakochać...
Ale ok powoli....
Główną bohaterką jest Marina de Angelis bogata, rozpieszczona do granic możliwości dziewczyna która uwielbia imprezy, pławić się w luksusach i wywoływać skandale gdzie była i gwiazda i ich prowodyrem. Wyznaje zasadę: nie ważne jak o tobie mówią ale ważne że mówią!!! W takim przekonaniu została wychowana. Prasa okrzyknęła ją ,,księżniczką Mediolanu" co bardzo jej schlebiało.
Jest pewna siebie, wyniosła ale mega seksowna co wykorzystuje tak by zdobywać wszystko czego zapragnie... A teraz pragnie zdobyć... Jego.
On... Gael Selemani ciemnoskóry przystojniak, który uciekł przed wojną w Afryce, po wielu trudach i tragedii jaka go spotkała trafia do Włoch. Tam dostaje szanse by spełnić swoje marzenie. Osiąga sukces jako piłkarz i staje się gwiazda tamtejszego klubu Juventus. Nie chce sławy, blichtru, rozgłosu i stroni od hucznych imprez. Zupełne przeciwieństwo Mariny.
Te dwa światy spotykają się na gali gdzie Gael odbiera nagrodę dla najlepszego piłkarza. Marina postanawia zemścić się na swoim byłym chłopaku, również piłkarzu i szuka "ofiary" by utrzeć mu nosa, wybór pada na Gaela. Jednak nasz bohater staje się odporny na jej zaloty i czary, odrzuca jej propozycje wspólnego spędzania czasu co niezmiernie denerwuje "księżniczkę" Ale ona nie daje za wygrana i jest zdolna posunąć się nawet do szantażu by zdobyć to czego chce. Gael postawiony pod ściana zgadza się by przez miesiąc udawali parę.... Co z tego wyniknie?
Historia dwójki młodych ludzi nie jest ckliwa, ani lekka choć czasami ich zachowania sprawiały że śmiałam się w głos. Zderzenie dwóch różnych i tak odległych światów , można powiedzieć że bogactwo i bieda, mądrość i głupota to właśnie takie połączenie znajdziecie w tej relacji☺
Na początku okropnie mnie wkurzała Marina, miałam ochotę jej przywalić i to nie raz... Nie lubię takich pysznych ludzi którzy uważają się za pępek świata. Nic oprócz tego co ona chciała się nie liczyło. A on ze stoickim spokojem sprawiał że nasza bohaterka rozkwita....
Bardzo polubiłam styl autorki, jest lekki i łatwy w odbiorze choć porusza ona dość trudny temat emigracji i tego z czym wiąże się ten desperacki krok. Przez całą opowieść po prostu się płynie. Starałam się czytać wieczorami, kiedy miałam ciszę i spokój by móc wkroczyć do świata Mariny i Gaela i oddać się ich relacji. Choć miedzy nimi mega iskrzyło to sposób w jaki autorka budowała napięcie bardzo mi się podobało. Powoli odkrywali że to co ich łączy to nie tylko głupia umowa ale całkiem poważne uczucie.A sposób w jaki został opisany Zanzibar, do dziś mam przed oczami ten przepiękny opis białych plaż i nieziemsko niebieskiego oceanu z zielenią bijącą po oczach...
To była jedna z lepszych książek jakie do tej pory przeczytałam. Opowiada o cierpieniu, stracie, o nadziei ale także o tym by nie poddawać się oraz dążyć do celu i marzyć o lepszym jutrze. Jestem pewna że ta historia zostanie na długo w mojej pamięci. Książka po prostu musi się znaleźć w waszej kolekcji, bo obok tak fantastycznej historii nie możecie przejść obojętnie. Ja z każdą przewracaną kartką bałam się końca..tak bardzo chciałam żeby ta historia trwała ale i chciałam znać finał...Znacie to? Macie takie książki które zrobiły z was emocjonalną miazgę?
Ogromnie was zachęcam byście sięgnęli po tą wspaniała historię i nie obawiajcie się ilości stron bo jak zaczniecie to w krótkim czasie pokonacie tego grubaska ❤️