Nic o mnie nie wiesz recenzja

Nic o mnie nie wiesz

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·2 minuty
2020-03-25
Skomentuj
1 Polubienie
Kolejny zaskakujący thriller, który wdzięcznie poleca autor sławetnej „Kobiety w oknie”. De facto Finn poleca dużo, ale czy nie poleca czasem wszystkiego, co ma okładkę i kilakset stron oraz nosi miano thrillera? Sprawdźmy, czy można iść za głosem „polecajki”, która wieści: „Czyta się z zapartym tchem. Mistrzowska półka”. A no, może i się czyta, ale na efekt „wow” trzeba sporo poczekać i jeśli trafi na niecierpliwego czytelnika – ten może odpuścić wcześniej, więc ogromnego ryzyka podjęli się autorzy, którzy poprzez ten debiut kryją się za wspólnym pseudonimem.
Paul i Rebecca kryją się za fasadą idealnego małżeństwa – sami wręcz ulegli manii tuszowania osobistych problemów względem siebie udają, że w relacji nie ma żadnych problemów. Kobieta ukrywa silną lekomanię, mężczyzna sili się na krycie wyskoków w bok, ale kryje przed żoną coś więcej.
Jak na thriller przystało mamy kłamstwa, tajemnice, pozornie dobre małżeństwo z ogromnym stażem wspólnie spędzonych lat, mamy morderstwo, zemstę i kogoś, kto namiesza w małżeństwie Campbellów tak mocno, że chyba bardziej już się nie da.
Do momentu, kiedy nie doczytałam, że zasadniczo książkę pisały dwie osoby, sądziłam, że dziwny chwyt zastosował autor leniwie prowadząc początkową fabułę: było statecznie, wiało nudą, nie działo się raczej nic, co wybiega poza standardową nicość i realia wieloletniego małżeństwa, któremu brak polotu i początkowego wigoru. Momentami było dziwnie, a wręcz odniosłam wrażenie, że nieco zaburza się czas, w jakim toczą się poszczególne wątki – tak, jakby dany autor sam się pogubił, a w efekcie końcowym wmanewrował w tą jedną wielką niewiadomą niczego nieświadomego czytelnika. W połowie „Nic o mnie nie wiesz” akcja zgrabnie się rozkręca, a wystarcza do tego zaledwie jedna noc i jeden nieproszony gość. Zmieniamy stosunek do bohaterów, podejrzewamy, jakie może być zakończenie, brakujące elementy systematycznie wskakują na swoje miejsce, a wręcz nasuwa się pytanie, czemu tak szybko widzimy odkryte karty i uzyskujemy odpowiedzi na dręczące nas pytania? Dlatego, że końcowa scena, finał, nieprzewidywalny zwrot jest tak zaskakujący, iż wątpię, by ktokolwiek mógł go przewidzieć, natomiast wcześniejsze poniekąd wyjaśnienie całej zagadki interpretuję jako uśpienie czujności niczego nieświadomego czytelnika. Za to ukłony, ale czy dlatego warto czytać niemal połowę książki bez zbytniego polotu i wciągającej akcji…? Nie wiem.
W ogólnym rozrachunku oceniam książkę pozytywnie – wciąga, roztacza aurę tajemnicy, dopieszcza ego fanów domestic noir, natomiast nie można bać się powiedzieć wprost: „mogło być jeszcze lepiej”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nic o mnie nie wiesz
Nic o mnie nie wiesz
E.G Scott
6.9/10

Wciągający thriller psychologiczny dla fanów "Wielkich kłamstewek" i "Zaginionej dziewczyny". Rebecca i Paul to kochające się małżeństwo z wieloletnim stażem. Mają przytulny dom w spokojnej okoli...

Komentarze
Nic o mnie nie wiesz
Nic o mnie nie wiesz
E.G Scott
6.9/10
Wciągający thriller psychologiczny dla fanów "Wielkich kłamstewek" i "Zaginionej dziewczyny". Rebecca i Paul to kochające się małżeństwo z wieloletnim stażem. Mają przytulny dom w spokojnej okoli...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z moim mężem po ślubie jestem 15 lat, a tak ogólnie to 23 lata razem. I nie wyobrażam siebie, abyśmy nie rozmawiali o własnych problemach, tylko żyli z tajemnicami, intrygami i niedomówieniami. To dl...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pamiętacie moją recenzję "Mojej doskonałej żony"? Jeśli tak, to dobrze, bo przed Wami kolejna powieść z tej kategorii. Duet przyjaciół, kryjący się za pseudonimem E.G. Scott, zadebiutował thrillerem ...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka